kowalski.w Opublikowano 6 Marca 2013 Opublikowano 6 Marca 2013 Witam myślę poważnie nad tym tematem, by pomalować kompleksowo swój samochód i zrobić to samemu. I chciał bym pozbierać trochę ważnych informacji na ten temat. Trochę już to ogarniam ale wiadomo więcej wiedzy nie zaszkodzi a może pomóc chodzi mi o to jaki pistolet byście polecali ( dysza, firma, przedział cenowy) jakie farby lakiery szpachle rozpuszczalniki, jak przycierać i czym czym to pozabezpieczać. Po prostu chcę się dowiedzieć jak najwięcej i dołożyć do tego swoje doświadczenia i ogarnąć to w całość z góry dzięki za pomoc
lukaszooo Opublikowano 7 Marca 2013 Opublikowano 7 Marca 2013 Malowanie całego auta u magików kosztuje ok 3,5 kafla, sam wyrobisz sie pewnie w 1000zł więc jest sie nad czyn zastanawiac
Fido Opublikowano 7 Marca 2013 Opublikowano 7 Marca 2013 Tylko pytanie czy się umie to robić. A to nie taka prosta sprawa. Pytasz o tak podstawowe rzeczy jak pistolet,farby, lakiery i szpachle. Z tych pytań wnioskuję że nigdy nie malowałeś niczego, czy tak ? Jeśli odpowiedź jest twierdząca to od razu ci powiem wprost. Nie zabieraj się do tego. By ładnie pomalować trzeba mieć już jakieś doświadczenie. Narobisz pasów,zacieków i tym podobne niepożądane efekty i już jesteś w plecy. Wystarczy że nie przetrzesz dobrze ściereczką antystatyczną i całe malowanie masz do poprawki. W aucie są duże powierzchnie i na prawdę trzeba mieć dobrą rękę do malowania. Pistolet i dobór farb to sprawa drugorzędna.
lukaszooo Opublikowano 7 Marca 2013 Opublikowano 7 Marca 2013 Tak jak kolega wyzej pisze jesli nigdy nie malowałes prawdziwym lakierem to nie bierz sie za to, paro krotnie malowałem zwykła olejna farba i nawet mi to wychodziło, ostatnio malowałem błotnik w motorze i wyszła lekka kasza (baza wyszła jako tako ale bezbarwny juz nie) ..... więc szkoda kasy i czasu.
kowalski.w Opublikowano 7 Marca 2013 Autor Opublikowano 7 Marca 2013 jakąś tam styczność z tym miałem, pare rzeczy malowalem i to nawet ludziom za hajs i byli zadowoleni wiec mysle ze cos pojecia chyba mam.
lukaszooo Opublikowano 7 Marca 2013 Opublikowano 7 Marca 2013 na początku zadaj sobie pytanie czy masz warunki i odpowiedni sprzęt, potrzebny jakis czysty garaż i instalacja pneumatyczna polerka szlifierka oscylacyjna tez by sie przydało do zmatowienia lakieru. Garaz mysle ze masz lecz do sprawnego lakierowania potrzebny jest wydajny kompresor jakis osuszacz i reduktor cisnienia, jednym słowem potrzebne suche powietrze o stałym ciśnieniu aby z pistoletu nie leciały niepożądane farfocle. Nastepna sprawa to jesli przy tej temp zaczął bys lakierowac prawie napewno powstaną zacieki kasza itp. Do lakierowania w garażu temp na dworze musi byc conajmniej +15C i słoneczna pogoda do wygrzania porządnie szpachli i podkładu. Moim zdaniem jesli nie posiadasz podstawowego sprzętu który wymieniłem nie masz co sie w to pchac
kowalski.w Opublikowano 7 Marca 2013 Autor Opublikowano 7 Marca 2013 na chwile obecna jest garaż w miare ogarnięty lecz sprzątanie na pewno jeszcze będzie, kompresor ze zbiornikiem z 50 litrów też, separatory do wody i oleju i reduktory są w ilości kilku sztuk, Pistolet mam jakiś za 100 pare zł dysza 0,8 do malowania nisko ciśnieniowego, i jakiś zwykły z 1,4. wiem że trzeba obecny lakier zmatowić ubytki uzupełnić szpachla, zabezpieczyć itp. a malowanie to myślę że nastąpi gdzieś tak w kwietniu jak będzie już słonecznie. Póki co poszerzam swoją wiedzę na ten temat żeby właśnie nie zrobić lipy, myślę że jeszcze przed malowaniem Audi po ćwiczę jeszcze na czymś innym.
