marcys Opublikowano 29 Listopada 2007 Opublikowano 29 Listopada 2007 koledzy małe pytanko.wiem że temat był wałkowany kiedyś ale chodzi mi konkretnie o to że swoją niunią latam tylko w trasy raz w tygodniu a czasami zdarzy się raz na dwa tygodnie, i po tygodniu ide do garażu zeby odpalic,niech sobie pochodzi.dziś usłyszałem że to jest niezdrowe dla turbiny prawdz czy fałsz [br]Dopisany: 29 Listopad 2007, 19:41 _________________________________________________niechodzi mi o rozgrzewanie silnika przed jazda tylko żeby poklekotał sobie w garazu.i czy to wogóle ma sens.
xxxWIELKIxxx Opublikowano 29 Listopada 2007 Opublikowano 29 Listopada 2007 a co to ma do TURBINKi skoro ona na wolnych obr nie cyka...chyba ktos chcial sie popisac przed Toba swoja wiedza albo ja jestem nie douczony... Turbo dziala powyzej 3 tysia obr wiec bez obaw odpalajac raz na jakis czas i klekotanie na wolnych obr napewno Twojej NIUNIU nie zaszkodzi pzdr
Pikuś Opublikowano 29 Listopada 2007 Opublikowano 29 Listopada 2007 wielki, a moze jeszcze jakis wlacznik jest do turbiny Turbina dziala od momentu uruchomienia. Nie sadze, zeby jej szkodzilo. To jest podzielone zdanie tak samo jak na temat silnikow, czy rozgrzewac, czy odrazu jechac.
xxxWIELKIxxx Opublikowano 29 Listopada 2007 Opublikowano 29 Listopada 2007 aha tego nie wiedzialem...dzieki za pouczenie
mcm Opublikowano 29 Listopada 2007 Opublikowano 29 Listopada 2007 turbinka działa od początku ale doładowanie włącza się dopiero powyżej 2500 obr. a cykanie na wolnych obrotach na pewno jej nie zaszkodzi
Pikuś Opublikowano 29 Listopada 2007 Opublikowano 29 Listopada 2007 nastepny co sie zna. Wiesz dlaczego w granicach 1800 (juz przy tej predkosci) turbina dopiero pompuje tyle co powinna?? Musi sie bujnac, a jakbys nei wiedzial jest napedzana spalinami wiec ma opoznienie. To nie jest kompresor. pompuje od samego poczatku tylko nie pelna para.
luby1979 Opublikowano 29 Listopada 2007 Opublikowano 29 Listopada 2007 Witam!!! zgadzam sie z tym,ze pompka dziala od razu, a kopa daje dopiero jak ma z czego jezeli chodzi o rozgrzewanie silnika,to nalezy znalesc zloty srodek,to jest nie butowac zimnego silnika i pozwolic oliwie rozejsc sie po wszystkich zakamarkach silnika i w miare zblizania sie do temp roboczej kozystac z mocy w wiekszym stopniu :th: aha,jak komus turbinka pompuje od 3000 to niech jedzie do jakiegos dobrego TDI-doktora;)
baskecior Opublikowano 29 Listopada 2007 Opublikowano 29 Listopada 2007 turbinka działa od początku ale doładowanie włącza się dopiero powyżej 2500 obr. a cykanie na wolnych obrotach na pewno jej nie zaszkodzi Oj, nowych rzeczy się dowiaduję ...
Rafaell Opublikowano 29 Listopada 2007 Opublikowano 29 Listopada 2007 powiedzcie mi konkretnie do jakiej maksymalnie prędkości obrotowej mogę kręcić autko na zimnym silniku aby nie zaszkodzić turbinie??
cayenne Opublikowano 29 Listopada 2007 Opublikowano 29 Listopada 2007 powiedzcie mi konkretnie do jakiej maksymalnie prędkości obrotowej mogę kręcić autko na zimnym silniku aby nie zaszkodzić turbinie?? Nie powinieneś przekraczać 3 tys obr.
