Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Dostałem list z pogróżkami - co dalej?


qrczak91

Rekomendowane odpowiedzi

napisz list, wraz z kopią tego, co dostałeś, że masz ochotę o tym porozmawiać, ale na poziomie kulturalnych i inteligentnych ludzi,podpisz się i podaj nr telefonu-kup kartę startową, zeby nie nękał Cię ktoś nocami-po akcji -wyrzucisz :wink4:

rozdaj osobiście, każdemu, kto tam mieszka, a jak się będą pytać, co to jest -powiedz, ze ktoś chce Cię wystraszyć, ktoś z sąsiadów-dostałeś anonim i dlatego piszesz do wszystkich, zacznij rozmawiać, ale spokojnie, bez oznak zdenerwowania, czy agresji i straszenia kolegami, czy policją itp :wink4: pokażesz tym samym, że się nie boisz -na policję zawsze masz czas :wink4:

drogą selekcji możesz wykluczyć osoby-ktoś, kto ma psa-nie napisał by tego, to samo ktoś, kto ma małe dzieci, bo one swoją zabawą skutecznie zagłuszą szczekanie psa :wink4:

szczekanie przy dzisiejszej pogodzie-można słyszeć z bliska, to może być ktoś, kto jest w domu w tym samym czasie, kiedy najczęściej pies jest na zewnątrz...więc to ktoś z najbliższych domków, ewentualnie ktoś, kto chodzi pieszo obok Twojego domu i pies na niego szczeka-psy wyczuwają złe intencję-przyjrzyj się jak się zachowuje pies w spotkaniu z Twoimi sąsiadami- spotkanie oko w oko przy rozdawaniu listów i kilka dni analizy wystarczy do wytypowania autora anonimu-potem miej ich na oku-zamontuj kamerę tak, żeby było ją widać :wink4:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idź na policję, co możesz zrobić itd, dla mnie bez sensu, jaki im przeszkadza pies to po ch sie przeprowadzali do szeregówek, trzeba było w bloku siedzieć :wallbash: U teścia miałem podobny problem, bo na wieś przeprowadzili się "miastowi" i śmierdział im gnój wywalony na pole i palone liście czy gałęzie, :polew: To im powiedział po c**j sie tutaj przeprowadzaliście, nikt Was tu nie zapraszał, ucichli i teraz sami palą liście itd , także trzeba krótko, zawsze się jacyś idioci znajdą ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam mieszkałem w bloku w Poznaniu do wczoraj i był jeden(słownie KUŹWA jeden zasrany pies) pies, który szczekał, nawalał, przez uchylony balkon bardzo się niosło - próbowałem podkarmić(nie pomogło bo kiełbasy nie raczył ruszyć), właściciel dostał wjeb(nie pomogło ale myślałem, że chociaż balkon zamknie jak to c**jooooostwo na 4 łapach zacznie szczekać), po imprezie u właściciela, gdzie pies został wystawiony na balkon wszyscy oprócz dziewczyn wychodzacy z imprezy mieli wjeb a imprez parę było(też nie pomogło). Wiecie co pomogło - rozmowa z właścicielką psa - albo Pani go uciszy albo z wiatrówki będę walił aż ubije. Od tego czasu balkon zamknięty zawsze a jak pies szczeka to idą z nim na spacer albo w innym pokoju zamykali.

Dla Was straszenie odstrzałem psa to #@$%#@%#@ ale chyba nie wiecie jak taka łajza na 4 łapach potrafi napsuć krwi sąsiadom. Wy tego nie dostrzegacie bo kochane, bo super, bo członek rodziny ale ludzie takie dziamganie po prostu wk***ia.

Zamykajcie balkon,okna jak lubi szczekać i wychodźcie z nim na spacer jak ma szczekać biegajac jak pojebany wzdłóż płotu - uszanujcie jednak zdanie sąsiadów bo jeśli by troche przeszkadzał to pewnie by nie mówili nic ale jesli piszą groźbę to juz musi MEGA wkurfiać sąsiadów ale dla Was kochane itp.

