Skocz do zawartości
IGNOROWANY

problem z ubywajacym olejem


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Chemia jak najbardziej pomaga w pozbyciu się zanieczyszczeń ale czy można jeździć na tej płukance? Tak podejrzewam że jak już się pierścienie odblokują to muszą się jeszcze dotrzeć do gładzi cylindra.

Producent zaleca przejechanie do 200 km po wlaniu tego specyfiku. Ja przejechałem ponad 250 km i nic złego się nie stało. Najważniejsze że przestał znikać olej!

Opublikowano

ja zawsze stosuję liqui moly engine flush, jak większość płukanek konsystencja smak i zapach to 80/90% najzwyklejsza nafta oświetleniowa ale ta firmowa płukanka ma jakby jeszcze coś.... nie wiem jakby trochę płynu do garów bo się tak mieni i super spływa, 15 min płukania i po spuszczeniu silnik jest suchy w środku. Więc jeśli Cię stać to można kupić firmówkę jeśli wersja ekonomy to kupujemy zwykłą naftę oświetleniową i mamy ten sam efekt. O ile płukanki, ceramizery (testowałem ceratec i rzeczywiście działa jak w opisie), środki do czyszczenia zaworów (jak np. Ventil Sauber - rozpuszczony naftalen) wtrysków (np. injection reiniger - ropa naftowa :D ) przepustnicy (drossel klappen reiniger - wszystkie tego typu środki to 100% xylol, działa jak aceton, albo brake cleaner który zawiera izopropanol, plusem jedynie jest ta długa rurka która pomaga psiknąć jak się nie chce rozkręcać) działają fantastycznie i rozwiązują w nieskomplikowany sposób większość problemów z silnikiem to pozostaje problem ubywającego oleju. Wiadomo że jeśli jakaś uszczelka jest uszkodzona i się leje po silniku, kapie albo kopci to trzeba wymienić bo nic nie zrobisz. Ale co zrobić gdy nie wiadomo co się dzieje, gdzie ten olej ucieka? Albo mamy starą furę i remont jest nieopłacalny bądź nam się nie chce grzebać :D , albo mamy nowy rozrząd i przed wymianą uszczelniaczy chcemy chcemy jeszcze trochę pojeździć? W Niemczech ostatnimi czasy rekordy popularności bije środek  Öl-Verlust-Stop, w polsce nazywa się Liqui Moly Stop wyciekom oleju silnikowego. Słyszałem wiele opinii teoretyków że nie powinno się stosować takich środków, motodoktorów, (można przed sprzedażą jakiemuś cyganowi) że to zgęstnieje jak sylikon pod wpływem temperatury, zrobi się breja, zaklei silnik galaretą i smarkami. Przestanie cieknąć ale tylko dla tego że będzie obsmarowany syfem. No tak, kiedyś równie sceptycznie podchodzono do ceramizerów i co? No trzeba sprawdzić :D choć jestem również bardzo sceptyczny. Na polskiej stronie producenta Liqui Moli możemy przeczytać " Wykorzystuje się tu fakt, iż uszczelnienia są w ciągłym kontakcie z olejem silnikowym, a więc możliwe jest kontrolowane podanie im „lekarstwa”.  zaczyna się magia :D bla bla bla jak to działa? " Poprzez przywrócenie elastyczności takich elementów, jak uszczelniacze zaworowe czy simmeringi wału korbowego jest on w stanie w znacznym stopniu zredukować problem wycieków oleju, jego spalania, a także wynikającego z tego wysokiego zanieczyszczenia spalin. " No i że niby nie ingeruje we właściwości oleju. Nie wierzę jak można starej sparciałej gumie przywrócić elastyczność to pewnie jakaś "zasłona dymna" dla tych smarków co się w silniku zrobią. :D ok zaczynamy test Öl-Verlust-Stop . Kupię ten środek i zobaczę czy działa na gumę, uszczelki.

Dzień pierwszy.

