Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[ALL B6] Odpalanie po kablach


macieek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam panow.

Mam czysto teoretyczne pytanie. Czy moge posiadajac audi a4 B6 pomoc komus w odpaleniu innego auta za pomoca kabli?

Wiem, ze uklad elektryczny w B6 jest bardzo wrazliwy na zmiany napiecia i niechcialbym aby padl mi np modul komfortu albo licznik od takich operacji.

Bede wdzieczny za wszelkie rady :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cholerka :kwasny: sam kiedyś pożyczałem jednemu gościowi prądu i nie pomyślałem o tym :kwasny:

też jestem ciekawy czy to można/powinno się robić :mysli:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przed świętami padł mi akumulator, zatrzymałem taxi a6 c6 2.0tdi i pytam gościa czy pomoże odpalić, a on na to że jego autem nie da rady bo ma "inny minus" - co to znaczy? :mysli:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może chodziło mu o klemę, mocowanie albo nie chciał zawracać sobie głowy. Auto powinno być odpalone i wtedy idzie prąd z alternatora więc nie ma bata aby był jakiś potężny spadek napięcia aby coś wykończyć. W sumie to jak autko długo stoi i aku się rozładuje to też nic się nie dzieje. Jak zmieniasz aku to odłączasz zasilanie całkowiecie i również nie ma żadnego problemu, jedynie błąd do skasowania na vagu o braku napięcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w a6 jak pamiętam, aku jest chyba pod siedzeniem......

poza tym zawsze dopalamy na na załączonym silniku, i do tego przegazowując lekko samochód utrzymując tak około 2.000 obrotów aby zasilający wytworzył stałe napięcie 14v.

powodem jest możliwość głębokiego rozładowania w akumulatorze samochodu odpalanego i strata "mocy" dla naszego akumulatora.

procedura powinna wyglądać tak...

podłączamy kable najperw + potem-

odpalamy samochód "UŻYCZAJĄCY" prądu

gazujemy lekko osiągając obroty około 2.000-2.500 obrotów utrzymując je przez cały czas próby "pożyczania" prądu

druga osoba w tym czasie próbuje normalnie odpalać...

GDY Samochód odpali czekamy jeszcze chwilę aż obroty się ustabilizują

ODŁĄCZAMY również w kolejności najpierw samochód pożyczający potem pożyczany

BARDZO WAŻNE są same KABLE...średnica musi być odpowiednia, i żabki silnie dolegać do klemy, sama klema musi być odczyszczona, jeśli któryś z tych elementów będzie brudny/słaby może nam to spowodować rozgrzanie sie kabli a w efekcie POŻAR!!!!! dlatego nie kupować chińskiego badziewia... szczególnie diesel pobiera dużo prądu rozruchowego..

EDIT....C4 ma pod siedzeniem, teraz sprawdziłem C5 już jak u nas w podszybiu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

absolutnie nie gazujemy to po pierwsze ponieważ akumulator rozładowany dostając tak wysokie napięcie a będąc rozładowany może poprostu wybuchnąć od zgromadzonych gazów

procedura powinna wyglądać tak wsiadamy do auta odpalamy swój sprawny pojazd podjedźamy do pojazdu z rozładowanym akumulatorem na odległość by starczyły kable jeśli macie kable te z biedronki darujcie sobie :) zapinamy minus u siebie i uwaga minus dokładamy nie do rozładowanego akumulatora tylko do masy pojazdu podłączamy swój plus do plusa pojazdu z słabym akumulatorem i nie gazujemy czekamy parę chwil 2 czy 5 minutek przerwa na fajeczkę i dopiero wtedy osoba z rozładowanym akumulatorem akumulatorem może bez problemu odpalić jeśli bedziemy gazować to tylko po to by uszkodzić sobie regulator ładowania bo po nic więcej i ściągamy klemy w odwrotnej kolejności i mżna odpalać kiażde autko nie buj się o swoje b6 nic nie uszkodzisz apropo tej a6 co zatrzymałeś nie chciało mu się ci pomóż tyle w temacie pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

albo nie chciał zawracać sobie głowy

apropo tej a6 co zatrzymałeś nie chciało mu się ci pomóż tyle w temacie pozdro

taka możliwość odpada, to było przy postoju taksówek i od strzała bez żadnego problemu podjechała do mnie starsza Croma i nikt nie sprawiał wrażenia, że mu się nie chce

c6 ma akumulator w bagażniku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkiem nie dawno pod marketem "pożyczyłem gościowi prądu" i nic się nie działo po tym zabiegu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marionozzo tutaj nie chodzi o gazowanie, tylko podniesienie obrotów bo w momencie podpięcia drugiego akumulatora wyrównuje się różnica pojemności, i nasz działa jak prostownik dla rozładowanego, jeśli do tego spróbujemy odpalić to siądzie nam napięcie i silnik w samochodzie pożyczającym może zgasnąć. alternator na biegu jałowym nie ma wystarczającej mocy ładowania.

