qoperek Opublikowano 18 Grudnia 2008 Opublikowano 18 Grudnia 2008 no wiec przyszła pora na usamodzielnienie się tak w 100% i mam zamiar wziąć kredyt na chatkę... moje pytania czy ktoś brał - jak to dalej wygląda następnie cyz banki sa skłonne do dawania więcej niż chata jest warta np jak przegladalem oferty banków to nawet do 130 % wartości itd czy istnieją możliwości np zaniżenia wartości domu dla klienta a bank placi większą sumie i późnej dogaduje się ze sprzedającym co do tej różnicy :naughty: i nie wchodźcie na temat zarobków ogólnie place teraz ratę kredytu zwykłego + wynajęcie mieszkania za ratę +/- kredytu hipotecznego 300k tys
slaweq Opublikowano 18 Grudnia 2008 Opublikowano 18 Grudnia 2008 następnie cyz banki sa skłonne do dawania więcej niż chata jest warta np jak przegladalem oferty banków to nawet do 130 % wartości itd Kiedyś banki dawały nawet 110% wartosci nieruchomości, ale od jakiegos czasu zostało to bardzo ograniczone i niektórzy dają max 80-90 % wartości. Jaki bank daje 130% ?
qoperek Opublikowano 18 Grudnia 2008 Autor Opublikowano 18 Grudnia 2008 http://online.kredyt-hipoteczny.biz.pl/kredytymieszkaniowe/ bank jak bank goldfinace
GILI Opublikowano 18 Grudnia 2008 Opublikowano 18 Grudnia 2008 Można zawyżyć wartość domu i spisać ze sprzedającym,że wpłaciłeś już mu zaliczkę,a resztę po załatwieniu kredytu.Zaliczka jest tylko na papierze,a bank daje kredyt na zaliczkę z resztą i masz 130%,ale zabulisz więcej w skarbówce...co da się też ominąć ale to już dłuższy wywód.Do tego musicie mieć ze sprzedającym do siebie pełne zaufanie i pomoc prawną .
qoperek Opublikowano 18 Grudnia 2008 Autor Opublikowano 18 Grudnia 2008 hmm czyli można nasze kochane państwo i instytucje(banki) w nim zrobić w konia jaka skarbówkę po co do szczęścia mi jeszcze skarbówka
GILI Opublikowano 18 Grudnia 2008 Opublikowano 18 Grudnia 2008 hmm czyli można nasze kochane państwo i instytucje(banki) w nim zrobić w konia jaka skarbówkę po co do szczęścia mi jeszcze skarbówka a jak myślisz,każda transakcja w naszym pięknym kraju jest opodatkowana,a im większa suma tym więcej od niej chcą...
qoperek Opublikowano 18 Grudnia 2008 Autor Opublikowano 18 Grudnia 2008 z tego co słyszałem to sam kredyt hipo. tez jest opodatkowany , ale nie daje sobie reki uciąć ... to jeszcze od chaty chcą
qoperek Opublikowano 18 Grudnia 2008 Autor Opublikowano 18 Grudnia 2008 narazie robię obeznanie wśród znajomych, pracy i tu , po to by się dowiedzieć jak to wygląda w życiu zwykłego człowieczka
GILI Opublikowano 18 Grudnia 2008 Opublikowano 18 Grudnia 2008 z tego co słyszałem to sam kredyt hipo. tez jest opodatkowany , ale nie daje sobie reki uciąć ... to jeszcze od chaty chcą tak nie,płacisz raz, jedno albo drugie.
Pandzior Opublikowano 29 Listopada 2011 Opublikowano 29 Listopada 2011 Panowie, warto w tym momencie brać kredyt w euro, czy lepiej złotówki?
Sylwo Opublikowano 29 Listopada 2011 Opublikowano 29 Listopada 2011 w 2009 r brałem kredyt pod hipotekę w zł. zdecydowałem się na Pekao S.A. kredyt preferencyjny z dopłatą do odsetek przez państwo. skarbówka wzięła kasę przez notariusza - tj przy podpisywaniu aktu płaciłem podatek + koszty aktu notarialnego. ale tu od razu uprzedzam - po podpisaniu aktu , najlepiej na następny dzień trzeba się udać do skarbówki żeby potwierdzili wartość zapłaconego podatku (czyli czy kwota zapłacona za mieszkanie nie jest zaniżona, mają swoje wskaźniki na których bazują). ja musiałem dopłacić około 50 zł. procedura oficjalna wygląda tak, że notariusz na następny dzień po spisaniu wysyła akt do skarbowego, ten sprawdza wartość mieszkania (po jakimś miesiącu, dwóch) i dopiero wzywa do zapłaty niedopłaconego podatku + odsetki od dnia podpisania aktu notarialnego!
marec-ki Opublikowano 29 Listopada 2011 Opublikowano 29 Listopada 2011 Ja jak szukałem info o kredycie to niemal każdy mi mówił żeby brać w walucie w której się zarabia. Patrząc na to co się dzieje z walutami to bym nie ryzykował. Nie wiem jak w innych miastach ale w Warszawie obserwuję spory spadek cen mieszkań. Rok temu jak szukałem to ceny były w przedziale 7-8 tysi, teraz w tych samych okolicach jest 6-7tysi.