poziek Opublikowano 29 Listopada 2007 Opublikowano 29 Listopada 2007 inaczej - możesz kręcic nawet do 4000rpm ale nie możesz wprowadzać auta na doładowanie sugeruje zamontować sobie wskaźnik doładowania czyli bardzo delikatnie z gazem, nigdy gwałtownie w podłogę aby turbina nie zaczynała pompować nadciśnienia
Rafaell Opublikowano 29 Listopada 2007 Opublikowano 29 Listopada 2007 staram się nie przekraczać 2tyś obr aż nie ośągnie temp ale tak sie zastanawiałem czy nie obchodzę się za delikatnie i czy nie zamulam silniczka
adadur Opublikowano 30 Listopada 2007 Opublikowano 30 Listopada 2007 Proponuję się stosowac do zasady - po uruchomieniu zimnego silnika nie przekraczać 3000obr dopuki silnik nie osiągnie temp. 60st.C (ruszy się wskazuwka na wskaźniku). Po pałowaniu autka (na autostradzie na placu itp) nie gasić momentalnie silnika lecz odczekać do wystudzenia inaczej będziesz czyścił resztki łopatek turbiny z całego dolotu i kupowął nowe turbo.
Rafaell Opublikowano 30 Listopada 2007 Opublikowano 30 Listopada 2007 nie gasić momentalnie silnika lecz odczekać do wystudzenia no właśnie, a ile należy odczekać? minutę, dwie a może dlużej?
slaweq Opublikowano 30 Listopada 2007 Opublikowano 30 Listopada 2007 staram się nie przekraczać 2tyś obr aż nie ośągnie temp ale tak sie zastanawiałem czy nie obchodzę się za delikatnie i czy nie zamulam silniczka Ja tez na zimnym staram sie obchodzic delikatnie z gazem i nie przekraczac 2000 obrotów... co masz na mysli pisząc o nie zamulaniu silnika? Nie czaje jak mozna silnik "zamulic"?
mcm Opublikowano 30 Listopada 2007 Opublikowano 30 Listopada 2007 jak turbina nie będzie używana i bedziesz parkotał jak stary dziadek "maluchem" to sie zamuli (zbiera się nagar) tzn przezwyczai się do delikatnego gazu poźniej trzeba bedzie troche powciskać do oporu żeby się odmulił ale przy tym można nieraz coś uszkodzić
poziek Opublikowano 30 Listopada 2007 Opublikowano 30 Listopada 2007 jak turbina nie będzie używana i bedziesz parkotał jak stary dziadek "maluchem" to sie zamuli (zbiera się nagar) tzn przezwyczai się do delikatnego gazu poźniej trzeba bedzie troche powciskać do oporu żeby się odmulił ale przy tym można nieraz coś uszkodzić Panowie to już są teorie pana Kazia. Bzdury, bzdury. Nie pisz już więcej, proszę. Jeżeli chodzi o chłodzenie TDI to minutka, półtorej starczy.
habor Opublikowano 30 Listopada 2007 Opublikowano 30 Listopada 2007 Panowie nie przesadzajcie, jest prosta zasada, teraz mamy zimę a wiec olej jest troszke gęstszy i po zapaleniu samochodu dajcie mu chwilke pochodzić tak z 30-60 sec. (tylko nie przesadzajcie i nie robcie tego ze stoperem ) niech olej się rozejdzie, niech go smok ruszy z miejsca. Po tym czasie możemy spokojnie ruszać bez gwałtownych przyspieszeń spokojnie sobie jedziemy, jak pan po 60-ce , jak zauważymy że wskazówka od temp. Zaczyna wstawać czyli nasz silniczek zaczyna się przebudzać to możemy jechać już normalnie, bez obaw, olej na pewno już wszednie dotarł i ma wystarczającą rzadkość i lepkość. Zato jak wracamy z trasy na której nie oszczędzaliśmy niani czyli gdzie suszarka pracowała na pełnych obrotach to nie można nam gasić samochodu od razu, ponieważ Turno osiąga bardzo wysokie obroty, turbo jest smarowane olejem z silnika, Olej podaje smok który jest napędzany dzieki pracy silnika, jak zgasimy silnik to nasz wirnik w turbo kręci się na sucho a to go z pewnością boli, a wiec jak dojeżdżacie już do celu to tak z kilometr wcześniej uspokójcie swój styl jazdy. Noga z gazu i powolutku do celu, tam jeszcze dajcie nu te 30sec. na niskich obrotach i możemy gasić. pozdrawiam
Rafaell Opublikowano 30 Listopada 2007 Opublikowano 30 Listopada 2007 dzięki za cenne info :oklaski: na szczęście robie tak napisaliście koledzy, od kupna mojego tdika więc
Rekomendowane odpowiedzi