podwyższenie obrotów zapobiega gwałtownemu spadkowi napięcia gdyż regulator napięcia pozwala na zwiększenie prądu ładowania co w konsekwencji pozwoli na większy przepływ prądu kablami dla samochodu pożyczającego a to z kolei na łatwiejszy rozruch.

dlatego tak ważny jest przekrój kabla, o którym już wspomniałem.

tutaj się kłania znajomość zasad elektryki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko, ze mowa tutaj o B6 i B7 i B8, byly przypadki, uszkodzen licznikow podczas spadkow napiecia i odlaczania aku :cool1:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a umnie w aucie jest ciekawie bo próbowałem już 6 razy kogoś odpalić z kabi i nie idzie tak jakby dawał za mało prądu akumulator nowy alternator ładuje 14,5 i podłączam komuś kable a tu nic, myślałem ze gościu ma lipne kable a podjechał inny passatem i od strzało odpala , nie występowały w audi jakieś zabezpieczenia czy cos

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy odpalaniu najlepiej podladowac rozladowany aku i podczas odpalania odlaczyc kable.Nalezy tak robic dlatego ze po odpaleniu rozladowanego autka jego alternator podaje max napiecie co moze spowodowac uszkodzenie naszej elektroniki. :thumbdown:

Zawsze najpierw podlanczamy kable do naladowanego aku potem do rozladowanego.Odpinamy w odwrotnej kolejnosci.

Jesli zrobimy odwrotnie moze wystapic nam iskra na naladowanym aku i jesli beda w otoczeniu opary kwasu moze nam sie zapalic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego nie zaleca się podłączanie zacisku (-) bezpośrednio do aku, lecz gdzieś indziej do masy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko, ze mowa tutaj o B6 i B7 i B8, byly przypadki, uszkodzen licznikow podczas spadkow napiecia i odlaczania aku :cool1:

wystąpić może, kiedy odepniesz licznik na podłączonym aku-jeśli aku jest odpięte najpierw, a potem licznik-nic takiego nie wystąpi :wink4:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko, ze mowa tutaj o B6 i B7 i B8, byly przypadki, uszkodzen licznikow podczas spadkow napiecia i odlaczania aku :cool1:

wystąpić może, kiedy odepniesz licznik na podłączonym aku-jeśli aku jest odpięte najpierw, a potem licznik-nic takiego nie wystąpi :wink4:

Hmm bylem raczej pewien, ze wystapil conajmniej jeden opisany problem uszkodzenia licznika podczas odpinania aku (nie licznika) :cool1:

ale niestety nie bylem w stanie ich odnalezc teraz :confused4:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm bylem raczej pewien, ze wystapil conajmniej jeden opisany problem uszkodzenia licznika podczas odpinania aku (nie licznika) :cool1:

ale niestety nie bylem w stanie ich odnalezc teraz

to mógł być zbieg okoliczności, lub za "duży" bezpiecznik- był czas, że aku rozpinałem kilka razy dziennie, w audi i VW-nic się nie dzieje :wink4:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie. Błąd!

Jeżeli auto "dawcy" ma w pełni sprawny aku to podłączamy kable , nie zapalamy auta od którego pożyczamy prąd , a to dlatego że wydajność najlepszego nawet alternatora nie jest w stanie "zaspokoić" potrzeb rozrusznika który w momencie pracy , pod obciążeniem pobiera nawet kilkaset Amper.

Tak jak pisałem auto "dawcy prądu" ma mieć wyłączony silnik , zapłon i wszystkie urządzenia.

Przy takim odpaleniu napięcie nie spadnie niżej niż byśmy odpalali własny samochód. Gdy samochód pożyczający już się uruchomi obydwa akumulatory będą ładowane napięciem ok 14V. Wtedy rozłączamy Kable (wpierw - ) i w tym momencie alternator ładuje już tylko ten rozładowany aku. :wink4:

Metoda o której pisze jest 100% bezpieczna , nie naraża nas na uszkodzenie alternatora w wyniku krótkotrwałego przeciążenia , moduły sterujące nie pracują dlatego że zapłon jest wyłączony , nie wyskoczą żadne błędy w sterowniku pod warunkiem że dawca ma zdrowy aku no i przyczyną nieodpalania drugiego auta jest TYLKO słaby akumulator.

Bo jeżeli auto pożyczające prąd ma zamiar dłutować rozrusznikiem pól godz. to obydwa akumulatory zostaną rozładowane. :naughty: W takim przypadku pożyczanie nie ma sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...