julo23 Opublikowano 11 Lipca 2011 Opublikowano 11 Lipca 2011 Dlatego mu odpisałem tak a nie inaczej. Jeden nie zmierzi mieć auta po drobnej obcierce czy poważniejszym remoncie silnika nawet, a drugi będzie jeździł nawet z rysą przez całe auto. Ale chyba nikt nie chciałby mieć auta po pożarze.
saint4 Opublikowano 11 Lipca 2011 Opublikowano 11 Lipca 2011 szyba mogę pomóc, jeśli chcesz, znam gościa co sprowadza samochody, żeby nie było nie moja rodzina ale gość uczciwy!! od niego mam swoje a4, i moja familia kupowała od niego, nie sprowadza złomu, możesz sobie coś zamówić u niego albo z nim jechać na germany, i powtarzam nie oszust!! gwarantuje 100 % zadowolenia!!
mietek6969 Opublikowano 18 Lipca 2011 Opublikowano 18 Lipca 2011 ło kur wa czegos takiego jeszcze nie słyszałem
szyba Opublikowano 22 Lipca 2011 Autor Opublikowano 22 Lipca 2011 Nie byłbym sobą gdybym nie opowiedział Wam dalszej części historii Na początku lipca wystosowałem oficjalne pisma do Ingolstadt, Kulczyka oraz ASO NOMA2 Katowice. Jak to w życiu bywa, na poważnie potraktowano mnie tylko w Ingolstadt Przed chwilą otrzymałem od przedstawiciela maila informującego mnie, że sprawa wymaga rozpoznania od strony serwisu w Polsce i czas odpowiedzi może się wydłużyć. Niby nic, ale i tak cieszę się, że ktoś tam w tak ogromnej firmie potraktował mnie poważnie i wziął to pod uwagę Będę informował o dalszych losach
Dev Opublikowano 23 Lipca 2011 Opublikowano 23 Lipca 2011 Nie byłbym sobą gdybym nie opowiedział Wam dalszej części historii Na początku lipca wystosowałem oficjalne pisma do Ingolstadt, Kulczyka oraz ASO NOMA2 Katowice. Jak to w życiu bywa, na poważnie potraktowano mnie tylko w Ingolstadt Przed chwilą otrzymałem od przedstawiciela maila informującego mnie, że sprawa wymaga rozpoznania od strony serwisu w Polsce i czas odpowiedzi może się wydłużyć. Niby nic, ale i tak cieszę się, że ktoś tam w tak ogromnej firmie potraktował mnie poważnie i wziął to pod uwagę Będę informował o dalszych losach bądz pewien ze ze jakis czas ktos z Poznania odezwie sie do Ciebie mój ojciec 4 lata temu walczył z audi A8 i cała ta biurokracja auto w ciągu 10 miesiecy 37 razy jechało do serwisu na lawecie cyrki były z elektroniką, silnikiem, zawieszeniem, alarmem, nawet z szybami i szyberdachem, wszystko wariowało auto robili a za kilka dni awaria telefon, laweta i wio było nowe i kupione w salonie w Polsce pisma, interwencje, telefony, kazdy miał w du...pie, po kilkunastu naprawach nawet wpisów do ksiazki nie chceli robic, ale stary sie uparł i wpisywali poszło w koncu pismo do fabryki ze scanem i opisami w ciagu 3 dni było info ze zabierają auto, nie chcieli zadymy, bo w pismie była informacja że tresc pisma została równiez wysłana do pisma: Auto, Moto und Sport w DE (co oczywiscie nie było prawda) dali nowe auto, ale stary pojezdzil nim 7 miesiecy i sprzedał
pawel1380 Opublikowano 23 Lipca 2011 Opublikowano 23 Lipca 2011 O chryste tyle kasy wydał i takie cyrki..
Dev Opublikowano 23 Lipca 2011 Opublikowano 23 Lipca 2011 O chryste tyle kasy wydał i takie cyrki.. kase ????? a wiesz ile nerwów ??? stary pozniej wpadł w taka paranoje ze bał sie jechac z Ustki do Słupska :polew: :polew:
Skyliner89 Opublikowano 23 Lipca 2011 Opublikowano 23 Lipca 2011 To jest właśnie Polska -> wspaniały kraj
Skyliner89 Opublikowano 23 Lipca 2011 Opublikowano 23 Lipca 2011 gówno się zdarza :gwizdanie: ale tych gówien było za dużo... Ile takich historii było na Turbo Kamerze... Była taka historia, że gość chciał coś zrobić w Polsce. Zwodzili go, uwalali, w końcu pojechał do Niemiec i mu to zrobili... Tylko nie pamiętam o co chodziło...
stanley Opublikowano 23 Lipca 2011 Opublikowano 23 Lipca 2011 gówno się zdarza :gwizdanie: ale tych gówien było za dużo... Ile takich historii było na Turbo Kamerze... Była taka historia, że gość chciał coś zrobić w Polsce. Zwodzili go, uwalali, w końcu pojechał do Niemiec i mu to zrobili... Tylko nie pamiętam o co chodziło... a wiesz ile jest historii, kiedy to jakiś fałszywy klient przyjeżdża do ASO i próbuje im wmówić, że zj***ali mu to i tamto ? Najpierw kupi auto po jakimś wielkim dzwonie, albo nieudolenej przeróbce a ang. - dzieją mu się różne dziwne rzeczy, na które nikt nie potrafi nic powiedzieć, a później przyjeżdża do ASO na wymianę np. termostatu po czym wraca po 20 km, że aso zj***ało mu pół samochodu..... NO i później jest turbo kamera itp Nie bronię tutaj żadnego z warsztatu, ale takich i podobnych historii jest mnóstwo
Dev Opublikowano 23 Lipca 2011 Opublikowano 23 Lipca 2011 takie qurestwo tez sie zdarza ale ja pisalem o nowym aucie kupionym w salonie
spawacz1 Opublikowano 7 Sierpnia 2011 Opublikowano 7 Sierpnia 2011 w Niemczech to nie do pomyślenia tam by oddali z nawiązką jak nie sąd i szybki proces nie ma że boli, tylko u nas taki syf podobno jesteśmy w Unii?
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się