Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Jak chłodzić Turbo


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, rozwiejmy raz na zawsze problem tzw "chłodzenia" turbiny. Jedni piszą , że autko można gasić od razu, gdy się nie przekracza 2tys obrotów, drudzy, że turbina chodzi cały czas i należy to zawsze przynajmniej 30sek. chłodzić. Inni uważają, że na taki zabieg potrzebne są co najmniej 3 minuty. Dojdźmy do konsensusu;p Przykład może być mojego Turbo przy silniku 1.9TDI 90km z 1997r.

Opublikowano

Ja zawsze odczekuje co najmniej minutę,niech pochodzi na wolnych obrotach.Jak ostro piluje i wracam z trasy to lepiej dłużej poczekać.

wysłane za pomocą tapki2

Opublikowano

10 przykazań

1) Nie będziesz jeździł na dziadowskim paliwie ze stacji hipermarketowych i nie będziesz lał paliwa które nie wie co to liczba cetanowa. Lej za to wszystko co czyste, łącznie z opałem , by traktor twój pędził z pociągu zapałem. Czystość paliwa czasem ważniejsza ku niechceniu niźli czteropaka zapas na tylnym siedzeniu.

2) Przed zimą sprawdzisz stan akumulatora swej Niuni, świec żarowych, rozrusznika i alternatora, a kąt wtrysku u zegarmistrza nastroisz – wtedy rozruchów się zimnych nie boisz.

3) Czcij turbinę swą i szanuj albowiem po dłuższej jeździe studzić ją będziesz a na zimnym silniku niech noga twa nie odważy się buta mocno wciskać. Ciskać zaś musisz ciepłego potwora, bo PSJ nie lubi twojego traktora. Niemniej dobieraj żwawo buta wychylenie coby sprężarka dawała ciśnienie, bo gdy prikazu tego nie zastosujesz kierownice w turbinie wnet zafastrygujesz.

4) Pilnować będziesz poziomu oleju w silniku, bo turbina twa potrzebuje go niezmiernie a wymiany oleju pilnować będziesz bardziej niźli wierności kobiałki twej. Lepsza bowiem niewierność małżeńska niewielka niźli w dieslu twoim malutka usterka. Olejem syntetycznym lej turbo-traktora ziomie ,bo minerałem poić go będziesz tylko na złomie.

5) Zimą dodawać będziesz uszlachetniaczy do paliwa aby parafina obca twojemu zbiornikowi paliwa była. Zmarznięta ropa zamarznąć może i wtedy nawet kopciuch ci nie pomoże. Depresator ważnym ekwipunkiem w twoim bagażniku , inaczej zamiast kobiałki pchać będziesz auto bluźniąc niczym szewc,smyku. Jeśli paliwo dobre tankujesz – wtedy dodatków nie potrzebujesz.

6) Dbaj o wtryski w Niuni albowiem zaprawdę odpalanie zimą łatwiejsze będzie a chmura dymu za autobusem twym przejdzie w niepamięć. Wtryski w Niuni ważniejsze są czasem niźli za panną latanie z gołym kuta..m

7) Dbać o szczelność przewodów IC będziesz inaczej dopadnie Cię ręka sprawiedliwego i kopcić fura twa będzie a konie w las pogonią.Momentu również Ci zabraknie gdy turbina w powietrze pompować zacznie.

8) Filtr powietrza sprawdzać będziesz i wymieniać często, bo zaprawdę powiadam Ci powietrze nieczyste ograniczy tchnienie traktora twego i jego koni. Filtr powietrza gdy jest porwany , wtedy twój silnik wnet będzie sfakany, nie lubi twój traktor syfu w dolocie, staraj się by świeży był zawsze w klekocie.

9) Pilnować będziesz wymian paska rozrządu niczym Minotaur labiryntów Minosa. Przy wymianie zdobądź dobrego technika, dla którego nieobca traktorowa technika, bo gdy źle do kupy rozrząd Ci złoży to Cię twój traktor za to wybatoży. Stanie w środku lasu w z rysą w silniku a ty mord popełnisz na swoim „mechaniku”.