Niestety zasady współżycia w jakiejś tam społeczności jakby nakazują się większości podporządkować(nie mówię o syt typu jeden ryzuje auta to i ja) i po prostu kombinujcie tak, żeby pies nie uprzykrzał życia szczekaniem - szczeka to na spacer, szczeka w domu okna zamknąć i tyle... Powinno być ok:)

Sorry, ze się wyłamałem z użalań nad pieskiem ale ja na to patrzę ze strony mieszkańca, którego pół roku pies doprowadzał do pasji... NIE MA NIC GORSZEGO WRÓCIĆ DO DOMU ODPOCZĄĆ A JAKIŚ PIES NAPIŹDŻA NON STOP A WŁAŚCICIEL MA W pupie UJADANIE bo uwielbia swojego psa...

Do przedmówcy Wojtas-audi - to po ludzie chcący posiedzieć z dzieckiem w ogrodzie czy kimnąć sie na leżaku po pracy w ogrodzie mają sie nie przeprowadzać do szeregowca bo muszą brać pod uwagę, że jakiś pojepany pies będzie mu non stop szczekał??? W sumie racja - po c**j Ci domek w szeregowcu z ogrodem jak możesz mieszkać w bloku - tylko ogród mam sobie załozyć na balkonie kuźwa bo jakiś pojep psa wypuszcza na ogród - NO FUCKING WAY.

Pozdrówki !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja też bym zgłosił na policję

i pieska naucz żeby nie podjadał żarcia niewiadomego pochodzenia - podrzuć kilka razy na podwórko pikantną kiełbaskę (jak będzie musiał wypić wiadro wody żeby przestało palić to zapamięta :wink4: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma sensu z nikim gadać policja i tyle. Jak takie groźby piszą to raczej nie wróże kulturalnej rozmowy :kwasny::thumbdown:

To jacyś psychole są :bicz: Raczej nie ma z kim gadać :no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do przedmówcy Wojtas-audi - to po ludzie chcący posiedzieć z dzieckiem w ogrodzie czy kimnąć sie na leżaku po pracy w ogrodzie mają sie nie przeprowadzać do szeregowca bo muszą brać pod uwagę, że jakiś pojepany pies będzie mu non stop szczekał??? W sumie racja - po ch*** Ci domek w szeregowcu z ogrodem jak możesz mieszkać w bloku - tylko ogród mam sobie załozyć na balkonie kuźwa bo jakiś pojep psa wypuszcza na ogród - NO FUCKING WAY.

Dokładnie, trzeba być człowiekiem, jednemu przeszkadza pies, drugiemu dziecko, które łazi, ryczy itd .... jak chcą dom z ogrodem to biorą 30 arów i mają ogród i spokój, rozumiem, ale trzeba też zrozumieć innych ... Jeden nie znosi zwierząt, psa itd, denerwuje go, a drugi nie zwraca na to uwagi , więc wszystko zależy od ludzi, sam mam psa i zajebał bym takich sąsiadów :kox:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu ludziom sie w d*pach poprzewracało, na forum fiesty był temat o zamykaniu torów wyścigowych co okoliczni mieszkańcy którzy zamieszkali koło toru (a nie tor wybudowano koło nich) burzą sie że im za głośno, mowa o szacunku dla sąsiada? tak ale to działa w dwie strony, każdy ma prawo do normalnego życia a nie do ciągłego podporządkowywania się sasiadom dlatego tor moim zdaniem może zostać a pies może szczekać, oczywiście w granicach zdrowego rozsądku. Zarzekam sie że jeśli twojemu psu sie coś stanie to przyjade tam i mimo że jestem bardzo spokojny i nie wyglądam na tzw "karka" wpieprzę z całą przyjemnością ludziom którzy z "partyzanta" maltretują (bo inaczej tego nazwać nie można) psy i inne zwierzęta, to właśnie tacy ludzie są problemem a nie psy czy głośna muzyka, jak by ludzie mieli wpojone choć minimum kultury to po ludzku przyszli by porozmawiali, poprosili o zajęcie sie psem bo np. mają małe dziecko i sie im budzi, a nie listy z po gruszkami, tacy ludzie to cytując mojego Ojca "swołocz".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sam mam psa i zajebał bym takich sąsiadów :kox:

Więc nie jesteś w pełni obiektywny :naughty: ja uważam, że pies żyjący w blokowisku czy sąsiedztwie w rodzaju takiego jak u Kolegi autora musi być ułożony tak, aby nie piłował pyska z byle powodu, ale to już kwestia tego jakich ma właścicieli. Niezależnie od tego jak głupi był ten anonim wysłany przez jakiegoś złamasa wierzę, że ujadanie małego psa może po ciężkim dniu wkurzać, duże psy przynajmniej dla mnie mają szczek jakoś taki mniej przykry :mysli:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"że pies umilknie na zawsze'' - jaka w tym groźba? Wszystko jest kwestią interpretacji. Sąsiad powie, że miał na myśli zgłoszenie na policję fakt zakłócania spokoju. Nie napisał, że odstrzeli mu łeb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam mieszkałem w bloku w Poznaniu do wczoraj i był jeden(słownie KUŹWA jeden zasrany pies) pies, który szczekał, nawalał, przez uchylony balkon bardzo się niosło - próbowałem podkarmić(nie pomogło bo kiełbasy nie raczył ruszyć), właściciel dostał wjeb(nie pomogło ale myślałem, że chociaż balkon zamknie jak to c**jooooostwo na 4 łapach zacznie szczekać), po imprezie u właściciela, gdzie pies został wystawiony na balkon wszyscy oprócz dziewczyn wychodzacy z imprezy mieli wjeb a imprez parę było(też nie pomogło). Wiecie co pomogło - rozmowa z właścicielką psa - albo Pani go uciszy albo z wiatrówki będę walił aż ubije. Od tego czasu balkon zamknięty zawsze a jak pies szczeka to idą z nim na spacer albo w innym pokoju zamykali.

Dla Was straszenie odstrzałem psa to #@$%#@%#@ ale chyba nie wiecie jak taka łajza na 4 łapach potrafi napsuć krwi sąsiadom. Wy tego nie dostrzegacie bo kochane, bo super, bo członek rodziny ale ludzie takie dziamganie po prostu wk***ia.

Zamykajcie balkon,okna jak lubi szczekać i wychodźcie z nim na spacer jak ma szczekać biegajac jak pojebany wzdłóż płotu - uszanujcie jednak zdanie sąsiadów bo jeśli by troche przeszkadzał to pewnie by nie mówili nic ale jesli piszą groźbę to juz musi MEGA wkurfiać sąsiadów ale dla Was kochane itp.

Niestety zasady współżycia w jakiejś tam społeczności jakby nakazują się większości podporządkować(nie mówię o syt typu jeden ryzuje auta to i ja) i po prostu kombinujcie tak, żeby pies nie uprzykrzał życia szczekaniem - szczeka to na spacer, szczeka w domu okna zamknąć i tyle... Powinno być ok:)

Sorry, ze się wyłamałem z użalań nad pieskiem ale ja na to patrzę ze strony mieszkańca, którego pół roku pies doprowadzał do pasji... NIE MA NIC GORSZEGO WRÓCIĆ DO DOMU ODPOCZĄĆ A JAKIŚ PIES NAPIŹDŻA NON STOP A WŁAŚCICIEL MA W pupie UJADANIE bo uwielbia swojego psa...

Do przedmówcy Wojtas-audi - to po ludzie chcący posiedzieć z dzieckiem w ogrodzie czy kimnąć sie na leżaku po pracy w ogrodzie mają sie nie przeprowadzać do szeregowca bo muszą brać pod uwagę, że jakiś pojepany pies będzie mu non stop szczekał??? W sumie racja - po ch*** Ci domek w szeregowcu z ogrodem jak możesz mieszkać w bloku - tylko ogród mam sobie załozyć na balkonie kuźwa bo jakiś pojep psa wypuszcza na ogród - NO FUCKING WAY.

Pozdrówki !!

Podsumuję to krótko: idź się leczyć (i to do jakiegoś dobrego specjalisty)

Moi sąsiedzi też mieli jakiś czas temu psa (ujadał jak pojebany całe popołudnia) i jakoś mnie to szczególnie nie przeszkadzało. Nigdy nic im nie powiedziałem (i z tego co wiem to nikt z sąsiadów im nie zwrócił uwagi). W końcu sami chyba nie wytrzymali tego szczekania i psa oddali.

