gandzior27 Opublikowano 19 Grudnia 2016 Opublikowano 19 Grudnia 2016 Witam , Dziś miałem kolizje moją a czwóreczką . a mianowicie przywaliłem w passata . Prosiłbym was koledzy i koleżanki o potencjalną wycenę szkód , ponieważ za kilka dni przyjedzie rzeczoznawca i chciałbym wiedziec ile jeszcze mam z nim walczyć aby w całości (lub nawet na górce) pokryło koszty naprawy . z tego co na pewno jest do wymiany to : obydwa bixenony Valeo (w tym jednym poszły zaczepy a klosz cały , drugi to widać ) chłodnice oby dwie silnik zgasł ( łapa paska od wspomagania ) klima na pewno tez . prawy błotnik jest zgięty w miejscu gdzie dochodzi reflektor , klakson nie działa no i to co widać na zdjęciu . proszę o wyrozumiałość . pozdrawiam .
lenovo Opublikowano 19 Grudnia 2016 Opublikowano 19 Grudnia 2016 Trudno jest powiedzieć ile dostaniesz bo rzeczoznawca widzi tylko te większe rzeczy a na pewno dojdą jakieś drobne rzeczy w praniu . Najlepszym rozwiązaniem będzie jeśli poinformujesz ubezpieczyciela że oddajesz auto do aso wtedy aso zrobi na ori częściach a rozliczali się będą z ubezpieczycielem . Już kilka osób na forum tak robiło poszukaj w tym dziale i napisz do kogoś kto naprawiał przez aso a aso się dogadywało z ubezpieczycielami .
hak64 Opublikowano 19 Grudnia 2016 Opublikowano 19 Grudnia 2016 przywaliłem w passata Rozumiem, że to szkoda z AC. Trudno więc będzie o dobre pieniądze, bo w tym przypadku ubezpieczyciel użyje w kalkulacji szkody zamienników. Może Cie uratować jedynie posiadanie polisy z tzw, opcją serwisową, gwarantującą możliwość naprawy bezgotówkowej w serwisie. Ale tu też Cię nie pocieszę, bo patrząc na rozmiar szkody obawiam się, że ASO wyceni ją jako całkowitą (koszt naprawy przekroczy wartość auta) - zwłaszcza jeś.i masz wystrzelone poduchy (nie napisałeś).
hubipl9 Opublikowano 19 Grudnia 2016 Opublikowano 19 Grudnia 2016 Przy wycenie z AC wycena będzie zależała od warunków polisy. Napisz jakie TU i jaki dokładnie wariant ubezpieczenia AC. Z tych uszkodzeń co napisałeś to jak będą chcieli to spokojnie zrobią szkodę całkowitą a jeszcze pewnie sporo dojdzie po zdjęciu zderzaka. Dodatkowo jak bixy nie były w standardzie tylko są dołożone to może być problem taki, że policzą za zwykłe lampy ale to już trzeba by się zagłębić w Ogólne Warunki Umowy.
gandzior27 Opublikowano 19 Grudnia 2016 Autor Opublikowano 19 Grudnia 2016 przywaliłem w passataRozumiem, że to szkoda z AC. Trudno więc będzie o dobre pieniądze, bo w tym przypadku ubezpieczyciel użyje w kalkulacji szkody zamienników. Może Cie uratować jedynie posiadanie polisy z tzw, opcją serwisową, gwarantującą możliwość naprawy bezgotówkowej w serwisie. Ale tu też Cię nie pocieszę, bo patrząc na rozmiar szkody obawiam się, że ASO wyceni ją jako całkowitą (koszt naprawy przekroczy wartość auta) - zwłaszcza Jeśli masz wystrzelone poduchy (nie napisałeś). na szczęście poduchy całe . a to nie powinno byc tak ze sie stawia na warsztat i nie obchodzi aso czy to całkowita czy nie ? (bo to nie oni są od tego zeby decydować czy naprawiać ) płaci przecież pzu Przy wycenie z AC wycena będzie zależała od warunków polisy. Napisz jakie TU i jaki dokładnie wariant ubezpieczenia AC. Z tych uszkodzeń co napisałeś to jak będą chcieli to spokojnie zrobią szkodę całkowitą a jeszcze pewnie sporo dojdzie po zdjęciu zderzaka. Dodatkowo jak bixy nie były w standardzie tylko są dołożone to może być problem taki, że policzą za zwykłe lampy ale to już trzeba by się zagłębić w Ogólne Warunki Umowy. a mianowicie mam taki wariant : od wszystkich ryzyk (pełna ochrona ) wariant ustalenia kosztów naprawy : serwisowy
hak64 Opublikowano 19 Grudnia 2016 Opublikowano 19 Grudnia 2016 na szczęście poduchy całe . a to nie powinno byc tak ze sie stawia na warsztat i nie obchodzi aso czy to całkowita czy nie ? (bo to nie oni są od tego zeby decydować czy naprawiać ) płaci przecież pzu Kolego, może ubezpieczyłeś się od wszelkich ryzyk, ale pewnych kwestii nie przeskoczysz. Ubezpieczyciel nie zapłaci za naprawę przekraczającą wartość pojazdu przed szkodą (znaczy, zapłaci 100% owej wartości, ale resztę zapłacisz TY). Jeśli więc szacunkowa wartość Twojego wozu wynosi około 15 tyś, a koszt naprawy wyniesie 18 tyś, to 3 tyś wyłożysz z własnej kieszeni.