Kupiłem Öl-Verlust-Stop

Tak to wygląda

Unbenannt.jpg

Środek pachnie gruszkami, ma konsystencje coś ala olej hydrauliczny jaki dodaje się to precyzyjnej hydrauliki np w maszynach cnc, taki olej... ale w dotyku taki trochę lepki jak żel. Nie rozdrabniałem się zbytnio, nie robiłem wielu zdjęć nie spodziewam się jakiś spektakularnych efektów. Wymieszałem z olejem i to co zostało mi zlałem do puszki. Wrzuciłem jakieś sparciałe stare uszczelki i jedną nową. Działanie po jakiś 600-800km więc zostawiłem wszystko na 5 dni, bez jakiś wysokich temperatur, ciśnień, zwyczajnie do moczenia, nie chciałem naruszyć gumek bo to mogło by oszukać wynik, jak ma działać to zadziała.

2.png

Nie wiedziałem czego się spodziewać. Za sukces obstawiałem poprawę elastyczności i zwiększenie objętości o jakieś 0,2 mm, to już by było coś :)

 

dzień 5

gumki wyciągnąłem wytarłem umyłem i....

3.png

4.png

555.png

dobre, nie?

a co z nową uszczelką, z nowej gumy?

5.png

nie powiem bo jestem pod wrażeniem, guma jest elastyczna twarda, no super jak ze sklepu!

no dobra ale jak to się ma do wysokich temperatur? Co jeśli się z tego robi breja/galareta, osadza się na ściankach i w kanałach? Jeśli tak to ja tego nie chce, a więc czas na test numer 2

Palnikiem gotowałem około 12 min praktycznie bez przerwy na granicy przepalenia puszki leciał siwy dym zapachu palonego wosku

 

 

 

6.png

środek pozostał płynny jak był :)

zostawiłem wszystko na dwa dni na wypadek jakby później chciało stężeć i.....

7.png

wróciło do swojej poprzedniej barwy i jest płynne jak było, hmmm? :D

 

no to chyba mamy kolejny działający środek z tej firmy, wlewam :D

Opublikowano

Fajny wpis. Dzięki.

Ja niestety problem z olejem mam dalej nierozwiązany. Wszyscy mechanicy mówią, że niemożliwe, aby auto przy takim przebiegu miało uszkodzone pierścienie (na 100% - 125 tys). Wymienione były profilaktycznie uszczelniacze. Nigdzie olej nie cieknie. Silnik jest suchutki z każdej strony. Nawet się nie poci. Ja już wlewałem ten środek Liqui Moly to uszczelniaczy, który testowałeś powyżej. Żadnej poprawy jeżeli chodzi o olej.  Pewnie wszystkie uszczelniacze i uszczelki przy takim przebiegu były jeszcze dobre. Wymieniając olej wlałem płukankę akurat Xado, bo mogłem na niej pojeździć ok 150 km. Wymieniłem na motul 5w30.

Auto nie dymi. Ma normalną moc (czyli żadną bo to 1,6 102 KM :-) ). I co ciekawe, mogę przejechać w mieście 500 km i olej praktycznie się nie zmniejsza. Pojadę w trasę i nawet jadąc bardzo delikatnie 100 km/godz i po przejechaniu ok 300 km już widzę różnicę na bagnecie. Po prostu nie wiem, co mam zrobić oprócz dwóch alternatyw: dolewać oleju lub sprzedać auto.

Opublikowano (edytowane)

na niemieckich forach piszą że 1l na 1000 km przy 1.6 alz jest całkowicie normalne według producenta, tylko gdzie ten olej idzie? :D chyba trzeba z tym sie pogodzić i żyć dalej

Edytowane przez lucasino
Opublikowano

Tak. Ja nawet dzwoniłem do kilku różnych ASO Audi w Polsce. Myślałem, że zaproszą mnie do serwisu na naprawę, ale wszędzie mi mówili, że 1 l  na 1000 km, to w tym silniku normalna sprawa. W jednym ASO coś mi mruknęli, że ten silnik był w 2004 roku modernizowany. I jedną ze zmian są cieńsze pierścienie, które mogą puszczać olej.  Nawet zapytałem kolesia, jaki był tego cel, to z uśmiechem powiedział, że "zmniejszenie masy silnika". 