Mówisz, że ludzie kupują domki żeby mieć spokój i ciszę czyli z twojego myślenia wychodzi na to, że jak ktoś ma psa który szczeka to powinien przenieść się do bloku :kox: albo najlepiej wyjechać na syberię :kox:

Są ludzie i ludzie.... jedni nie lubią zwierząt i takim będzie wszystko przeszkadzało (nawet jak pies nasra Ci na twoim trawniku to taki zarzuci Ci, że mu cały smród do chałupy leci) ale są też ludzie którzy lubią/kochają zwierzęta i im to nie przeszkadza.

Jeżeli mają jakieś "ale" co do tego, że pies zakłóca im spokój to powinni przyjść i spokojnie porozmawiać a nie zachowywać się jak jaskiniowcy.

Kolejną rzeczą jest to, że pies nie jest niczemu winny bo nie powiesz mu, że ma być cicho w godzinach X do X bo szczekanie przeszkadza sąsiadom więc nie na psie a na właścicielu powinni się skupić :cool1:

I jeszcze jedno. Ciesz się, że nie jesteś moim sąsiadem bo bardzo szybko przekonał byś się jak takich "chojraków" udupia się na cacy i siedział byś cicho jak mysz pod miotłą skoro nie potrafisz załatwiać swoich problemów jak cywilizowany człowiek.

Dominik dobrze prawi :good: ale jak znam naszą społeczność to powinieneś jednak iść na policję chyba, że dowiesz się na 100% kto to, to możesz im odesłać podobny liścik ale tak dosłowny, żeby się zdziwili i przekonali, że nie dasz się zastraszyć a sami mogą sobie jeszcze większe problemy narobić. Pamiętaj, że jak raz dasz się zgnoić to już zawsze będą Cię gnoili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak druga sprawa i to jest fakt, że mała pieski strasznie szczekają z byle powodu, większe już mniej .... pies czuje zlego czlowieka, dlatego szczeka, i sie gosc wkurwil i napisal list :decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu ludziom sie w d*pach poprzewracało, na forum fiesty był temat o zamykaniu torów wyścigowych co okoliczni mieszkańcy którzy zamieszkali koło toru (a nie tor wybudowano koło nich) burzą sie że im za głośno, mowa o szacunku dla sąsiada? tak ale to działa w dwie strony, każdy ma prawo do normalnego życia a nie do ciągłego podporządkowywania się sasiadom dlatego tor moim zdaniem może zostać a pies może szczekać, oczywiście w granicach zdrowego rozsądku. Zarzekam sie że jeśli twojemu psu sie coś stanie to przyjade tam i mimo że jestem bardzo spokojny i nie wyglądam na tzw "karka" wpieprzę z całą przyjemnością ludziom którzy z "partyzanta" maltretują (bo inaczej tego nazwać nie można) psy i inne zwierzęta, to właśnie tacy ludzie są problemem a nie psy czy głośna muzyka, jak by ludzie mieli wpojone choć minimum kultury to po ludzku przyszli by porozmawiali, poprosili o zajęcie sie psem bo np. mają małe dziecko i sie im budzi, a nie listy z po gruszkami, tacy ludzie to cytując mojego Ojca "swołocz".

:good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jedno. Ciesz się, że nie jesteś moim sąsiadem bo bardzo szybko przekonał byś się jak takich "chojraków" udupia się na cacy i siedział byś cicho jak mysz pod miotłą skoro nie potrafisz załatwiać swoich problemów jak cywilizowany człowiek.

