stasioooo Opublikowano 16 Sierpnia 2016 Opublikowano 16 Sierpnia 2016 Witam, mam pytanie dotyczące ubezpieczenia. Posiadam Audi A4 B5 , 1995 benzyna + lpg . Auto zostało porysowane na parkingu, sprawca przyznał się i zgłosiłem sprawę do ubezpieczenia. Porysowane zostały drzwi przednie, tylnie, nadkole (błotnik) oraz zderzak wszystko od strony kierowcy. Mankamentem był wcześniej uszkodzony błotnik przedni ale nie brał on udziału w zderzeniu natomiastmiał na pewno wpły na wycenę oraz to, że z drugiej strony auto było malowane (nadkola), tak samo maska(teraz ma odpryski ) . Rzeczoznawca wycenił szkodę na 1500 zł jeśli brałbym gotówke. Warto odwoływać się od takich decyzji ? Istnieje możliwość, że po odwołaniu dostanę mniej ? czy nie ma takiej możliwości ? Kosztorysu jeszcze żadnego nie otrzymałem jutro mam dzwonić i rozmawiać na temat decyzji.
hak64 Opublikowano 16 Sierpnia 2016 Opublikowano 16 Sierpnia 2016 Wcześniejsze naprawy mogą mieć wpływ na wartość całego pojazdu lub danego elementu jeśli zakwalifikowano go do wymiany. Samo lakierowanie powinno być więc wycenione tak jakby był to nowy element.(mowa jest tu wyłącznie o elementach uszkodzonych w tym konkretnym zdarzeniu. Odwołanie prawie zawsze przynosi skutek w postaci korekty (na plus) wartości szkody.
.Pablo. Opublikowano 16 Sierpnia 2016 Opublikowano 16 Sierpnia 2016 Przerysowane 4 elementy biorąc pod uwagę wiek auta podchodzi pod szkodę całkowita
stasioooo Opublikowano 16 Sierpnia 2016 Autor Opublikowano 16 Sierpnia 2016 https://imageshack.us/i/pomcnDDjj tak wygląda główne zarysowanie. Drzwi od kierowcy lżej porysowane zderzak mocniej ale nie mam tutaj zdjęcia. Jutro mam negocjować. Jak wygląda odwołanie ? Rzeczoznawca przyjeżdża drugi raz ? To, że powiedział mi na słowo a nigdzie nie mam potwierdzenia wyceny nie ma znaczenia ? Boję się że jak się odwołam to wyjdę na tym jeszcze gorzej.
.Pablo. Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Teść miał podobne uszkodzenia tylko na całej długości auta 2 błotniki 2 drzwi i policzyli mu 2600zl z tym ze tylny błotnik i drzwi były wcześniej uszkodzone wgniecione. Nie odwoływał się bo mu nie zależało i tak auto było poobijane a 2600 to była już graniczna wartość samochodu.Te 1500 trochę mało najlepiej podejdź do blacharza niech wycenę ile to wyjdzie
hak64 Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Opublikowano 17 Sierpnia 2016 (edytowane) To nie jest tylko zarysowanie, Przy tylnych drzwiach masz wgniotę na wysokości listwy. Jeśli wszystkie 4 elementy tak wyglądają, to masz szkodę całkowitą. Te 1500 trochę mało najlepiej podejdź do blacharza niech wycenę ile to wyjdzie Dokładnie tak. Dysponując wyceną kosztu naprawy sporządzoną przez warsztat naprawczy, możesz się odwołać domagając się np 3700 zł. Jeszcze lepszym rozwiązaniem jest zlecenie sporządzenia kosztorysu naprawy niezależnemu rzeczoznawcy, ale przy tak niskiej wartosci szkody i ryzyku uznania szkody całkowitej, jest to raczej niewskazane, bo generuje dodatkowy koszt. Nie masz się czego bać. Najpierw przygarnij kasę, którą ci oferują, a potem pisz odwołanie (tego co masz już w kieszeni nikt ci nie zabierze). Edytowane 17 Sierpnia 2016 przez hak64
chrisx Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Czemu nie zawieziesz samochodu do aso, lub innego warsztatu i naprawiaj bezgotówkowo wtedy Cię nic nie interesuje a warsztat swoje na pewno dostanie.
hak64 Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Czemu nie zawieziesz samochodu do aso, lub innego warsztatu i naprawiaj bezgotówkowo wtedy Cię nic nie interesuje Kolego czemu wypisujesz herezje? Warsztat, ASO, czy Janusz w swojej stodole, dostanie tyle ile wyliczy ubezpieczyciel, a wyliczy szkodę całkowitą przy tak starym aucie. Koszt naprawy nie może przekroczyć wartości auta przed zdarzeniem, Jeśli przekroczy, to resztę kasy za naprawę dopłaci właściciel z własnej kieszeni.