gandzior27 Opublikowano 19 Grudnia 2016 Autor Opublikowano 19 Grudnia 2016 na szczęście poduchy całe . a to nie powinno byc tak ze sie stawia na warsztat i nie obchodzi aso czy to całkowita czy nie ? (bo to nie oni są od tego zeby decydować czy naprawiać ) płaci przecież pzuKolego, może ubezpieczyłeś się od wszelkich ryzyk, ale pewnych kwestii nie przeskoczysz. Ubezpieczyciel nie zapłaci za naprawę przekraczającą wartość pojazdu przed szkodą (znaczy, zapłaci 100% owej wartości, ale resztę zapłacisz TY). Jeśli więc szacunkowa wartość Twojego wozu wynosi około 15 tyś, a koszt naprawy wyniesie 18 tyś, to 3 tyś wyłożysz z własnej kieszenino na szczęście poduchy całe . a to nie powinno byc tak ze sie stawia na warsztat i nie obchodzi aso czy to całkowita czy nie ? (bo to nie oni są od tego zeby decydować czy naprawiać ) płaci przecież pzuKolego, może ubezpieczyłeś się od wszelkich ryzyk, ale pewnych kwestii nie przeskoczysz. Ubezpieczyciel nie zapłaci za naprawę przekraczającą wartość pojazdu przed szkodą (znaczy, zapłaci 100% owej wartości, ale resztę zapłacisz TY). Jeśli więc szacunkowa wartość Twojego wozu wynosi około 15 tyś, a koszt naprawy wyniesie 18 tyś, to 3 tyś wyłożysz z własnej kieszeni. jezeli to ma cos na rzeczy auto ubezpieczone na 19tys . ale to tylko pod kradzież ? moze by tak jechac na wycene do aso ? i wtedy przedstawic pzu wycene autoryzowanego serwisu ?
hak64 Opublikowano 19 Grudnia 2016 Opublikowano 19 Grudnia 2016 (edytowane) jezeli to ma cos na rzeczy auto ubezpieczone na 19tys . ale to tylko pod kradzież ? moze by tak jechac na wycene do aso ? i wtedy przedstawic pzu wycene autoryzowanego serwisu ? Wycena szkody to obowiązek ubezpieczyciela i to oni oszacują wartość Twojego auta. Z ich wyceną co prawda możesz się nie zgodzić, ale żądanie korekty wymaga solidnego uzasadnienia. W Twoim przypadku trudno będzie o takie uzasadnienie. Rzeczoznawcy to inteligentni ludzie i potrafią dostrzec istotne czynniki, decydujące o wartości pojazdu. Sam fakt, że reflektory nie były oryginalne, poduchy nie wystrzeliły (być może ich nie było), świadczy o kolizyjnej przeszłości Twojego wozu, to zaś bezpośrednio przekłada się na szacunkową wartość samochodu. Obawiam się więc, że Twoje 19 tyś jest tylko pobożnym życzeniem. Edytowane 19 Grudnia 2016 przez hak64
BeyerBrown Opublikowano 19 Grudnia 2016 Opublikowano 19 Grudnia 2016 Pierwsze co to zdekoduj VIN i sprawdź czy rzeczoznawca wszystkie opcje wyposażenia uwzględnił w ustaleniu wartości rynkowej auta przed szkodą. Kilka stówek na każdej brakującej opcji i może to zadecydować o całce lub nie.