W każdej chwili możesz/możecie mi to przetłumaczyć na cacy :polew: i nie sadzę, że kto ma psa to ma mieszkać w domu za miastem - sądzę, że KAŻDY ma prawo odpocząć w domu a jak ma sąsiada z pojebanym psem i rozmowa z sąsiadem przypomina rozmowę ze ścianą to ma prawo się w końcu wk***ić i podjąć kroki wg. niego odpowiednie i stosowne do ilości przebudzeń w nocy i godzin poświęconych na próby zaśnięcia codziennie ---> to odnośnie mojej osoby z małym dzieckiem w domu i narzeczoną. Ludzie sobie kupują mieszkanie w szeregowcu i chcą odpocząć czy w domu czy w ogrodzie ale jakiś pies popierdala i szczeka cały dzień i to sąsiada dobija - CIĘŻKO zamknąć okno albo wyprowadzić na spacer jak chce się wybiegać? Bo nie wierze, ze wielki miłośnik psa, członka rodziny, kochanego pieska itp słitaśne epitety wypuszcza go bo po po prostu NIE CHCE mu się z "kochanym" członkiem rodziny wyjść hmmm?

Pies i właściciel w jakiejś wspólnocie to JEDNOŚĆ ---> obowiazują takie same zasady czy pies szczeka bo właściciel ma go gdzieś czy właściciel wyjdzie i po pijaku drze mordę póki go niewiasta do domu nie zawinie ---> jedno i drugie ok może się zdarzyć ale NIE MOŻE BYĆ codziennością bo doprowadza do szału - tak ciężko zrozumieć?

Aaaaale żeby nie było OT - ja bym psem się zajął(spacer zamiast puszczania na ogród) i zamykał okna jak lubi w domu dziamgać i w sumie opcji innej nie widzę. Ew. rozeslij info, że chętnie pogadasz z każdym o tym itp ---> może są to tylko jakies pory dnia kiedy wszyscy są w domu i Twój pies ich do wściekłości doprowadza. A może to tylko jedna rodzina a tu do dogadania tylko krok - może wspólny melanż itp z psem tak, że kejter pozna ich głosy/zapach uspokoi psa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DSCN0010.jpg

o zdjęcie z ostatniej biby :naughty: wklej jeszcze Horneta na dywanie tulącego futrzaka :polew:

Fifek jest spoko psiakiem... co do zdjęcia to niekoniecznie :naughty:

Ciekawe, który to kutasiwa taki odważny że list pisze.... pilnuj psiaka i niech sam nie pałęta się po ogrodzie bo jak ktoś pisał może dostać kąsek. Ja sobie nie przypominam żeby hałasował. Może dlatego, że był zajęty zabawą....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie nie ma się co licytować i grozić jeden drugiemu bo tylko pokazujecie jakimi "sąsiadami" jesteście dla innych.

Sam w tym roku przeżyłem niezłą akcję z sąsiadem. Prawda jest taka, że jeden zaśnie przy mega basach sąsiada i ma to d...e ale np zjawi się inny, który będzie grał na skrzypcach i to może być wkurzające z różnych względów. I nie piszcie mi, że słuchanie głośnej muzyki, szczekający pies, palenie fajki za fajką itp itd to przesada. Przesadą jest pisanie listownych gróźb, a klasą jest pójście i dogadanie się aby muzyki słuchał w czasie jak nas nie ma w domu, psa poszedł wytresować, a fajki palił u siebie w mieszkaniu a nie na balkonie. Bo naczytałem się na wielu forach jak to chojracy odpisują, że po ryju dostał sąsiad bo przyszedł zwrócił uwagę na zbyt głośną muzykę. Szanujmy siebie i innych, rozmawiajmy ze sobą i patrzmy dalej niż tylko na czubek własnego nosa.

I jeszcze bardzo ładne zdanie, które mi utkwiło czytając pewną wypowiedź:

"Wolność jednego człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna wolność drugiego" ;)

Peace :hi::drunk:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jedno. Ciesz się, że nie jesteś moim sąsiadem bo bardzo szybko przekonał byś się jak takich "chojraków" udupia się na cacy i siedział byś cicho jak mysz pod miotłą skoro nie potrafisz załatwiać swoich problemów jak cywilizowany człowiek.