chrisx Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Czemu nie zawieziesz samochodu do aso, lub innego warsztatu i naprawiaj bezgotówkowo wtedy Cię nic nie interesujeKolego czemu wypisujesz herezje? Warsztat, ASO, czy Janusz w swojej stodole, dostanie tyle ile wyliczy ubezpieczyciel, a wyliczy szkodę całkowitą przy tak starym aucie. Koszt naprawy nie może przekroczyć wartości auta przed zdarzeniem, Jeśli przekroczy, to resztę kasy za naprawę dopłaci właściciel z własnej kieszeni. czemu twierdzisz że to herezje no może z aso to przesadziłem nie doczytałem poetów wcześniej sorki mój błąd ale jeżeli rzeczoznawca wyceni naprawę powyżej wartości samochodu to określa w wycenie ile samochód był wart przed szkodą. Jeśli ubezpieczyciel stwierdzi szkodę całkowitą wcale nie oznacza to że właściciel nie może zdecydować się na naprawę samochodu, Jeśli właściciel zdecyduje się na naprawę samochodu i to w taki sposób, by ubezpieczyciel sprawcy w całości pokrył ubezpieczenie, powinien przedstawić firmie ubezpieczeniowej sprawcy wypadku szczegółowy kosztorys naprawy pojazdu nie przekraczającej 100 procent jego wartości rynkowej przed szkodą wiedząc ile zostało wycenione auto.
hak64 Opublikowano 18 Sierpnia 2016 Opublikowano 18 Sierpnia 2016 Kolego coś ci dzwoni w uchu, ale masz problem z ustaleniem w którym. Jeśli właściciel zdecyduje się na naprawę samochodu i to w taki sposób, by ubezpieczyciel sprawcy w całości pokrył ubezpieczenie, - hmmm, nie wiem jaką logiką się kierujesz, ale z tego co mi wiadomo ubezpieczyciel sprawcy ma bowiązek pokryć, zrekompensować koszt naprawy, czy też wysokość szkody. Domyślam się, że "pokrycie ubezpieczenia" jest twoim przejęzyczeniem, bo odszkodowanie, a ubezpieczenie tylko dla laika mogą wydawać się podobne. W rzeczywistości zaś ubezpieczyciele "kroją chleb" a specjalista od odszkodowań "kroi piekarza" no może z aso to przesadziłem nie doczytałem poetów wcześniej sorki mój błąd Warto więc poświęcić nieco więcej uwagi na poznanie problemu, bo twierdzenie "naprawiaj bezgotówkowo wtedy Cię nic nie interesuje" jest w tym wypadku herezją
stasioooo Opublikowano 18 Sierpnia 2016 Autor Opublikowano 18 Sierpnia 2016 (edytowane) Sytuacja wygląda tak, że póki co przyjąłem ofertę rzeczoznawcy czyli te 1500. Auto jest troche stare już i nie opłaca mi się wstawiać go do serwisu i naprawiać bo druga strona już i tak była malowana to wartości samochodu mi nie pokryje. Rozumiem, że teraz kiedy wpłynął mi pieniądze będę mógł napisać normalnie odwołanie ? Po dwóch dniach zauważyłem, że listwa odkleja się od drzwi, to oddzielny element ? Tak samo mam kwestie zamka bo coś mi zimą szwankował i nie zawsze łapały drzwi od kierowcy, teraz praktycznie za każdym razem sie zacina, nie wiem czy faktycznie to miało wpływ ale czy można to teraz podciągnąć pod te przeysowanie ? Zamek jest na tej wysokośc. Boje się o szkode całkowitą bo auto w sumie mam już ponad rok, jeździ mi elegancko i nie wiem jak wtedy sytuacja będzie wyglądała. Byłem u jednego lakiernika, to tyle co mi powiedział to to, że ubezpieczenia tyle dają, max co moge z tego wyciągnąć to 1800 natomiast naprawa w granicach 2500 nie wiem gdzie tu logoika ale naprawa mnie nie interesuje, bo spoleruję auto i powinno być o wiele lepiej dlatego przyjąłem ofertę. Pytanie czy jest warto walczyć o więcej. Edytowane 18 Sierpnia 2016 przez stasioooo
hak64 Opublikowano 19 Sierpnia 2016 Opublikowano 19 Sierpnia 2016 Byłem u jednego lakiernika, to tyle co mi powiedział to to, że ubezpieczenia tyle dają, max co moge z tego wyciągnąć to 1800 Jak się zna na lakierowaniu, to niech lakieruje, a nie zajmuje się kalkulacją naprawy. Masz 4 elementy do lakierowania i każdy szanujący się warsztat lakierniczy nie zrobi tego poniżej 2 tyś zł. nie wiem gdzie tu logoika ale naprawa mnie nie interesuje, bo spoleruję auto i powinno być o wiele lepiej No comments... Są jeszcze farby w sprayu, ewentualnie emalia i wałek...
PatrickU Opublikowano 20 Sierpnia 2016 Opublikowano 20 Sierpnia 2016 Sytuacja wygląda tak, że póki co przyjąłem ofertę rzeczoznawcy czyli te 1500. Tu nie ma co przyjmować, to nie targowisko. Dostajesz kwotę bezsporną i działasz dalej, czyli korzystasz z usług takich jak hak24. Za jakieś tam pieniążki pisze Ci odwołanie i dostajesz trochę więcej.
marcin_franz Opublikowano 20 Sierpnia 2016 Opublikowano 20 Sierpnia 2016 Kolego, jak masz wgniecione drzwi, to walcz o to, aby zapłacili Ci za nowe, a to juz jest 1200 zł. Ja tak miałem u soebie. W pierwszej wycenie ppliczyli mi za ich naprawę, to się nie zgodziłem. To potem policzyli drzwi, plus ich malowanie plus montaż i było 1800. A Ty masz jeszcze inne elementy...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się