omzig Opublikowano 21 Marca 2014 Opublikowano 21 Marca 2014 Witam. Krótko opisze sytuację: 27.02.2014r poleciałem do warsztatu odebrać auto kolegi A6 C6. Stałem przed autem i patrzyłem na światła, a tu nagle samochód ruszył i wbił moją nogę w bramę wjazdową do warsztatu. Dodam, że stałem frontalnie do przodu Audi, centralnie na środku i zdążyłem uciec prawą nogą, lewą już zabierałem i jeb. Okazało sie, że mechanik odpalił auto, które było na biegu. Spieszył się do domu i stąd taka sytuacja... Zabrała mnie karetka, 5 dni spędziłem w szpitalu, dostawałem dożylnie kroplówki (łącznie 20), antybiotyk (Augumentin także dożylnie), przeciwbólowy (Ketonal tez dożylnie), a potem przeciwbólowy doustnie TRAMAL, zastrzyki przeciwzakrzepowe w brzuch, które biorę do tej pory. Kości o dziwo są całe, za to łydka jet zmiażdżona. W łydkę wbiła mi się ramka pod tablicę rejestracyjną i dzięki tej ranie uniknąłem operacji bo pękł mi krwiak, który przez tą ranę wyleciał na zewnątrz. Potem okazało się ze mogę mieć problem z nerkami, bo gdy mięsień zostaje zmiażdżony to wytrąca się z niego białko i trafia między innymi do nerek i je zapycha. (badania krwi wyszły ujowe). Ale te 20 kroplówek trochę pomogło je oczyścić i wypuścili mnie do domu w stanie dobrym. Na dzień dzisiejszy noga od palców do kolana jest spuchnięta, nie mogę na niej stanąć więc śmigam za pomocą kuli łokciowych, nie mogę jej wyprostować do końca w kolanie, mam umiarkowany zanik mięśnia czworogłowego uda, czasem bolą mnie więzadła i ścięgna przy kolanie jak i kolano, kość piszczelowa od strony zewnętrznej jest tak zbita, że nie mogę się dotknąć, a od strony wewnętrznej nie mam czucia na 3/4 powierzchni, dokładnie tam gdzie auto mnie cmoknęło. Przeciwbólowo mam przepisany Diclofenac i biorę go kiedy ból jest już nie do zniesienia. Co 3-4 dni chodzę do chirurga na kontrole. Lekarz powiedział, że leczenie potrwa do ok 6 miesięcy, ale może być krócej, no i potem rehabilitacja. Teraz do czego zmierzam: mechanik chcę się ze mną dogadać po za konkursem tzn chce dać parę złotych, a dokładnie 9000zł... Czy to odpowiednia kwota? Czy za mało? Czy iść do sądu? Brać to co daje, czy szukać innego rozwiązania?
LustForPower Opublikowano 21 Marca 2014 Opublikowano 21 Marca 2014 Masakra jakaś !!!! odezwij się do mnie na kom. Pozdrawiam
hubipl9 Opublikowano 21 Marca 2014 Opublikowano 21 Marca 2014 Jak gość Ci daje z miejsca 9000zł to prawdopodobnie nie ma polisy OC w działalności gospodarczej i pozostaje roszczenie z OC pojazdu albo na drodze cywilnej od właściciela warsztatu. Sprawa jest poważna więc przy roszczeniu z OC pojazdu TU pewnie spróbuje dać odmowę twierdząc, że właściciel pojazdu nie jest za to odpowiedzialny, tylko warsztat. Sprawa nie jest taka prosta. TU jak już przyjmie odpowiedzialność to bezsporną daliby Ci raczej mniej niż 9000zł ale jakbyś skorzystał z pomocy kancelarii odszkodowawczej to jest szansa na więcej. Możesz się skontaktować z kolegą z posta wyżej i wypytać dokładnie jak to wygląda.