W każdej chwili możesz/możecie mi to przetłumaczyć na cacy :polew: i nie sadzę, że kto ma psa to ma mieszkać w domu za miastem - sądzę, że KAŻDY ma prawo odpocząć w domu a jak ma sąsiada z pojebanym psem i rozmowa z sąsiadem przypomina rozmowę ze ścianą to ma prawo się w końcu wk***ić i podjąć kroki wg. niego odpowiednie i stosowne do ilości przebudzeń w nocy i godzin poświęconych na próby zaśnięcia codziennie

Nie próbuj się teraz tłumaczyć bo Ci to nie wychodzi... Jakoś z twojego wcześniejszego posta nie wynika, że próbowałeś rozmawiać ze swoimi sąsiadami :chytry: I tutaj piszesz o rozmowie jak cywilizowany człowiek a tam bronisz osoby, które wysyłają listy z pogróżkami :chytry: weź się zdecyduj co i jak :cool1:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też bym poszedł z tym na policję. jakby nie patrzeć od 6 do 22 sąsiedzi mogą Ci "naskoczyć", ale szkoda by było żeby jacyś kretyni zrobili mu krzywdę :confused4:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pies i właściciel w jakiejś wspólnocie to JEDNOŚĆ ---> obowiazują takie same zasady czy pies szczeka bo właściciel ma go gdzieś czy właściciel wyjdzie i po pijaku drze mordę póki go niewiasta do domu nie zawinie ---> jedno i drugie ok może się zdarzyć ale NIE MOŻE BYĆ codziennością bo doprowadza do szału - tak ciężko zrozumieć?

Kto Ci te mądrości pisze :decayed:

Jak możesz porównywać darcie mordy po pijaku dorosłego człowieka ze szczekaniem psa :polew: :polew: Widać masz bardzo indywidualne podejście do życia :polew:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam mieszkałem w bloku w Poznaniu do wczoraj i był jeden(słownie KUŹWA jeden zasrany pies) pies, który szczekał, nawalał, przez uchylony balkon bardzo się niosło - próbowałem podkarmić(nie pomogło bo kiełbasy nie raczył ruszyć), właściciel dostał wjeb(nie pomogło ale myślałem, że chociaż balkon zamknie jak to c**jooooostwo na 4 łapach zacznie szczekać), po imprezie u właściciela, gdzie pies został wystawiony na balkon wszyscy oprócz dziewczyn wychodzacy z imprezy mieli wjeb a imprez parę było(też nie pomogło). Wiecie co pomogło - rozmowa z właścicielką psa - albo Pani go uciszy albo z wiatrówki będę walił aż ubije. Od tego czasu balkon zamknięty zawsze a jak pies szczeka to idą z nim na spacer albo w innym pokoju zamykali.

Dla Was straszenie odstrzałem psa to #@$%#@%#@ ale chyba nie wiecie jak taka łajza na 4 łapach potrafi napsuć krwi sąsiadom. Wy tego nie dostrzegacie bo kochane, bo super, bo członek rodziny ale ludzie takie dziamganie po prostu wk***ia.

Zamykajcie balkon,okna jak lubi szczekać i wychodźcie z nim na spacer jak ma szczekać biegajac jak pojebany wzdłóż płotu - uszanujcie jednak zdanie sąsiadów bo jeśli by troche przeszkadzał to pewnie by nie mówili nic ale jesli piszą groźbę to juz musi MEGA wkurfiać sąsiadów ale dla Was kochane itp.

Niestety zasady współżycia w jakiejś tam społeczności jakby nakazują się większości podporządkować(nie mówię o syt typu jeden ryzuje auta to i ja) i po prostu kombinujcie tak, żeby pies nie uprzykrzał życia szczekaniem - szczeka to na spacer, szczeka w domu okna zamknąć i tyle... Powinno być ok:)

Sorry, ze się wyłamałem z użalań nad pieskiem ale ja na to patrzę ze strony mieszkańca, którego pół roku pies doprowadzał do pasji... NIE MA NIC GORSZEGO WRÓCIĆ DO DOMU ODPOCZĄĆ A JAKIŚ PIES NAPIŹDŻA NON STOP A WŁAŚCICIEL MA W pupie UJADANIE bo uwielbia swojego psa...

Do przedmówcy Wojtas-audi - to po ludzie chcący posiedzieć z dzieckiem w ogrodzie czy kimnąć sie na leżaku po pracy w ogrodzie mają sie nie przeprowadzać do szeregowca bo muszą brać pod uwagę, że jakiś pojepany pies będzie mu non stop szczekał??? W sumie racja - po ch*** Ci domek w szeregowcu z ogrodem jak możesz mieszkać w bloku - tylko ogród mam sobie załozyć na balkonie kuźwa bo jakiś pojep psa wypuszcza na ogród - NO FUCKING WAY.