10) Nie dopuścisz do przegrzania silnika Niuni twej albowiem biada jemu i kieszeni twej.

---------- Post dopisany at 10:44 ---------- Poprzedni post napisany at 10:43 ----------

AutoSwiat.tv - telewizja internetowa Auto Świat ť - Porady

Opublikowano

ja nie przeginam pały z oczekiwaniem na gaszenie silnika, około 15-20 sek. Chyba ze do chwili zatrzymania była ostra jazda to wtedy dłużej. Gdybym miał czekać za kazdym razem kilka miniut to napewno nie jeździł bym samochodem z Turbo:decayed:

Opublikowano
He super artykuł;p zabawnie, a ile w tym prawdy;p

Sama prawda napisana luźnym językiem. Nic dodać, nic ująć.

Opublikowano

Trochę zasad z mojej praktyki. Kiedy jadę po trasie i muszę się nagle zatrzymać a prędkości były spore to auta albo nie gaszę wcale a jeżeli już to po około 2 min i więcej.A o ile wracam z trasy do domu i po drodze pokonuję szereg skrzyżowań i jakieś uliczki dojazdowe to traktuję tą sprawę jak wyhamowanie pracy turbiny z jej maksymalnych obrotów i po podjechaniu na posesję praktycznie gaszę auto. Turbina w 90 km jest prawie nie do zajechania . W moim aucie pierwsza fabryczna z 1996r.

Opublikowano
ja nie przeginam pały z oczekiwaniem na gaszenie silnika, około 15-20 sek. Chyba ze do chwili zatrzymania była ostra jazda to wtedy dłużej. Gdybym miał czekać za kazdym razem kilka miniut to napewno nie jeździł bym samochodem z Turbo:decayed:

Ja robię dokładnie tak jak kolega i jak na razie jeszcze nic złego się nie dzieje z turbinką:wink:

Opublikowano
Turbina w 90 km jest prawie nie do zajechania .

Nie do zajechania to były turbiny w 1.6 TD do 1989r. Grubość wałka łączącego stronę gorącą z zimną była jak mały palec:wink:

Opublikowano

Jeździsz normalnie bez pałowania nie studzisz turbo bo nie ma z czego z temp roboczej?

Pałujesz auto ,jedziesz pod obciazeniem z full but-em?... nie możesz zgasic auta zaraz po pałunku ,musisz odczekac 30 sek-1min

Opublikowano

1000x bylo pisane, czy studzic czy nie studzic.

nie porownujcie turbiny z 90KM silnika do np turbiny z AWX. :facepalm:

przeciez pompuja zupelnie inne cisnienia, wiec inne obciazenie. inna temp pracy pod obciazeniem...

ostatnie pareset metrow mozna hamowac silnikiem, wtedy przez cylindry przechodzi wylacznie powietrze, studzac jednoczesnie turbine.

Opublikowano

Wszystko zależy od danej sytuacji. Jeśli przed dojechaniem do celu jechaliśmy ostatni 1km bardzo delikatnie to nie ma potrzeby zbyt długo chłodzić turbiny, wystarczy odczekać dosłownie chwileczkę. Jeśli dawaliśmy w palnik dłuższy czas tuż przed zatrzymaniem to ja czekam przynajmniej 2min. Jeśli natomiast jechaliśmy w miarę normalnie tylko przed zatrzymaniem przez chwilę daliśmy w palnik to 1min wystarczy. Dużo też zależy od temperatury otoczenia, inny jest czas chłodzenia przy +30st a inny przy -20st. Ja zawsze staram się jeździć tak, że jak dojeżdżam do celu jadę już spokojnie, nie przyśpieszam gwałtownie i jak jest to możliwe hamuję silnikiem wtedy zostawiam silnik na wolnych obrotach przez ok 20-30 sek.

Opublikowano

Panowie wymieniajcie często i skrupulatnie wszystkie filtry i olej i nie będzie tak prędko problemu.

Nie trzeba lać super olejów po 500.- szel, kastrol, wystarczy Mobil tylko częsta wymiana co 10tys. podstawą sukcesu...

