Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[ALL] Choroba szalonych Diesli.


grzesiu15

Rekomendowane odpowiedzi

Rozbieganie silnika :gwizdanie:, nie wiem jak to wygląda w samochodach, ale w koparkach, trzeba odciąć paliwo i zdupcać jak najszybciej :good:, niezła lipa z tym jest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozbieganie silnika :gwizdanie:, nie wiem jak to wygląda w samochodach, ale w koparkach, trzeba odciąć paliwo i zdupcać jak najszybciej :good:, niezła lipa z tym jest

W silnikach z turbo odcięcie paliwa nic nie da. Silnik będzie chodził do momentu wyplucia całego oleju z silnika lub zdławienia go.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, byłem świadkiem czegoś takiego w warsztacie. Poszło turbo w megane dci, silnik moment dostał obrotów i wył jak benzynowy, zadymił cała halę w pół minuty. Jeden gościu podleciał, wyjął kluczyk ze stacyjki, nie i zgasł panika, dopiero drugi się znalazł przytomny wrzucił bieg i go zdławił. Tak jak przedmówcy pisali jeżeli nie zdławimy silnika to są 2 możliwości: albo się zatrze z braku oleju, albo wywali korby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muj kuzyn tak załatwił golfa jedynke 1.6d...a mam pytanko jakim motorom w naszych autach to najbardziej grozi?

A to silnik bez turbiny...

To jak się ma ten wywód z linka wyżej cytowany że niby wolnossaki są wolne od tego przypadku...

Ja równiez miałem taką akcję, w facie ducato z silnikiem 1.9D również bez turba...

Wyjęcie kluczyka, odpięcie klem nic nie dało, silnik się wkręcił na max. obroty i tak śmigał aż wszystkie płyny wypalił po czym zgasł...

A ja uciekłem do lasu, z obawy że mi to zaraz wybuchnie :kox:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stary numer, mielismy na forum juz takich "szczesliwcow"

sa dwie mozliwosci- jedna sprzeglo piaty lub szosty bieg i do przodu, po ruszeniu natychmiast auto zahamowac.

druga zakac dolot trudniejsza sprawa technicznie, poniewaz doplyw powietrza jest realizowany z reguly nie tylko rura ssaca z przodu ale i dodatkową z nadkola. pozatym trzeba uwazac zeby czegosc nie wciaglo...

klapa gaszaca nie pomoze, poniewaz dziala tylko przez moment po wylaczeniu zaplonu.

zanim sie pojawi opisana sytuacja , silnik duzo wczesniej ostrzega dymiac blekitnymi spalinami oraz sporym zuzyciem oleju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zanim sie pojawi opisana sytuacja , silnik duzo wczesniej ostrzega dymiac blekitnymi spalinami oraz sporym zuzyciem oleju.

Dodam jeszcze spadek mocy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

silniki wolnossace moga rowniez w podobny sposob sie zachowywac w przypadku pekniecia pierscienia zgarniajacego, kanalu olejowego glowicy lub bloku.

[br]Dopisany: 12 Grudzień 2010, 17:27_________________________________________________

zanim sie pojawi opisana sytuacja , silnik duzo wczesniej ostrzega dymiac blekitnymi spalinami oraz sporym zuzyciem oleju.

Dodam jeszcze spadek mocy...

z tym spadkiem mocy roznie bywa.

najbardziej narazone sa silniki po chipie, gdzie turbiny pracuja pod wiekszym obciazeniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i bym zapomnial w silnikach z mechaniczna pompa wtryskowa, moze sie zdarzyc podobna systuacja w przypadku uszkodzenia ogranicznika obrotow pompy.[br]Dopisany: 12 Grudzień 2010, 17:30_________________________________________________BTW nie ma co panikowac, trzeba lac dobry olej,nie przeciazac silnikow przed osiagnieciem temperatury znamionowej. i od czasu do czasu zainteresowac sie co wydobywa sie z rury wydechowej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie było jeszcze inaczej, najprawdopodobniej zamarznięta odma. Zniknął olej więc dolałem. Przejechałem może z 5km i zonk. Olej się pojawił. Wywaliło mi jakiś przewód i chyba dzięki temu nie zatarł się silnik (olej bardzo szybko się skończył).

Silnik i turbina całe ale strachu się najadłem :wink4:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj mechnik opowiadal mi kiedys podobna (smieszna) sytuacje, ktora zdarzyla sie przed jego warsztatem. Z tym ze powod byl calkiem inny, a mianowicie pewnemu kierowcy zapalila sie konrolka cisnienia oleju, wiec podjechal na stacje, podniosl maske, odkrecil korek wlewu oleju i widzi ze tam sucho, wiec kupil 5l oleju i wlal pod korek :polew: Od stacji ujechal moze ze 100m i zatrzymal sie jak mu silnik rozsadzilo...

Slyszac ta historie i czytajac o zjawisku wzrostu poziomu oleju w silnikach z DPF, zastanawiam sie czy jest taka mozliwosc ze wzrosnie go do takiego poziomu ze zostanie zassany do cylindrow i bedziemy mieli efekt jak z tym filmiku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jak to bmw zgasił ? z filmu ? moze samo juz zgasło

nie wygląda to na zgaszenie poprzez zduszenie bo szarpnięcie by było. A tam obroty normalnie spadły.. :mysli:

Obym nigdy nie doświadczył takiej sytuacji.

PS

Kobieta złości się na mnie jak nie pozwalam jej wysiadać po trasie i musi ze mną czekać na zgaszenie potwora :naughty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgasił normalnie tylko powoli puszczał sprzęgło, kiedyś gasiłem tak paska :decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja miałem podobny problem u siebie obroty silnika były na maksa a nie moglem zgasić silnika a nic nie działało po prostu wbiłem piaty bieg i zgasł przez chwile była panika :gwizdanie: a zesrał się nastawnik od pompy wtryskowej :wallbash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lipę będzie miała osoba z automatyczna skrzynia biegów... :cool1: automata nie zdusisz... :mysli: kompletna d*pa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...