Pozdrówki !!

Podsumuję to krótko: idź się leczyć (i to do jakiegoś dobrego specjalisty)

Moi sąsiedzi też mieli jakiś czas temu psa (ujadał jak pojebany całe popołudnia) i jakoś mnie to szczególnie nie przeszkadzało. Nigdy nic im nie powiedziałem (i z tego co wiem to nikt z sąsiadów im nie zwrócił uwagi). W końcu sami chyba nie wytrzymali tego szczekania i psa oddali.

Mówisz, że ludzie kupują domki żeby mieć spokój i ciszę czyli z twojego myślenia wychodzi na to, że jak ktoś ma psa który szczeka to powinien przenieść się do bloku :kox: albo najlepiej wyjechać na syberię :kox:

Są ludzie i ludzie.... jedni nie lubią zwierząt i takim będzie wszystko przeszkadzało (nawet jak pies nasra Ci na twoim trawniku to taki zarzuci Ci, że mu cały smród do chałupy leci) ale są też ludzie którzy lubią/kochają zwierzęta i im to nie przeszkadza.

Jeżeli mają jakieś "ale" co do tego, że pies zakłóca im spokój to powinni przyjść i spokojnie porozmawiać a nie zachowywać się jak jaskiniowcy.

Kolejną rzeczą jest to, że pies nie jest niczemu winny bo nie powiesz mu, że ma być cicho w godzinach X do X bo szczekanie przeszkadza sąsiadom więc nie na psie a na właścicielu powinni się skupić :cool1:

I jeszcze jedno. Ciesz się, że nie jesteś moim sąsiadem bo bardzo szybko przekonał byś się jak takich "chojraków" udupia się na cacy i siedział byś cicho jak mysz pod miotłą skoro nie potrafisz załatwiać swoich problemów jak cywilizowany człowiek.

Dominik dobrze prawi :good: ale jak znam naszą społeczność to powinieneś jednak iść na policję chyba, że dowiesz się na 100% kto to, to możesz im odesłać podobny liścik ale tak dosłowny, żeby się zdziwili i przekonali, że nie dasz się zastraszyć a sami mogą sobie jeszcze większe problemy narobić. Pamiętaj, że jak raz dasz się zgnoić to już zawsze będą Cię gnoili.

Gregoru,

jakieś wysyłanie liścików, udupianie chojraków itp. prosze cie, co to za poziom??? :shocked:

A co do psów - zwierze ma swoje miejsce a człowiek swoje. mieszkanie to nie psia buda. Jak sie chce miec psa to trzeba miec warunki do jego trzymania a po drugie trzeba umiec psa ulozyc i o niego dbac. Pies ujada bo czegos potrzebuje a nie bo ma takie widzimisie.

W jednym sie z Toba zgodze, jak jest problem to sie idzie porozmawiac a nie wysyla anonimy z pogrozkami. cokolwiek by jednak nie zrobil jakis cham to ty nie powinienes dac sie sprowadzic na ten sam poziom dyskusji. bo zapewne twoj rozmowca pokona cie doswiadczeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też bym poszedł z tym na policję. jakby nie patrzeć od 6 do 22 sąsiedzi mogą Ci "naskoczyć", ale szkoda by było żeby jacyś kretyni zrobili mu krzywdę :confused4:

Dokładnie.. mieliśmy kiedyś psiaka szwagra na przechowanie. Jak się suczkę zostawiało to szczekała (17lat pies). Raz rano z żonką wyjechaliśmy na grzyby ale punkt 6 więc zaczęła szczekać jakaś godzinę później. Dobijał się rano sąsiad z góry do drzwi a ta bardziej szczekała.... jak przyjechaliśmy to przyszedł z japą że spać nie może bo pies szczeka... krótko i treściwie mu wytłumaczyłem, że o 6 rano kończy się cisza... a jak jeszcze raz po 22 usłyszę jak meblami szura to ja przyjdę. Od tamtej pory z daleka kłania się i nic już nie mówi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...