koscielny Opublikowano 12 Lutego 2016 Opublikowano 12 Lutego 2016 Witam,poszukuje porady w temacie poszkodowanego szwagra...sytuacja następującą, kolizja na drodze, wina sprawcy, kolizja zgłoszona do jego ubezpieczyciela PZU z OCauto defacto mocno uszkodzone, oba boki, prawe koło urwane i tak... po ogledzinach PZU wycenilo auto na 6800; wycenili wartosc szkody na 5200, koszt wraku za 1600; co z tym fatem mozna zrobic, tego typu a4 chodza po 10k (1,9 tdi, 1997r, 110 Km, quatro, w skorze, elektrycznr szyby, alufelgi, etc.), jak odzyskac swoja kase ?poradzcie cos prosze
sssV Opublikowano 12 Lutego 2016 Opublikowano 12 Lutego 2016 Rzeczoznawca i wycena auta. Ale z drugiej strony auto ma prawie 20 lat, tysiak, poltora moze ugracie ale kokosow bym sie nie spodziewal.
C. Opublikowano 13 Lutego 2016 Opublikowano 13 Lutego 2016 Rozumiem przywiązanie do auta, ale rocznik jest 1997 i katalogi, na których opierają się firmy ubezpieczeniowe nie daje nadziei na więcej. Dałbyś 10 tk za auto niemal 20 letnie?
oyamabdg Opublikowano 13 Lutego 2016 Opublikowano 13 Lutego 2016 i tak w cale aż tak źle nie wycenili jak na PZU. Nie opłaca się mieć auta starego rocznikowo niestety z dobrym wypasem bo jak przyjdzie do wypadku to zapłacą ile zapłacą...
lukaszek13ns Opublikowano 13 Lutego 2016 Opublikowano 13 Lutego 2016 (edytowane) Mam taki sam problem a4 1.8t quattro 1999r. Wycenili na 9600- 2700 wrak. Według ich katalogów info eksert itd. A naprawę wycenili na 60 tys. Już się odwołałem na razie bez opinii niezależnego rzeczoznawcy, ale załączyłem ogłoszenia z aukcji gdzie są a4 z takim samym wyposażeniem i z tego rocznika chodzą od 11-13 tys. czekam na odpowiedz od ubezpieczyciela. Jeśli masz jakieś faktury rachunki za naprawy z ostatnich miesięcy lub z inwestycji co może podnieść wartość auta to pisz odwołanie. Pierwsza wycena zawsze jest zaniżona i zawsze piszą że jest to kwota proponowana bezsporna. Wiem że za to co proponują ciężko kupić auto o takich samych parametrach. Zawsze możesz uzyskać dodatkowe środki z oc sprawcy Zwrot kosztów leczenia, dojazdów do placówek medycznych, rehabilitacji, lekarstw itp. - art. 444 § 1 k.c.: W razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty Zadośćuczynienie za doznaną krzywdę i cierpienie fizyczne oraz psychiczne - art. 445 § 1 k.c (w związku z art. 444 k.c.): zwrot zarobków utraconych w wyniku wypadku i późniejszego leczenia - art. 361 § 2 k.c Nie każdy o tym wiem, jak również przysługuje ci samochód zastępczy. Mając szkodę całkowita nigdy nie odzyskasz 100% wartości samochodu i zawsze będziesz stratny, ich programy i katalogi nie odzwierciedlają prawdziwych cen rynkowych samochodów. Edytowane 13 Lutego 2016 przez lukaszek13ns
hak64 Opublikowano 13 Lutego 2016 Opublikowano 13 Lutego 2016 Wycena ubezpieczyciela jest poprawna (wg Info-Eksperta tyle właśnie jest wart ten rocznik). Warto jednak przestudiować wycenę, czy wszystkie elementy wyposażenia zostały uwzględnione (pominięcie czegoś podważa rzetelność wyceny i zaniża wartość pojazdu). Można także podnieść wartość auta przed szkodą poprzez udokumentowaniem nakładów na doposażenie, tuning, czy wymianę całych podzespołów (np silnik, skrzynia biegów, kompletne zawieszenie, czy wydajniejszy układ hamulcowy). Wydatków na rozrząd, filtry, oleje, czy pojedyncze części, ubezpieczyciel nie uwzględni, gdyż jest to traktowane jako bieżąca naprawa, nie mająca wpływu na wartość pojazdu. Nie każdy o tym wiem, jak również przysługuje ci samochód zastępczy. Tak przysługuje od zgłoszenia szkody, do momentu wypłaty odszkodowania, przy czym samochód zastępczy wcale nie musi być z wypożyczalni, warsztatu, czy podstawiony przez ubezpieczyciela. Można korzystać z pojazdu wynajętego od kolegi, znajomego, czy kogoś z rodziny (byle zostanie sporządzona umowa najmu z określeniem czasu najmu i stawki dziennej).