To, co jeszcze spróbuję zrobić przy następnej wymianie, to może zamiast oleju 5w30 wleję 5w50.  Innych pomysłów brak :-)

Opublikowano (edytowane)

Jest! udało mi się naprawić problem znikającego oleju, okazało sie że pierścienie były kijowe rzekomo producent stosował jakieś słabszej jakości w b7 i wiele padało jak jeszcze auto było z zagranicy gdzie stosowali serwis long life. Więc auto miało problem z nagarami, przedmuchami, zawalona przepustnica i wszystkie inne dolegliwości opisywane na forum. Auto nie kopciło na postoju i nie było nic widać przez ponad rok jazdy dopiero przy długich trasach, szybkiej jeździe na dwa samochody dało się to  delikatnie zauważyć, np przy postoju w korku kiedy po odpuszczeniu i dodaniu gazu naciągnęło oleju i to jeszcze nie zawsze. Brało olej rzędu 1,2l na 1000km. Stosowałem wszystkie czary mary jakie tylko były, pomógł jedynie remont,  zrobiłem pierścienie, uszczelniacze, rozrząd przy okazji, teraz nie bierze nic już ani mililitra, nie muszę się martwić, oszukiwać kupować drogich środków i olejów które i tak nie działają przy tak dużym poborze oleju. A długo zwlekałem z remontem bo samochód ma przebieg 150tys. a jednak dużo więcej mnie kosztowało zwlekanie niż ten remont i przy okazji katalizator mi też pada od tego spalania oleju a przez to sonda szwankuje i szarpie przy odpuszczaniu gazu.

Edytowane przez lucasino
Opublikowano

A ile kosztował Ciebie remont?  Mój też bierze około 1 l/ 1000 km, ale raczej będę pozbywał się samochodu. W sumie to chciałem kupić a4 b8, ale jak poczytałem o silnikach, to raczej b7 będzie moim ostatnim samochodem z grupy VAG

Opublikowano (edytowane)

zapłaciłem nieco ponad 2tys zł remont góry i dołu plus rozrząd. Śmiało mogę powiedzieć że 95 procent problemów opisywanych na forum związanych z tym silnikiem (a zwłaszcza alz) sprowadza się do słabej jakości pierścieni i uszczelniaczy. Zdecydowałem się na zakup 1.6 bo od kilku lat mam passata b5 1.6 ahl i po pół miliona przebiegu każdy się śmieje że nic go nie może ukatrupić i jest to jedyne auto któremu ufam i tylko tankuje ale audi mnie zawiodło, remont zrobiłem tylko dlatego że wstyd by mi było komuś takie coś wciskać :P  A planuje sprzedać bo szukam czegoś wyższej klasy może a6, a8 albo jakiś mercedes, następnym razem więcej poczytam na forum o problemach zanim kupię :D (aaaaa wymiana samych uszczelniaczy nic nie daje mówię od razu)

Edytowane przez lucasino
Opublikowano

To bardzo tanio. Bo ja pytałem lokalnego mechanika i powiedział mi kwotę 1800 zł za samą górę bez rozrządu. Inna sprawa, to po prostu wstyd dla marki i całego koncernu, aby zrobic taki szajs. Mi oficjalnie powiedzieli w aso, że alz ma zmienione pierścienie na węższe ponieważ ...chciano obniżyć wagę silnika. Już nawet nie chciałem tego komentować....

Ja będę chciał sprzedać swoje, bo mimo wszystko jest bardzo słaby. Trochę w tym roku pojeździłem po naszych polskich górach i aż wstyd czasami było jechać pod górkę :-).

Opublikowano

Od razu ostrzegam że zrobienie góry nic nie daje, wiele mechaników sugeruje się uszczelniaczami ze względu na duże luzy i ich wizualny stan (czasem wręcz odstają) a po co robić tą samą pracę dwa razy, tylko trzeba miskę olejową zrzucić i będzie dopłaty max z 500 zł za wymianę pierścieni i ewentualne honowanie, skąd to wiem? Bo u mnie tak było.... :P a w ogóle powinno się zawsze robić komplet bo to jedna praca za niewielką dopłata a często jest tak że jak zrobisz górę to po tyłku dostaje dół i pierścienie ze względu na większą kompresje i szczelność. Zawsze robimy komplet góra dół i nie ma innego wyjścia moim zdaniem bo za duże ryzyko i koszta

Opublikowano

Propozycja zrobienia góry pochodziła od mechanika. Wcześniej inny mi wymieniał uszczelniacze bez ściągania głowicy i to kompletnie nic nie dało. 

