Skocz do zawartości
IGNOROWANY

To było ogłoszenie jakich wiele… Z jednym „ale”


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

To było ogłoszenie jakich wiele… Z jednym „ale”

PaulS_Audi_B6_A4_DTM_18_1.jpg

Ogłoszenie sprzedaży Audi A4 kombi nie wyróżniało się spośród setek innych tego rodzaju. Handlarz samochodów opisywał w nim, że auto jest sprowadzone, bezwypadkowe… jak zawsze. Przedstawiamy historię, która zaskoczyła nawet nas.

Rocznik 2005, przebieg niewielki, tylko 135 tys. km. Silnik 1.9 TDI, atrakcyjny wygląd, zadbane i czyste wnętrze. Do tego bogate wyposażenie (nawet dodatkowe rolety zamontowane metodą chałupniczą) i atrakcyjna cena.

Samochód jest tak zadbany gdyż jeździła nim rodzina z małymi dziećmi, więc nie szaleli, nie upalali, nie jeździli po wertepach, nie ciągnęli wielkich przyczep – tak zachwala samochód sprzedawca.

Jednym słowem auto igła, lalka i to jeszcze polane różowym lukrem. A te dodatkowe zasłonki bardzo praktyczne były potrzebne, żeby wspomnianym dzieciom słońce nie świeciło w oczy. W zasadzie nie były to rolety, tylko firanki zawieszone na specjalnie zamontowanych cienkich rurkach, ale widać właściciele nie zwracali do końca uwagi na estetykę, kiedy w grę wchodzi zdrowie i wygoda dzieci.

A jak przedstawiała się skrzętnie ukrywana historia auta?

Świat jest mały. Ten handlarz opowiedział historię tego auta pewnemu znajomemu, który potem opowiedział ją nam.

Auto zostało zakupione w niemieckim komisie, gdzie stało z boku z ceną niższą od pozostałych. Jak się okazało, był to samochód, w którym pracowały panie świadczące usługi erotyczne przy trasach przelotowych. Samochód należał do stręczyciela, który tak oto znalazł sobie sposób na zapewnienie klientom miejsca. Jak się okazało firanki nie miały służyć dzieciom, tylko zapewnić dyskrecję…

Tapicerka ponoć wyglądała strasznie, ale wprawne ręce polskich specjalistów od sprzątania i pucowania szybko sobie z tym poradziły. Przy okazji „skorygowano” licznik i wymontowano radio lepszej klasy.

Co ciekawe auto zostało sprzedane i jeździ gdzieś po Polsce… Handlarz kupił go za równowartość 15 tys. zł, a sprzedał za 28 tys. zł.

Podobno jego klient do dziś cieszy się, że ma takie praktyczne zasłonki na okna, bo chronią pasażerów przed słońcem.

ŹRÓDŁO: Motoraporter

Opublikowano

przynajmniej nie był spawany z dwóch sztuk

Opublikowano

Mam nadzieje że te Panie były równie ładne jak to B6 :grin:

Opublikowano

No bity nie byl ale niezla "kuznia" z tej a4 :grin:

Opublikowano

Pewnie brednie, a i tak ma lepszą historię niż niejedno z alledrogo

Opublikowano

handlarz trochę przyciął gotówki

Opublikowano

Malo zarobil Jozek

Rok temu w Amsterdamie stalo b6 04r bex quattro. Po prostu piekna bo szwagíer ja ogladal bo tam pracuje ale wahal sie i ktos mu ja podkupil.. Stala za 4.5k euro a na alľegro poszla za 38tys:wink:

Opublikowano

Możliwe, że przebieg nie był mocno kręcony, a był nawet prawdziwy, chyba, że panie pracowały w czasie jazdy :wink:

Damian - przecież nie można kupić B6 z 2004r. za mniej niż 20tyś. i to w dodatku z quattro :wink:

Opublikowano

A przez małą chwilkę myślałem, przez te firanki i kolor auta, że wcześniej to był karawan :decayed:

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...