sssV Opublikowano 13 Lutego 2016 Opublikowano 13 Lutego 2016 Wydatków na rozrząd, filtry, oleje, czy pojedyncze części, ubezpieczyciel nie uwzględni, gdyż jest to traktowane jako bieżąca naprawa, nie mająca wpływu na wartość pojazdu. Zalezy co kiedy jak i ile Mialem kiedys sytuacje, ze doslownie tydzien po wlozeniu w auto 2kpln ktos zaparkowal mi w bagazniku tak, ze auto poszlo na zlom. TU w moim przypadku uwzglednilo faktury za rozrzad, olej, hamulce i takie tam. Tylko zaznaczam naprawy byly dokonane na tydzien przed szkoda.
lukaszek13ns Opublikowano 13 Lutego 2016 Opublikowano 13 Lutego 2016 (edytowane) Zgadzam się z tobą. Ubezpieczyciel musi tez zarobić, tylko pytanie czy program info ekspert jest to kitu bo nie odzwierciedla cen rynkowych tylko wycenia według rocznika i wyposażenia. Podam przykład który może się zdarzyć każdemu. Kupując jednego dnia samochód za 30tys taka wartość rynkowa po tyle mniej więcej chodzi taki model i za mniej nie kupimy.. a na drugi dzień mając wypadek ze szkoda całkowitą dostaniemy 20 tys bo według nich tyle był wart pojazd. To jest dla mnie chore i jawne żerowanie na szarym obywatelu. Edytowane 13 Lutego 2016 przez lukaszek13ns
hak64 Opublikowano 13 Lutego 2016 Opublikowano 13 Lutego 2016 Kupując jednego dnia samochód za 30tys taka wartość rynkowa po tyle mniej więcej chodzi taki model i za mniej nie kupimy.. a na drugi dzień mając wypadek ze szkoda całkowitą dostaniemy 20 tys bo według nich tyle był wart pojazd. Nie jest tak źle. W takiej sytuacji (gdy szkoda nastąpiła do kilku miesięcy po zakupie) wartość pojazdu określa umowa kupna, co najwyżej można zastosować korektę odejmując od różnicy ceny z umowy i szacunkowej wyceny Info-Eksperta 1/12 tej wartości za każdy miesiąc. Czyli w podanym przykładzie 1/12 z 10 tyś.