LustForPower Opublikowano 21 Marca 2014 Opublikowano 21 Marca 2014 Jak gość Ci daje z miejsca 9000zł to prawdopodobnie nie ma polisy OC w działalności gospodarczej i pozostaje roszczenie z OC pojazdu albo na drodze cywilnej od właściciela warsztatu. Sprawa jest poważna więc przy roszczeniu z OC pojazdu TU pewnie spróbuje dać odmowę twierdząc, że właściciel pojazdu nie jest za to odpowiedzialny, tylko warsztat. Sprawa nie jest taka prosta. TU jak już przyjmie odpowiedzialność to bezsporną daliby Ci raczej mniej niż 9000zł ale jakbyś skorzystał z pomocy kancelarii odszkodowawczej to jest szansa na więcej. Możesz się skontaktować z kolegą z posta wyżej i wypytać dokładnie jak to wygląda. Dzięki za dobre słowo Hubi. Tak jak kolega napisał na górze. Są dwie możliwości: Oc Warsztatu Oc Auta Myślę ze samo oświadczenia Mechanika który zagapił się i wjechał mi autem w nogę wystarczy na to aby zrobić na Oc auta, z tego powodu ze nie ma znaczenia czy autem prowadził mechanik czy właściciel bo to Auto wyrządziło krzywdę za pomocą kierowcy. Ja bym się doinformował czy warsztat ma Oc i na jaką kwotę. A jeśli nie ma to w jakim TU ma twój kolega OC na aucie??
omzig Opublikowano 21 Marca 2014 Autor Opublikowano 21 Marca 2014 Postaram się dowiedzieć o te info. Dam znać. Dzięki Panowie.
Dev Opublikowano 21 Marca 2014 Opublikowano 21 Marca 2014 Nie odpuszczaj tematu, kolega mial podobna sytuacje z tym ze noga zostala zlamana w dwoch miejscach Na te chwile dostal 37000 zl i to jeszcze nie koniec bo rehabilitacja nie zostala zakonczona
jugo Opublikowano 22 Marca 2014 Opublikowano 22 Marca 2014 Zawsze możesz wziąć te 9 tys za to że nie pozwiesz warsztatu, tylko zgłosisz to z OC samochodu. Właściciel auta został powiadomiony co się stało? Bo to co dostaniesz od ubezpieczyciela to będzie o wiele więcej niż 9 tys.
animavili Opublikowano 22 Marca 2014 Opublikowano 22 Marca 2014 Przecież dochodzenie roszczeń z tytułu polisy Oc nie wyklucza założenie sprawy cywilnej mechanikowi.Te 9tyś należy traktować jako ugodę w sprawie,czyli zadośćuczynienie za krzywdy.Pytanie tylko czy będziesz chciał robić temu mechanikowi kłopoty,bo jak nie ma ubezpieczeni prywatnego to wszystko z jego kieszeni pójdzie. Z polisy Oc dostaniesz pewnie śmieszne pieniądze na początku.To ,że przyjmiesz kwotę nie znaczy ,że nie możesz się odwoływać(raczej powinieneś od razu). Życzę koledze szybkiego powrotu do zdrowia.pozdrawiam
omzig Opublikowano 23 Marca 2014 Autor Opublikowano 23 Marca 2014 Zawsze możesz wziąć te 9 tys za to że nie pozwiesz warsztatu, tylko zgłosisz to z OC samochodu. Właściciel auta został powiadomiony co się stało? Bo to co dostaniesz od ubezpieczyciela to będzie o wiele więcej niż 9 tys. Tak, właściciel auta to mój dobry kolega, od razu wiedział co się stało. Prawdopodobnie jego auto ma polisę wykupioną w TU AXA. Będę wiedział jutro dokładnie, bo on teraz jest w Mołdawii. ---------- Post dopisany at 10:49 ---------- Poprzedni post napisany at 10:45 ---------- Przecież dochodzenie roszczeń z tytułu polisy Oc nie wyklucza założenie sprawy cywilnej mechanikowi.Te 9tyś należy traktować jako ugodę w sprawie,czyli zadośćuczynienie za krzywdy.Pytanie tylko czy będziesz chciał robić temu mechanikowi kłopoty,bo jak nie ma ubezpieczeni prywatnego to wszystko z jego kieszeni pójdzie.Z polisy Oc dostaniesz pewnie śmieszne pieniądze na początku.To ,że przyjmiesz kwotę nie