lukaszooo Opublikowano 7 Marca 2013 Opublikowano 7 Marca 2013 uwierz mi ze spręzarka 50L to duzo za mało do malowania, ta spręzareczka spuchnie ci po umalowaniu jednej strony, sprezarka piwinna trzymac ok 7 bar a reduktor powinien byc ustawiony na ok 4 bar tak aby cisnienie nie spadło ponizej 4 bar jesli nie bedziesz miał zapasu powietrza to pistolet będzie pluł i wyjdzie kasza .......... podczas malowania idzie duzo powietrza więc kompresor musi byc odpowiednich rozmiarów. Jesli masz na czym potestuj sam zobaczysz ze po umalowaniu 2 elementów umęczysz sie i narobisz farfocli. Jesli masz troche smykałki to zaopatrz sie w duza sprężarka (ok 100-120L) napewno ci sie przyda malowanie klucze pneumatyczne itp
kowalski.w Opublikowano 7 Marca 2013 Autor Opublikowano 7 Marca 2013 rozumiem Cię, postaram się ogarnąć jakąś większą sprężarę. Pistolet który posiadam jest niby z tych niskociśnieniowych i znajomy lakiernik mówił że dla niego najlepiej jest jak podawane ma 3 bary, więc już nie wiem no zrobi się ciepło to po testuje to trochę i zobaczymy, nie muszę malować całego na raz mogę i elementami. to nie będzie robione na pośpiech
lukaszooo Opublikowano 7 Marca 2013 Opublikowano 7 Marca 2013 cisnienie robocze to sprawa przyzwyczajenia, wazne jest aby nie zabraklo ci cisnienia bo przy uruchamianiu sie sprezarki gdy jest zbyt male ciśnienie jest tak jakby uderzenie i pistolet wypluwa farfocla, chcąc zrobic to profesjonalnie należało by malowac wszystko na raz tak aby lakier był z jednej partii mieszania mało kto tak robi ale tak powinno sie malowac. Poza tym łaczenie technologiczne czyli przerwa na papierosa zaawsze zostawi jakis znak
Fido Opublikowano 7 Marca 2013 Opublikowano 7 Marca 2013 Popatrz w ten link. Jak wykonać lakierowanie elementów karoserii - Spryciarze.pl
kowalski.w Opublikowano 7 Marca 2013 Autor Opublikowano 7 Marca 2013 a zapytam tak bo nie wiem. rozrobiona gotowa farba do malowania zamknięta w hermetycznym pojemniku zastygnie?. i czy do pomalowania auta w mat dokładniej czarny trzeba stosować jakieś inne techniki lakiernictwa?
lukaszooo Opublikowano 8 Marca 2013 Opublikowano 8 Marca 2013 tak zgęstnieje choc bedzie jeszcze płynna, kiedys jeden gość tłumaczył mi ze raz wymieszana farba nie nadaje sie na drugi dzien bo gęstnieje a wtedy pistolet pluje farfoclami, czy to prawda nigdy nie testowałem. Nigdy nie słyszałem tez o tym pudrze kontrolnym fajna sprawa.