lukaszek13ns Opublikowano 13 Lutego 2016 Opublikowano 13 Lutego 2016 (edytowane) Kupując jednego dnia samochód za 30tys taka wartość rynkowa po tyle mniej więcej chodzi taki model i za mniej nie kupimy.. a na drugi dzień mając wypadek ze szkoda całkowitą dostaniemy 20 tys bo według nich tyle był wart pojazd.Nie jest tak źle. W takiej sytuacji (gdy szkoda nastąpiła do kilku miesięcy po zakupie) wartość pojazdu określa umowa kupna, co najwyżej można zastosować korektę odejmując od różnicy ceny z umowy i szacunkowej wyceny Info-Eksperta 1/12 tej wartości za każdy miesiąc. Czyli w podanym przykładzie 1/12 z 10 tyś. Dzięki za info nie wiedziałem o tym, mam nadzieje że się nie przyda. Edytowane 13 Lutego 2016 przez lukaszek13ns
koscielny Opublikowano 13 Lutego 2016 Autor Opublikowano 13 Lutego 2016 dzieki wielkie wszystkim za wypowiedzi... naprawde przydatne dla mnie jak na wstepie widze, to faktycznie na kosztorysie pare rzeczy nie zostalo uwzgelnione, np. nie pelna elektryka (2 elektryczne szyby a nie cztery, klimatronic, skorzana tapicerka, brak haka, etc.) mój plan jest następujacy, napisze odwołanie od decyzji z kilkoma argumentami:1. niedoszacowane auto 2. wzbogadzony egemplarz o ostatnie remonty (faktyczne szwagier wyszykowal autko do jazdy i zrobil cale zaszewieszenie niedawno), posiadam pare rachunkow, 3. wskaze kilka podobnch egzemplarzy na rynku (allegro, otomoto, etc.), których wartosc troche jest wyzsza niz obecnie proponowana przez TUmoze malo profesjonalnie ale nie mam nic do stracenia; jakby ktos posiadal przyklad takiego formalnego (podobnego) odwolania, prośba o podeslanie na priva jeszcze raz dzieki za wszelakie wypowiedzi pozdrawiam, jeszcze jedno... jaki jest okres czasu w temacie odwolania?wg wyceny z PZU jest czas do 30 dni do decyzji; jak to faktycznie jest, prawie?
oyamabdg Opublikowano 13 Lutego 2016 Opublikowano 13 Lutego 2016 Nie jest tak źle. W takiej sytuacji (gdy szkoda nastąpiła do kilku miesięcy po zakupie) wartość pojazdu określa umowa kupna, co najwyżej można zastosować korektę odejmując od różnicy ceny z umowy i szacunkowej wyceny Info-Eksperta 1/12 tej wartości za każdy miesiąc. Czyli w podanym przykładzie 1/12 z 10 tyś. Bzdura totalna... Kiedyś rozwaliłem cabrio po 23 godzinach po zakupie, na umowie było 3000zł a jakoś wartości pojazdu nie oszacowali na 3000 Jakby tak było to co ojciec sprzeda mi auto warte 20 koła za 1000zł i wycenią wartość na 1000zł ???
lukaszek13ns Opublikowano 13 Lutego 2016 Opublikowano 13 Lutego 2016 ubezpieczyciel ma 30 dni, aby odpowiedzieć na twoje odwołanie Jeśli nie uczyni tego w wyznaczonym terminie, uznaje się, że reklamacja jest zasadna i wymienione w niej żądania musza zostać zaspokojone. Firma ubezpieczeniowa w uzasadnionych przypadkach może dać sobie więcej czasu (do 60 dni) na odpowiedź na Twoje odwołanie, ale wtedy musi uzasadnić powód późniejszej odpowiedzi.
koscielny Opublikowano 14 Lutego 2016 Autor Opublikowano 14 Lutego 2016 no nic, w pierwszej kolejnosci napisze odwołanie, zobaczymy jaki bedzie efekt podziele sie wynikami, moze komus sie przyda w przyszlosci
hak64 Opublikowano 14 Lutego 2016 Opublikowano 14 Lutego 2016 Jakby tak było to co ojciec sprzeda mi auto warte 20 koła za 1000zł i wycenią wartość na 1000zł ??? Kolego, to że ciebie nie przekonałem nie znaczy, ze masz rację. Od wyceny wartości pojazdu są rzeczoznawcy, i jeśli kwota na fakturze znacząco odbiega od realiów, to zleca się rzeczoznawcy dokonanie wyceny. Ty podałeś tak absurdalny przykład, że trudno tu mówić o jakichkolwiek realiach. Taka procedura (tyle że odwrócona) jest jednak powszechnie stosowana przez urzędy skarbowe i celne. Zwykle urząd nie uznaje zaniżonej wartości zakupu i nabywca zmuszony jest skorzystać z usług rzeczoznawcy (zwłaszcza gdy chodzi o pojazdy w miarę nowe, ale uszkodzone, przez co ich cena znacznie odbiega od wartości pojazdów podobnych).