Tak czy siak, samochód okazuje się bardzo mułowaty i dlatego nie wiążę z nim przyszłości. A w sumie szkoda, bo cały czas prezentuje się dobrze :-). Myślałem nawet o przejściu na a4 b8 ale forumowicze już mi to wybili zew względu na brak dobrych silników benzynowych. Te wszystkie TFSI.....same narzekania i remonty po 5-8 tys złotych...

Opublikowano

Czytajac wpisy ciekaw jestem przy jakich przebiegach macie takie problemy. Ja na ta chwile mam 350 tys. I Najwiekszy ubytak oleju jaki zauwazylem to na wakacjach. Zrobilem przez prawie 3 tyg 5000 km i wlalem 500 ml oleju. Chyba silnik silnikowi ne rowny bo mialem kiedys golfa z tym silnikiem tylko apf i dolewalem 300 ma 1000 i niby mial 250 tys 

Opublikowano

Silniki te (ALZ) mają jak to ładnie określił jeden mechanik "pierścienie olejowe z marchewki" Jeśli ubywa oleju to najpierw uszczelniacze (mniejszy koszt) Jak nie będzie poprawy to trzeba wymieniać pierścienie. Bardzo często zapiekają się one przez niesprawny termostat i jazdę na niedogrzanym silniku.

Opublikowano

moim zdaniem i wielu innych mechaników powinno się robić od razu komplet bo jak zrobisz górę i wydasz np 2500zł i okaże się że trzeba robić dół to musisz znowu szykować drugie tyle pieniędzy bo i tak żeby zrobić dół musisz ściągnąć górę i znowu ta sama robocizna plus koszty, a skoro już wiemy że ten model ma problem z pierścieniami to powinno się od razu robić komplet

Opublikowano

Też zdecydowałem się na remont. Zrobiłem głowicę, pierścienie i panewki. Koszt 2350 zł. Aktualnie docieram na pólsyntetyku, potem przejście na 5W40. Mechanik zalecił 1000km na PB, później LPG. Dam znać o zużyciu oleju.

Opublikowano

A mam do Was pytanie - czy oprócz samego zużycia oleju, mieliście jakieś inne negatywne objawy związane z samochodem?  Bo u mnie olej to jeden problem. Drugi, to auto mimo i tak bardzo słabego silnika, jest jeszcze bardziej mułowate. Byłem na bardzo dokładnej diagnozie i powiedziano mi, że są u mnie problemy z zaworami wydechowymi. I to poprzez nie może mocniej wywalać olej. Inna sprawa, to u mnie olej idzie też na świece. Tak czy siak, ściągając głowicę zrobię wszystko pozostałe. Ale jakoś nigdzie nie mogę doczytać, czy aby problem z zaworami wydechowymi ma przełożenie na moc silnika.

Opublikowano

Najlepiej było by pojechać na hamownie i zobaczyć ile faktycznie zostało koników jeszcze z tych 102

Opublikowano (edytowane)

Witam! Jestem mimo wszystko:) szczęśliwym posiadaczem alz B7 sedan. Mam potwierdzone 113tys. Widzę że oleju jednak ubywa nie wiem dokładnie ile, moje pytanie brzmi co polecacie? Jakiś dodatek np. Öl-Verlust-Stop? 

Dodam że wymienialem sondę (ta przed kat.) I była okopcona na czarno.

Edytowane przez Fwl7
Opublikowano
np. Öl-Verlust-Stop? 

Jestem w fazie testu tego specyfiku. Mi brał ok. 1l na 4000km czyli 2,5l od wymiany do wymiany. Na "dodatku" mam zrobione 500km, ale to jeszcze za mało by zaczęło działać (o ile w ogóle).

 

Opublikowano

Pamiętajcie tylko, że to preparat w zasadzie do uszczelek. Trochę zwiększa ich objętość. Może pomóc przy uszczelniaczach, ale jeżeli problemem są części mechaniczne nic to nie da. Ja u siebie stosowałem ten preparat i nic. Po prostu pozostaje remont silnika. Testowałem też xado i coś tam jeszcze. jak coś już mechanicznego się zepsuje, to raczej chemia nie pomoże. Ale trzymam za Was kciuki, aby się jednak udało. Bo remoncik to ok 2500 zł...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...