adadur Opublikowano 25 Stycznia 2007 Autor Opublikowano 25 Stycznia 2007 Ha a poza tym że troszkę zimno w dzień 0 lub trochę na minus w nocy -5 to pogoda piękna, sucho słoneczko ... no i dalej na letnich. Nie zauważyłem by żle sie jakoś autko turlało i miało tendencje do ślizgania ale drogi suchutkie jak będa opady .., hmmm zimówki wrzucę pewnie. Kurna z jednej strony zazdroszcze tym co mają śniegu na tyle by sobie gdzies poszaleć.
Wihajster Opublikowano 25 Stycznia 2007 Opublikowano 25 Stycznia 2007 Kurna z jednej strony zazdroszcze tym co mają śniegu na tyle by sobie gdzies poszaleć. to gdzie ty mieszkasz skoro u ciebie nie ma sniegu :027:
MARTiiii Opublikowano 25 Stycznia 2007 Opublikowano 25 Stycznia 2007 Ja jeszcze dzisiaj widziałem autka co nie mogły podjechać pod małe wzniesienie po tym jak musiały na nim stanąć przez korek. Owczywiście tylko te co nie miały zimówek, reszta musiała ich lewym pasem omijać. UG7 przylepia do drogi w tych warunkach
Gość Murzyn Opublikowano 25 Stycznia 2007 Opublikowano 25 Stycznia 2007 MARTiiii, i to wlasnie jest mega wkurzajace...wlecze sie takie zelazko 20km/h smierc w oczach a jak cos sie usliznie to zamyka oczy i puszcza kierownice :diabelek: zima to przeciez nic strasznego -> niezle oponki troche umiejetnosci i jedziesz jak w lecie + masz 2x wiekszego banana na twarzy
pet3r Opublikowano 25 Stycznia 2007 Opublikowano 25 Stycznia 2007 niestety takie mamy warunki i takich kierowcow - lepiej wyjechac troche wczesniej i dostosowac sie do ich predkosci niz jechac na wariata. nie kazdy jest po szkolach bezpiecznej jazdy - a wg mnie opanowywania poslizgow powinno uczyc sie na kursie prawka, niestety niektorzy z naszych kierowcow nie potrafia porzadnie auta zaparkowac, ba ruszyc pod gorke a my tu o szybkiej jezdzie w zimie mowimy
Gość Kaziu_Wichura Opublikowano 25 Stycznia 2007 Opublikowano 25 Stycznia 2007 a wg mnie opanowywania poslizgow powinno uczyc sie na kursie prawka ooo i to są święte słowa. Po kursie tak naprawdę wielkie G... się umie. Osobiście cieszę się, że zimna mnie zastała już z minimalnym doświadczeniem w kierowaniu pojazdem o czterech kołach
poziek Opublikowano 25 Stycznia 2007 Opublikowano 25 Stycznia 2007 a ja wam powiem, że sam naped 4x4 to nie wszystko... wczoraj dawalismy na placu i niby fajnie jedziesz łuki, zakręty, bączki ale bez zimowych opon nie masz nad tym tak wielkiej kontroli... Ja jeżdziłem na letnich a Ono na zimowych. Różnica w prowadzeniu była naprawde spora. Szczególnie kontry, moje auto reaguje na kontre z opóźnieniem a Ona praktycznie natychmiast. Morał: 4x4 plus zimówki = banan
Sprinter Opublikowano 25 Stycznia 2007 Opublikowano 25 Stycznia 2007 Bo u nas prawko powinno się robić jak w Finlandii, pół roku szkolenia w każdych warunkach...
lukantos Opublikowano 25 Stycznia 2007 Opublikowano 25 Stycznia 2007 Bo u nas prawko powinno się robić jak w Finlandii, pół roku szkolenia w każdych warunkach... To prawda, choć niektórym nawet i to nie pomoże w zakumaniu o co w tym wszystkim chodzi .
Gość Murzyn Opublikowano 26 Stycznia 2007 Opublikowano 26 Stycznia 2007 nigdy nie jest za pozno na nauke
Gość rob Opublikowano 26 Stycznia 2007 Opublikowano 26 Stycznia 2007 nigdy nie jest za pozno na nauke no chyba, że ktoś jest odporny na wiedze, wtedy szkoda czasu :053:
adadur Opublikowano 8 Lutego 2007 Autor Opublikowano 8 Lutego 2007 No troszkę mnie nie było na forum ale zima jedak przyszła i zimówki wórciły na autko ale jednego wieczorka przekonałem się ile dają zimowe oponki w stosunku do zimówek
Gość spedyt Opublikowano 8 Lutego 2007 Opublikowano 8 Lutego 2007 jednego wieczorka przekonałem się ile dają zimowe oponki To fakt że zimóweczki dają dużo, ale jeszcze żeby drogowcy choć trochę się starali przy odsnieżaniu Moja żona jeździ codziennie do czech i ma porównanie pracy odśnieżczy, u nas biało a po drugiej stronie granicy czarno
poziek Opublikowano 9 Lutego 2007 Opublikowano 9 Lutego 2007 pisałem już o tym... zimówki powoduja, że nie włącza mi się esp... to powinno mówić wszstko
pet3r Opublikowano 9 Lutego 2007 Opublikowano 9 Lutego 2007 gdyby nie zimowki to wczoraj nie mialbym szansy nawet do chaty dojechac. siedzialem sobie spokojnie u dziewczyny a po wyjsciu od niej takie oczy :eek: iiiileee snieeeegu, bedzie zabaaaaawa :twisted: wsiadlem do auta, chce ruszyc a kola w miejscu wiruja. do domu jechalem 30 km/h przy 2000-2500 obr/min z prawie ciagle 'buksujacymi' kolami! po drodze widzialem akcje jak tir chcial staranowac na skrzyzowaniu osobowke - bylo pod gorke i kierowca tira nie chcial sie zatrzymywac bo juz by nie ruszyl wiec mrugal intensywnie dlugimi, ale kierownik osobowki chyba nie zauwazyl i wjechal centralnie przed niego! :eek: na szczescie jakos udalo mu sie przyspieszyc i bum nie bylo.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się