koscielny Opublikowano 14 Lutego 2016 Autor Opublikowano 14 Lutego 2016 a takie pytanie jeszcze... o jakich pieniadzach mowimy, gdy poprosimy rzeczoznawce o orzeczenie? jakiego rzedu to wydatek i czy mozemy sie domagac zwrotu kosztow za rzeczoznawce?
lukaszek13ns Opublikowano 14 Lutego 2016 Opublikowano 14 Lutego 2016 Rzeczoznawca to koszt mnie więcej od 250-500 zł. Jeśli wycena naprawy i wartości auta będzie się różniła od kalkulacji TU. Możesz ubiegać się o zwrot kosztów ekspertyzy, ale niech się dokładnie wypowiedzą inni którzy mają na codzień styczność z takimi sprawami, lub przechodzili ten etap.
hak64 Opublikowano 15 Lutego 2016 Opublikowano 15 Lutego 2016 Rzeczoznawca to koszt mnie więcej od 250-500 zł. To się zgadza. czy mozemy sie domagac zwrotu kosztow za rzeczoznawce? Tak rzeczoznawca wystawia fakturę i można żądać zwrotu tych kosztów (oczywiście w przypadku, gdy wycena ubezpieczyciela była nierzetelna). Nie rozumiem jednak po co Ci rzeczoznawca, skoro to jest szkoda całkowita? auto defacto mocno uszkodzone, oba boki, prawe koło urwane Żaden rzeczoznawca nie zrobi wyceny kosztów naprawy z użyciem części z odzysku (używanych), a na nowych częściach nie ma możliwości zmieścić się w kwocie nieprzekraczającej wartości auta.
diablojarek Opublikowano 17 Lutego 2016 Opublikowano 17 Lutego 2016 I ja wtrącę swoje pięć groszy :-) otóż w przypadku szkody całkowitej przeliczenie przez niezależnego rzeczoznawcę zawsze ma sens i zawsze wychodzi na plus , jeszcze się nie zdarzyło żeby po przeliczeniu nie doliczyli coś więcej . Ale na początek proponowałbym zwrócić się do tego ubezpieczyciela który to likwiduje z prośbą o ponowne przeliczenie, zaoszczędzimy czas i pieniądze. Jeśli znów przeliczą w sposób nie zadowalający to wówczas zewnętrzne biuro rzeczoznawców . DOTYCZY SZKÓD Z OC SPRAWCY : co do wyceny szkody całkowitej są dwa sposoby wyceny pojazdu . W przypadku gdy koszt naprawy wg ASO jest w okolicach wartości pojazdu to można przedstawić do T.U. kosztorys naprawy nie przekraczający 100% wartości pojazdu , w przypadku takim można zastosować zarówno oryginały jak i zamienniki , pamiętać jedynie należy aby kosztorys nie przekroczył wartości pojazdu . I to ma zastosowanie wówczas gdy naprawiamy pojazd albo w ASO albo u rzemieślnika . Natomiast w przypadku gdy tak jak tutaj opisujecie wartość samochodu wynosi np 15-20 tyś a kosztorys ubezpieczalni na naprawę pojazdu wynosi 40-50 tyś i więcej wówczas nie ma szans zeby przedstawić kosztorys naprawy nie przekraczający 100% wartości pojazdu po prostu jest to fizycznie nie wykonalne . Ale zawsze warto sprawdzić co policzyli , odwołać się i jeszcze się nie zdarzyło zeby nie było dopłaty . Ważne by przy oględzinach ( najlepiej pierwszych ) wykazać jak najwięcej uszkodzonych elementów ponieważ w dalszym sporze najczęściej ubezpieczalnia bazuje na pierwszym wyliczeniu bo później to juz im się po prostu nie chce ponownie przeliczać . I wówczas można sprawdzać czy wartość pozostałości względem uszkodzeń jest dobrze policzona . Niestety najczęsciej na dzień dzisiejszy wysokość odszkodowania przy szkodzie całkowitej uzależniona jest od oferty online gdzie nasz samochód jest po cichu sprzedawany , stąd na pisemnej decyzji o wypłacie odszkodowania macie