Fido Opublikowano 8 Marca 2013 Opublikowano 8 Marca 2013 Farba zgęstnieje po długim czasie.Ale przecież są rozpuszczalniki by uzyskać odpowiednią płynność. Spokojnie można nawet po kilku miesiącach jej użyć.Wystarczy dobrze wymieszać.
lukaszooo Opublikowano 8 Marca 2013 Opublikowano 8 Marca 2013 Nie jestem niewiadomo jakim lakiernikiem ale uważam ze nie powinno sie dodawac rozpuszczalników do takich lakierów to nie farba olejna pozatym jesli kupujesz lakier masz wymierzony utwardzacz ropuszczalniki i wszystkie inne składniki i jesli dodasz więcej rozpuszczalnika lakier traci swoje włąsciwosci, to jest tak samo jak z betonem beton możesz rozmieszać nawet po 24 godz i spowrotem wbudowac ale nie będzie miał juz swoich właściwości
Fido Opublikowano 8 Marca 2013 Opublikowano 8 Marca 2013 No i tu jesteś w błędzie. Używam farb Debera. Przy zakupie dostaję to; -100 ml bazy (metalik) - 50 ml rozpuszczalniku (2:1 do wymieszania z bazą do jest gęsta) -100 ml lakieru bezbarwnego - 25 ml utwardzacza do lakieru Przed samym malowaniem mieszam bazę z rozpuszczalnikiem. Potem dopiero mieszam utwardzacz z lakierem bo w lecie szybko stygnie. Do lakieru nie dodaje się rozpuszczalnika, do bazy tak. Maluję to i owo. Raz wyjdzie lepiej,raz gorzej. Od felg po swoje motocykle. Ale choć troszkę mam doświadczenia to na malowanie całego auta nie porwałbym się nigdy. Co innego malować małe powierzchnie a co innego dach,maski i drzwi. Malując całe auto trzeba to zrobić pewfekcyjnie bo poprawka sporo kosztuje. Do tego trzeba mieć sprzęt, warunki,wiedzę i wprawną rękę. Kilka moich prac.
lukaszooo Opublikowano 8 Marca 2013 Opublikowano 8 Marca 2013 widzisz kolego napisałeś konkretna odpowiedz na pytania autora felgi malujesz zwykłymi lakierami czy specjalnymi do felg ??
Fido Opublikowano 8 Marca 2013 Opublikowano 8 Marca 2013 Felg nie maluję specjalnymi farbami. Najtrwalszy efekt uzyskuje się farbami proszkowymi.Nie jest to drogie i polecam tą metodę.Farba jest twarda jak beton. Ja maluję metalikiem Debera, kiedyś Sikkensa. Do felg kupuję bazę srebrną z jak najgrubszym ziarnem. Potem dodaję ciut więcej utwardzacza do lakieru bezbarwnego niż producent przewiduje by był twardszy. Czasami na felgach wyjdzie cytrynka ale po wyschnięciu biorę papier wodny i na koniec poleruję pastą na wysoki połysk. Do tej pory nikt nie narzekał na jakość powłoki. Używam małego pistoletu. Maluję niskim ciśnieniem by ziarno za głęboko nie wchodziło.Im większa chropowatość bazy tym ładniejszy efekt po pokryciu lakierem. Widać to ma pierwszym zdjęciu.
kowalski.w Opublikowano 8 Marca 2013 Autor Opublikowano 8 Marca 2013 rozumiem że trzeba mieć do tego dryg i w ogóle ale biorąc pod uwagę to że i tak mam przodek do malowania to jeśli oddam to do lakiernika zderzak maska dwa błotniki to trochę hajsu to wyjdzie, do tego jeszcze auto mam łaciate bo ktoś kiedyś polerował i popalił lakier to jak dojdzie świeży lakier na przodzie to będzie za duży mix. A że auto warte jest już nie wiele i z każdym dniem traci wartość i zostaje u mnie na dożywocie więc żalu nie będzie jak się je samemu pomaluje, będę robił do skutku aż wyjdzie, może wydam więcej kasy na farby niż samochód warty ale się nauczę czegoś
Fido Opublikowano 8 Marca 2013 Opublikowano 8 Marca 2013 Dla chcącego nic trudnego. Trening czyni mistrza. Daj znać jak ci pójdzie.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się