Opublikowano

Jezeli juz mdyskutowac kwestie wymiany oleju, podstawa jest olej z pewnego zrodla i spelniajacy normy. niz nadzwyaczjnego w stosunku do zalecen producenta.

Opublikowano

Turbina w 1z i w AWX ma bardzo podobną zasadę działania i w przypadku "chłodzenia " turbiny nie mamy na myśli wchodzenia w jakieś tryby zapiekania kierownic tylko smarowanie osi turbiny po zatrzymaniu pojazdu. W przypadku natychmiastowego zatrzymania pracy silnika odcinamy jednocześnie smarowanie osi turbiny a turbinka jeszcze się kręci i kręci i kręci i ...... kręci a olej się na osi spieka i spieka i spieka ... a za jakiś czas zwęglony olej rysuje głądź osi tyrbiny i zaczyna puszczać olej . Weźcie pod uwagę ,że turbiny kręcą sie znaaaaacznie szybciej niż szlifierki kątowe i tak szybko się nie zatrzymują. Z tąd potrzeba "studzenia" turbin i nie ma tu innych powodów .Bez względu na typ turbiny.

Opublikowano

Turbo w 1Z i AWX mają to samo zadanie do wykonania ale zasada działania jest zupełnie inna. Co do chłodzenia turbiny to olej który smaruje oś wirnika jednocześnie ją chłodzi. Jeśli wyłączymy silnik od razu po długotrwałej ostrej jeździe to olej który zostaje w turbinie może się spiec i pozatykać drobne kanały którymi jest doprowadzany olej na łożyska ślizgowe turbiny. Co do wyhamowania wirnika to wbrew pozorom wirnik dość szybko wyhamowuje, lecz i tak po wyłączeniu silnika z wolnych obrotów parę sekund jeszcze się kręci (można to nawet usłyszeć). W silnikach z turbosprężarkami ze zmienną geometrią dodatkowo na wolnych obrotach silnika wirnik turbo wcale nie pracuje na najniższych obrotach (sztanga znacznie podciągnięta).

Opublikowano
Turbo w 1Z i AWX mają to samo zadanie do wykonania ale zasada działania jest zupełnie inna. Co do chłodzenia turbiny to olej który smaruje oś wirnika jednocześnie ją chłodzi. Jeśli wyłączymy silnik od razu po długotrwałej ostrej jeździe to olej który zostaje w turbinie może się spiec i pozatykać drobne kanały którymi jest doprowadzany olej na łożyska ślizgowe turbiny. Co do wyhamowania wirnika to wbrew pozorom wirnik dość szybko wyhamowuje, lecz i tak po wyłączeniu silnika z wolnych obrotów parę sekund jeszcze się kręci (można to nawet usłyszeć). W silnikach z turbosprężarkami ze zmienną geometrią dodatkowo na wolnych obrotach silnika wirnik turbo wcale nie pracuje na najniższych obrotach (sztanga znacznie podciągnięta).
więc z Twojego posta wynika ,że turbiny w 1z są o wiele bardziej narażone na zapiekanie skoro dłużej hamują.A potrafią się ktęcić ponoć nawet 120 000 obr/min.
Opublikowano
W silnikach z turbosprężarkami ze zmienną geometrią dodatkowo na wolnych obrotach silnika wirnik turbo wcale nie pracuje na najniższych obrotach (sztanga znacznie podciągnięta).

ale wirnik turbiny zawsze sie obraca....

---------- Post dopisany at 13:30 ---------- Poprzedni post napisany at 13:28 ----------

więc z Twojego posta wynika ,że turbiny w 1z są o wiele bardziej narażone na zapiekanie skoro dłużej hamują.A potrafią się ktęcić ponoć nawet 120 000 obr/min.

Ze wzgledu na mniejsza moc i moment temperatura gazow spalinowych jest duzo nizsza niz w silnikach o wiekszej mocy.

Opublikowano

W OPT był poruszony temat turbin ostatnio i ekspert radził zawsze po jezdzie odczekać 1-2 min .

Opublikowano

przeciez na forum jest pelno watkow ktorych radzimy czy i jak chlodzic... ale rozumiem, nie jestesmy ekspertami... :bag:

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...