znaczy ,że nie możesz się odwoływać(raczej powinieneś od razu). Życzę koledze szybkiego powrotu do zdrowia.pozdrawiam Tak na dobrą sprawę, to ten mechanik jest dla mnie obcą osobą - to jest kolega mojego kolegi co robi w tym samym warsztacie. Mój kolega robi mechanikę a tamten co popsuł mi nogę elektrykę. Obaj robią w jednym miejscu, ale każdy na własnej działalności. Wychodzi na to, że wynajmują lokal. A ten mechanik - elektryk nie ma OC działalności, bo pytałem - albo nie chce powiedzieć prawdy. Na początku proponował mi 5000zł... Ja krzyknąłem 10000zł i zeszło na 9000zł... Mamy podpisać umowę itp, ale wciąż zastanawiam sie czy to dobre rozwiązanie... ---------- Post dopisany at 10:59 ---------- Poprzedni post napisany at 10:49 ---------- Na chwilę obecną jestem zarejestrowany w Urzędzie Pracy jako bezrobotny... a do tej pory robiłem wykończenia wnętrz (remonty) na czarno, bo więcej kasy tak... Mam na utrzymaniu dziecko, dziewczyne (też jest zarejesrtowana w UP), mieszkanie... No a teraz jestem w czarnej d*pie, bo do roboty iść nie mogę, autem tez nie mogę jeździć, więc kicha po całości, jedynie co dobre, to to, że jest ubezpieczenie... Z jednej strony te 9000zł trochę nas ratuje, licząc na to ze w miarę szybko się wykuruję... a jeśli nie, to lipa. W piątek chirurg powiedział mi, że skóra odwarstwiła się od tkanek miękkich (odkleiła się). Poprostu bajka...
Dev Opublikowano 23 Marca 2014 Opublikowano 23 Marca 2014 Nie miej skrupułów, najpierw prawnik. Poinformuj goscia jakie zamierzasz podjac kroki. Jezeli ma OC to powinno pójść gładko, jezeli nie ma to sa dwie możliwości: - gosc placi kase z wlasnej kieszeni - kasa idzie z OC auta Piastowalbym za ta druga opcja ale nie wiem czy ubezpieczalnia nie weźmie go za to za d...
LustForPower Opublikowano 23 Marca 2014 Opublikowano 23 Marca 2014 Jesli chodzi o opcje druga to sie nie ma co bac o mechanika czy o kolege bo, najwiekszym wyzwaniem bedzie zrobic tak aby TU uznalo to jako swoja winne- czyli auto, a reszta sie nie przejmowac. W tej sytuacji, która masz-Ja bym wzioł te 9000 zł i podpisał z nim oświadczenie które odnosiło by się do odpowiedzialnosci karnej- czyli ze go do sądu nie podasz... i odrazu umówił sie z nim że wezmiesz ta kase tylko i wyłacznie pod jednym warunkiem ze bedzie zeznawal/oswiadczal na twoja korzysc w kierunku uzyskania odszkodowania za strate wyrzadzona autem- ktore ma Oc. Jutro w firmie bede to dopytam tez dokladnie dopytam jak to moze wygladac w rzeczywistosci bo jak wiadomo... prawo jedno a rzeczywistosc to drugie.. Pozdrawiam
animavili Opublikowano 23 Marca 2014 Opublikowano 23 Marca 2014 Dlaczego miało by nie uznać.mój kolega uszkodził sobie nogę w kolanie przy wychodzeniu z auta.odszkodowanie wyplacili.weź sobie firmę ,oddasz procent od kwoty która wywalcza,ale będziesz miał spokój i będziesz mógł się skupić na rehabilitacji.odpowiednie pisemko od firmy starcza ,aby zmienili podejście,bo znając życie dowiesz się że jesteś zdrowy.
omzig Opublikowano 23 Marca 2014 Autor Opublikowano 23 Marca 2014 Przed chwilą mechaniczny elektryk przywiózł mi umowę, którą napisał jego prawnik w czterech egzemplarzach... Jutro zrobię skan i wrzucę tutaj do wglądu.
omzig Opublikowano 23 Marca 2014 Autor Opublikowano 23 Marca 2014 Dwie strony zapisane, niby wszystko jasne ale sformułowane językiem mecenasa... Ogólnie to totalnie umywa ręce po przekazaniu 9 kafli.