informację iż jest oferent który chce kupić wasze auto po szkodzie i w takim przypadku wysokość odszkodowania wynika z różnicy pomiędzy wartością pojazdu wyliczoną na dzień powstania szkody a kwotą zaproponowaną przez tajemniczego kupującego :-) W przypadku wyliczeń szkód całkowitych z AC mamy troszkę bardziej związane ręce bo tutaj nie chroni nas żadna ustawa o ubezpieczeniach , AC jest dobrowolne i na warunkach towarzystwa ubezpieczeniowego i tak jak nam zagrają tam mamy tańczyć , ale nie znaczy to ze nie należy w tym przypadku odpuszczać, też należy walczyć o swoje i zawsze jest coś do wyciągnięcia . Temat odszkodowań na chwilę obecną jest długi i szeroki jak NIL , każde zdarzenie można traktować indywidualnie i każde jest inne . Zapisy KNF-u wymogły na ubezpieczycielach nowe zasady wypłacania odszkodowań i tutaj dopiero zaczyna się wolna amerykanka :-) pomimo iż przepis mówi jednoznacznie jak należy wypłacać odszkodowania to każda ubezpieczalnia stosuje swoje własne praktyki . Działa to mniej więcej tak że każdy ubezpieczyciel wylicza szkodę " oszczędnie" i albo jest naprawa na rachunki i koszt naprawy nagle wzrasta dwu i trzykrotnie , albo w przypadku rozliczenia z klientem na kosztorys dopłatę otrzymują tylko ci którzy się odwołają a ci co siedzą cicho po prostu dostają jakieś drobne .
koscielny Opublikowano 23 Marca 2016 Autor Opublikowano 23 Marca 2016 (edytowane) I ja wtrącę swoje pięć groszy :-) otóż w przypadku szkody całkowitej przeliczenie przez niezależnego rzeczoznawcę zawsze ma sens i zawsze wychodzi na plus , jeszcze się nie zdarzyło żeby po przeliczeniu nie doliczyli coś więcej . Ale na początek proponowałbym zwrócić się do tego ubezpieczyciela który to likwiduje z prośbą o ponowne przeliczenie, zaoszczędzimy czas i pieniądze. Jeśli znów przeliczą w sposób nie zadowalający to wówczas zewnętrzne biuro rzeczoznawców i tak też zrobiłem, wysmarowałem mailowo prośbe o ponowne przelicznie odszkodowania, argumentując w 3 punkach (jak pisalem wyzej) 1. niedoszacowane auto 2. ostatnie remonty podnoszące cene auta, 3. przytoczone ceny podobnych egzeplarzy na rynku czekam na odpowiedz od TU, dostalem tylko informacje ze przelali kase wg pierwszej wyceny Witam ponownie, po regulaminowym terminie PZU łaskawie odpisało (nie wspomnę o kilku telefonach i mailach z przypomnieniem), że mają jednym słowem wy.... :/ Szanowny Kliencie, PZU SA uprzejmie informuję, że po ponownej analizie dokumentacji dotyczącej wyżej wymienionej szkody brak podstaw do zmiany stanowiska , gdyż wartość pojazdu przyjęta w rozliczeniu szkody jest prawidłowa . Wykonana szczegółowa wycena pojazdu w systemie Info Ekspert z uwzględnieniem pełnego wyposażenia, korekt za import prywatny i przeprowadzone naprawy pojazdu jest niższa od wartości przyjętej w Eurotax , jako pojazd z przeciętnym stanie utrzymania. Wobec powyższego brak podstaw do dopłaty odszkodowania. dodam, ze nie było żadnej dodatkowej wizyty rzeczoznawcy; oczywiście informują, ze jest mozliwość dochodzenia swoich praw drogą sądową czy wg Was jest sens sie z nimi kopać? czy gra jest warta świeczki i czy są realne szanse żeby coś jeszcze od nich wyciągnąć? pozdrawiam, Edytowane 22 Lutego 2016 przez koscielny
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się