PatrickU Opublikowano 25 Grudnia 2016 Opublikowano 25 Grudnia 2016 Trudno jest powiedzieć ile dostaniesz bo rzeczoznawca widzi tylko te większe rzeczy a na pewno dojdą jakieś drobne rzeczy w praniu . Najlepszym rozwiązaniem będzie jeśli poinformujesz ubezpieczyciela że oddajesz auto do aso wtedy aso zrobi na ori częściach a rozliczali się będą z ubezpieczycielem . Już kilka osób na forum tak robiło poszukaj w tym dziale i napisz do kogoś kto naprawiał przez aso a aso się dogadywało z ubezpieczycielami . A4 B6 z rozwalonym przodem naprawiac w ASO z AC? Co w tym ASO jest, Bogowie tam pracuja czy co? jezeli to ma cos na rzeczy auto ubezpieczone na 19tys . ale to tylko pod kradzież ? moze by tak jechac na wycene do aso ? i wtedy przedstawic pzu wycene autoryzowanego serwisu ? Wycena szkody to obowiązek ubezpieczyciela i to oni oszacują wartość Twojego auta. Z ich wyceną co prawda możesz się nie zgodzić, ale żądanie korekty wymaga solidnego uzasadnienia. W Twoim przypadku trudno będzie o takie uzasadnienie. Rzeczoznawcy to inteligentni ludzie i potrafią dostrzec istotne czynniki, decydujące o wartości pojazdu. Sam fakt, że reflektory nie były oryginalne, poduchy nie wystrzeliły (być może ich nie było), świadczy o kolizyjnej przeszłości Twojego wozu, to zaś bezpośrednio przekłada się na szacunkową wartość samochodu. Obawiam się więc, że Twoje 19 tyś jest tylko pobożnym życzeniem. Naprawy powypadkowe samochodów użytkowanych krócej niż 6 lat zwykle powodują obniżenie wartości tych pojazdów w odniesieniu do ich stanu sprzed naprawy, a zatem mogą stanowić podstawę do stosowania ujemnej korekty wartości. Ujemne korekty wynikające z napraw samochodów starszych niż 6 lat powinny być stosowane w przypadkach ujawnionych wad tych napraw. W odniesieniu do samochodów o okresie eksploatacji do 3 lat, których naprawy powypadkowe wykonano prawidłowo, zgodnie z technologią zalecaną przez producenta, stosowane korekty powinny powodować utratę wartości zbliżoną do rynkowego ubytku wartości pojazdu. Gdy zakres naprawy jest duży, powyżej opłacalności naprawy w warunkach specjalistycznego warsztatu lub jakość tej naprawy odbiega od jakościowych i technologicznych wymagań naprawczych określonych przez producenta i przyjęte normy, zastosowana korekta i wynikająca z niej utrata wartości może być wyższa od rynkowego ubytku wartości, a okres zasadności takiej korekty dłuższy od 3 lat, lecz w zasadzie nie przekraczający 6 lat. Wykonana naprawa nadwozia w samochodach eksploatowanych dłużej niż 6 lat najczęściej nie powoduje spadku jego wartości. W przypadkach, gdy naprawa nadwozia lub innych zespołów pojazdu jest połączona z wymianą lub naprawą części znacznie skorodowanych lub zużytych, wartość pojazdu może ulec po naprawie zwiększeniu. Wykonane prawidłowo naprawy eksploatacyjne, w tym wymiany zespołów, których celem jest usprawnienie pojazdu, najczęściej podwyższają jego wartość. Warunkiem korekty dodatniej jest odpowiednio krótki okres, jaki upłynął od czasu wykonania naprawy, w którym wymierny jest pozytywny wpływ naprawy na stan techniczny pojazdu (zwykle nie powinien przekraczać 12 miesięcy). Podstawowym kryterium oceny zasadności stosowania korekty wartości z tytułu wcześniejszych napraw pojazdu powinna być ocena, czy wykonana naprawa, jej zakres, poziom jakości i czas wykonania, skutkowała pozytywnie lub negatywnie w odniesieniu do wartości tego pojazdu przed kolizją lub awarią. Naprawy wykonane niewłaściwie zawsze obniżają wartość pojazdu. Przy ustalaniu wielkości procentowej korekty z tytułu uszkodzeń nadwozia należy wziąć pod uwagę następujące czynniki: rozmiar (rozległość) uszkodzeń nadwozia (kabiny) w stosunku do całej jego powierzchni, charakter uszkodzeń nadwozia (deformacje głębokie, średnie lub płytkie oraz tylko uszkodzenia powłok lakierowych), umiejscowienie uszkodzeń (główne elementy nośne nadwozia, elementy nie odejmowalne lub odejmowalne), jakość naprawy (brak widocznych śladów naprawy, przestrzeganie technologii producenta, widoczne ślady naprawy). Zaleca się stosować korektę z tytułu wcześniej wykonanych napraw w granicach od minus 15% do plus 5%(współczynnik korekty 0,85 do 1,05).
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się