Kurcze jadę sobie dzisiaj kulturalnie przez miasto, przyśpieszam i słyszę takie głośne, głuche "puff", brak mocy i czarny dym za mną, myślę: "Oho znów wąż od turbo spadł..." Zajeżdżam na podwórko, maska w górę a tam wszystkie węże siedzą, no to zdejmujemy dolot do filtra przy turbo też wsio siedzi . Pierwsza myśl, super rozerwało IC, tylko który? Bo po swapie z 2.5 TDi mam dwa, więc oglądam je, ale one też piękne całe, czarne myśli już się w głowie kłębią iż turbo powiedziało "papa", nom ale trzeba jeszcze wsio sprawdzić i wtedy jest, EUREKA!! rozerwało wąż od turbo do pierwszego IC . Szczęśliwie miałem jeden na zapas, szybka wymiana przy gorącej turbinie i braku miejsca [sama przyjemność] i autko znów jeździ aż miło .
Eh te problemy po swapie mnie dobiją . Zawsze jakaś drobnostka wyjdzie