Dev Opublikowano 23 Marca 2014 Opublikowano 23 Marca 2014 Czyli Ty idziesz do swojego prawnika i przedstawiasz mu pisemko. Rządasz 20 000 od goscia i jedziesz nastepnie z OC auta. Dlugo, dlugo sie leczysz i wyciagasz następne 100 000 zl minus koszty. Mozesz nawet napisac ze Ci z tego powodu nie staje, Twoje pożycie jest w rozsypce a żona (o ile ja masz) chce od Ciebie odejść. Ale to później, jeszcze nie teraz.
omzig Opublikowano 24 Marca 2014 Autor Opublikowano 24 Marca 2014 Czyli Ty idziesz do swojego prawnika i przedstawiasz mu pisemko. Rządasz 20 000 od goscia i jedziesz nastepnie z OC auta. Dlugo, dlugo sie leczysz i wyciagasz następne 100 000 zl minus koszty.Mozesz nawet napisac ze Ci z tego powodu nie staje, Twoje pożycie jest w rozsypce a żona (o ile ja masz) chce od Ciebie odejść. Ale to później, jeszcze nie teraz. O człowieku, rozje...o mi suty ze śmiechu. :polew: Skanu nie wrzucę póki co, bo skaner się zesrał. Pismo już zaniosłem znajomemu (kilka lat robił w TU). Także jutro będę miał poprawkę umowy. Jak się uda, to wrzucę obie.
LustForPower Opublikowano 24 Marca 2014 Opublikowano 24 Marca 2014 Sprawa wygląda tak. Sprawa z OC auta sprawcy- bez zadnych problemów otrzymasz kase z TU z OC kolegi po które auto pojechales. Wystarczy że spiszesz oświadczenie z mechanikiem na temat tego co zaszło i tyle w Temacie. Co do dogadywania z Mechanikiem to ja bym od niego wziol kase na czarno jesli da rade i tyle, jesli nie da to mozesz sobie darowac pisemka podpisywanie roznych pism od niego... z tego powodu ze nawet jak ci noge obetną a tego ci nie zycze to nic nie dostaniesz....
mariuszby Opublikowano 24 Marca 2014 Opublikowano 24 Marca 2014 A jak nie wezmie 9 tys to pózniej wyrwie od niego więcej? Watpie .... 5 lat łazenia po sadach , a na koniec okaże się że mechanik nic nie ma , nie pracuje i ściagnięcie kasy jest niemozliwe. Ja na Twoim miejscu dogadałbym sie z mechanikiem i wziął te 9 koła. Natomiast walczyłbym o jak największą kase z OC samochodu - jakaś czasowa renta za niezdolnośc do pracy , odszkodowanie , zwrot za rehabilitację itp Najlepiej oddaj sprawe prawnikowi .... szybkiego powrotu do zdrowia.
omzig Opublikowano 24 Marca 2014 Autor Opublikowano 24 Marca 2014 Sprawa wygląda tak.Sprawa z OC auta sprawcy- bez zadnych problemów otrzymasz kase z TU z OC kolegi po które auto pojechales. Wystarczy że spiszesz oświadczenie z mechanikiem na temat tego co zaszło i tyle w Temacie. Co do dogadywania z Mechanikiem to ja bym od niego wziol kase na czarno jesli da rade i tyle, jesli nie da to mozesz sobie darowac pisemka podpisywanie roznych pism od niego... z tego powodu ze nawet jak ci noge obetną a tego ci nie zycze to nic nie dostaniesz.... Na czarno to on nie chce, za bardzo boi się odpowiedzialności, dlatego napisał za pomocą prawnika umowę, która totalnie zamyka sprawę pod każdym kontem. Mam nadzieję, że nie utną... ale masz rację, na chwilę obecną 9 ptysi jest ok, ale jak będą powikłania to będę w czarnej d*pie...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się