lmatys Opublikowano 24 Stycznia 2007 Opublikowano 24 Stycznia 2007 Witam. Juz drugi raz zdarzylo mi sie, ze rano po odpaleniu auta po ruszeniu..nadal hamuja mi tylne hamulce... Nie tak mocno jak jest zacisniety reczny, ale bardzo odczuwalnie hamuje... Dodam ze gajga ręcznego od poziomu zero w gore lata sobie tak o 2 cm...dopiero po jakims czasie (odcinku) jak cos tam sie pewnie nagrzeje hamulec puszcza...i gajga wykazuje opor od poziomu zero... Co to moze byc? Cos przymarza? :/ Pozdrawiam.
slawek66 Opublikowano 24 Stycznia 2007 Opublikowano 24 Stycznia 2007 Masz zapieczone cięgło wypychające tłoczek w zacisku. Sprężyna jest zbyt słaba aby je odciągnąć, linka pozostaje luźna i stąd ten jałowy luz. Kiedy zamarznie linka w panerzu to nie ruszysz.
pre_pl Opublikowano 24 Stycznia 2007 Opublikowano 24 Stycznia 2007 chora linka, myśle że to ona to powoduje więcej info : http://www.a4-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=3327
Goran Opublikowano 24 Stycznia 2007 Opublikowano 24 Stycznia 2007 Najlepiej rozłącz linki i zobacz czy chodzą luźno jeśli tak to szukaj przy tłoczku może być tak jak pisze slawek66
Narcyz 35 Opublikowano 25 Stycznia 2007 Opublikowano 25 Stycznia 2007 Dodam że mróz i ręczny nie idą w parze , tym bardziej przy dłuższym postoju lepiej zostawiać tylko na biegu.
adadur Opublikowano 25 Stycznia 2007 Opublikowano 25 Stycznia 2007 A nie zdarzyło ci sie tuż przed odstawieniem auta w jakąś wodę wjechać? może przypadek i przymarzło.
marcin j Opublikowano 25 Stycznia 2007 Opublikowano 25 Stycznia 2007 Najlepiej w zimie nie zaciągać ręcznego i nie powinno być problemów, chyba że jakieś jazdy bokiem, to wtedy ewentualnie.
ZIOOLKO Opublikowano 25 Stycznia 2007 Opublikowano 25 Stycznia 2007 Wymień linki ręcznego na nowe. Jak masz stare OK to znaczy że się woda dostała - psiknij na łaczeniu linki z hamulcem WD-40 w oplot linki. Jak to nie pomaga, rusza pare razy w tył, przód, w tył w przód, powinien ręczny puścić. W zimie nie zostawiaj nigdy na ręcznym bo na 100% przymarznie. W zeszłym roku w Przełeczy Jugoskiej z przyzwyczejenia tak zrobiłem i potem bokami zjeżdzałem po śniegu przez pare kilometrów (do tyłu nie mogłem się bujnąc bo pod górke na ręcznym 1.9 tdi nie poszedł ).
taktuś Opublikowano 25 Stycznia 2007 Opublikowano 25 Stycznia 2007 zawsze zaciągam ręczny, nawet w największe mrozy, wspomagając zaciągnięcie wciśniętym pedałem hamulca-dzięki temu wciąż jest sprawny nie zaciągając całą zimę na wiosnę można się trochę ździwić widziałem kiedyś ( choć teraz już nie ta generacja silników ) jak doszło do samozapłonu diesla w wyniku zsuwania się z lekkiego wzniesienia-ktoś oszczędzał ham. ręczny pamiętam też do dziś opartego o mój wóz vw paska na parkingu- bo ćwok z tego paska nie zaciągnął ręcznego no i na koniec: kilka tygodni temu w Zakopcu zsunął się z Gubałówki samochód zabijając 12-letnią dziewczynkę z Izraela- ciekawe czy szofer wysiadając z auta zaciągnął ręczny :?: :?: :?:
ZIOOLKO Opublikowano 25 Stycznia 2007 Opublikowano 25 Stycznia 2007 zawsze zaciągam ręczny, nawet w największe mrozy, wspomagając zaciągnięcie wciśniętym pedałem hamulca-dzięki temu wciąż jest sprawnynie zaciągając całą zimę na wiosnę można się trochę ździwić widziałem kiedyś ( choć teraz już nie ta generacja silników ) jak doszło do samozapłonu diesla w wyniku zsuwania się z lekkiego wzniesienia-ktoś oszczędzał ham. ręczny pamiętam też do dziś opartego o mój wóz vw paska na parkingu- bo ćwok z tego paska nie zaciągnął ręcznego no i na koniec: kilka tygodni temu w Zakopcu zsunął się z Gubałówki samochód zabijając 12-letnią dziewczynkę z Izraela- ciekawe czy szofer wysiadając z auta zaciągnął ręczny :?: :?: :?: Zsunął się bo niby mu bieg wybiło. Ja mam bear lock więc mi biegu nie wybije - silnik też na pych nie odpali. Co innego MB W123 2.0 D, tym to można jeździć bez akumulatora. Zamiast zaciągać ręczny cały rok wystarczy od czasu do czasu przy prędkości 30-40 na godzine na suchej jezdni zaciągnać mocno ręczny oczywiście z wciśniętym guzikiem (bez wciśniętego długo nieużywany może się zablokowac).
chudineze Opublikowano 25 Stycznia 2007 Opublikowano 25 Stycznia 2007 Zamiast zaciągać ręczny cały rok wystarczy od czasu do czasu przy prędkości 30-40 na godzine na suchej jezdni zaciągnać mocno ręczny oczywiście z wciśniętym guzikiem (bez wciśniętego długo nieużywany może się zablokowac). Nie wiem co to za dziwna teoria śmiem powiedzieć co ma piernik do wiatraka, a stwierdzenie "bez wciśniętego długo nieużywany może się zablokowac" to napewno tak sie stanie bo zaskoczy na zapadkę :diabel2: Co moge dodać co do linek hamulca ręcznego że jak się go nie używa nonstop to tak sie dzieje zgodnie z teorią "narząd nie używany zanika ;)"
ZIOOLKO Opublikowano 25 Stycznia 2007 Opublikowano 25 Stycznia 2007 Zamiast zaciągać ręczny cały rok wystarczy od czasu do czasu przy prędkości 30-40 na godzine na suchej jezdni zaciągnać mocno ręczny oczywiście z wciśniętym guzikiem (bez wciśniętego długo nieużywany może się zablokowac). Nie wiem co to za dziwna teoria śmiem powiedzieć co ma piernik do wiatraka, a stwierdzenie "bez wciśniętego długo nieużywany może się zablokowac" to napewno tak sie stanie bo zaskoczy na zapadkę :diabel2: Co moge dodać co do linek hamulca ręcznego że jak się go nie używa nonstop to tak sie dzieje zgodnie z teorią "narząd nie używany zanika ;)" Chodzi że się zablokuje dźwignia i jej nie spuścisz. W jakim celu mam uzywać ręcznego w quattro?
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się