Lukasz_mk2 Opublikowano 29 Listopada 2011 Opublikowano 29 Listopada 2011 u notariusza płacisz 2% od wartości (notariusz wpłaca to do skarbówki) + opłata za zawarcie umowy kupna-sprzedaży, jak kupujesz mieszkanie od osoby prywatnej (używane) to ważne by mieszkanie miało założoną Księgę wieczystą, jak jej nie ma to trzeba ją założyć, aby wziąć kredyt pod to mieszkanie. Co do kredytu w walucie obcej to mój brat pare miesięcy temu wziął kredyt w PLN bo jak pytał o EUR to chcieli od niego zarobki na poziomie 10tyś zł na 2 osoby (on i żona). Nie wiem czy kredyt ten bierzesz na mieszkanie czy na dom? Brat brał na dom, działkę miał i był to jego wkład własny. Obecnie są banki, które nie wymagają faktur na budowę domu, tzn. bierzesz kasę w transzach i przed każdą transzą mówisz co za nią wybudujesz i bank przed przyznaniem kolejnej przychodzi do ciebie i sprawdza czy wywiązałeś się z umowy (oczywiście każde przyjście gościa z banku kosztuje koło 500zł) i daje następną. Tym sposobem można trochę zaoszczędzić robiąc coś samemu lub kupować coś trochę taniej. Brat kupując cegły dogadał się z jakąś firmą budowlaną, że kupi cegły z nimi razem (oni budowali blok, więc paleta w tą czy tamtą nie robi im różnicy). Dzięki temu miał upust, ale fakturę brała ta firma.
Pandzior Opublikowano 29 Listopada 2011 Opublikowano 29 Listopada 2011 Chcę wziąć kredyt na zakup mieszkania, więc takie kombinacje mnie omijają. Notariusz bierze 2% od tego co jest na umowie ?
trezor4 Opublikowano 29 Listopada 2011 Opublikowano 29 Listopada 2011 jezeli chodzi o stawki notarialne to poszukaj sobie ustawy regulujacej to bo sa to max kwoty jakie moze wziac notariusz , a wiec mozesz szukac kogos kto wezmie troche mniej niz max kwota
moskal Opublikowano 29 Listopada 2011 Opublikowano 29 Listopada 2011 Ja jak szukałem info o kredycie to niemal każdy mi mówił żeby brać w walucie w której się zarabia. Patrząc na to co się dzieje z walutami to bym nie ryzykował. no nie wiem , mam 300.000 we frankach i zeby opłacaqło mi sie przewalutowac kredyt na PLN to frank musiałby stac conajmniej 4,50
marec-ki Opublikowano 29 Listopada 2011 Opublikowano 29 Listopada 2011 Ale zapewne brałeś kredyt jakiś kawałek czasu temu ? teraz wzięcie kredyt w CHF lub EUR to ciężka sprawa. Gdyby nie Rodzina na swoim to pewnie też bym brał w walucie obcej.
Banan Opublikowano 29 Listopada 2011 Opublikowano 29 Listopada 2011 Przy kredycie walutowym wymagany jest wkład własny minimum 20% i są bardzo wysokie wymagania co do zarobków - brałem kredyt w sierpniu więc jestem w miarę na bierząco goperek masz może jakiś bank spółdzielczy u siebie proponuję się tam wybrać , często mają bardzo dobre warunki kredytowe
morsdicti Opublikowano 30 Listopada 2011 Opublikowano 30 Listopada 2011 Doliczcie jeszcze koszta tego kredytu o których się nie mówi Koszta związane z notariuszem, taksą, podatkiem i wydawać by się mogło pierdołami takimi jak znaczki skarbowe itd ... realnie od kredytowanej kwoty 298tyś zł jakieś pół roku temu wyszło mi tych kosztów nieco ponad 10tyś zł (i tego bank nie kredytuje ta kase trzeba mieć z własnej kieszeni, przynajmniej taka opcja najbardziej się opłaca). Realnie więc reasumując mieszkanie na które kredytowałbym się w całości powiedzmy na kwotę 300tyś zł "okosztowane" jest kwotą około 11 tyś zł. Tak jak ktoś tu wcześniej napisał w Polsce każda transakcja jest niestety z góry nałożonym haraczem dla odpowiedniej instytucji Dlatego taka patologia z ty mi mieszkaniami. Można się oczywiście dogadać z właścicielem (jak się kupuje z wtórnego) na tzw. lipną zaliczkę, jeżeli mieszkanie jest umeblowane i właściciel ma na wszytko faktury to zapłacić mu za te meble z własnej kieszeni i zaniżyć cene nieruchomości (Wtedy on nie płaci tak dużego podatku i np: może zejść o podatek z kwoty dla Ciebie itd...) ale to jest już wyższa kombinacja i nie radziłbym z pierwszym lepszym sprzedającym który to zapromonuje bawić się w takie coś bo można stracić ... Ja akurat korzystałem z rodziny na swoim, jakoś się tam załapałem jeszcze bo wiem że w październiku 2011 coś pozmieniali, kredyt w PLN nie bawiłem się w jakieś euro czy franki ponieważ (a i tu dodatkowy koszt - znalazłem doradce który za odpowiednią opłatą, patrząc z perspektywy 20 lat spłaty tego kredytu to ta opłata była korzystna - wyszukał taki bank że płacę ratę mniejszą niż wynajem takiego samego mieszkania. Ogólnie to życzę dla kolegi założyciela wątku powodzenia i wytrwałości - mi cały proces po znalezieniu odpowiedniego mieszkania zajął 3 miesiące to i tak mało biorąc pod uwagę, że proces nadania numeru księgi wieczystej a potem wyodrębnienia własności (zwłaszcza jak kupujesz mieszkanie spółdzielcze) np w Gdańsku trwa ustawowo 30 dni + 30 dni w kolejce ...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się