MichalB5AFN Opublikowano 9 Kwietnia Opublikowano 9 Kwietnia Cześć koledzy i koleżanki. Spotkała mnie dosyć dziwna sytuacja. W sobotę byłem swoim 3.2 na studiach, trasa S przez godzinę prędkości około 120-140 km/h. Wróciłem postawiłem auto do poniedziałku i w drodze do pracy pojawił mi się komunikat o niskim stanie płynu chłodniczego. W zbiorniczku było może 4cm na dnie, a pod wałem korbowym z przodu silnika mokro od płynu aż kapało. Po 8h wróciłem do domu, uznałem że nie mam daleko, a płynu trochę jest więc dolałem dopiero w domu. Zdjąłem osłonę pod silnikiem, uzupełniłem płyn postawiłem na kobyłkach, silnik pracował na jałowych przez ponad pół godziny i wyciek się nie ujawnił. Pojechałem na Skę do najbliższego węzła i z powrotem i wycieku nadal brak. Temperatura w normie, ciśnienia w zbiorniczku nie ma, niby wygląda, jakby wszystko było w porządku z ale martwię się żeby w trasie mi znowu gdzieś nie wyrzucił płynu. Jakieś sugestie? Wiem, że centralnie nad wałem korbowym jest pompa, króciec i termostat, ale nic nie daje oznak nieszczelności. Ktoś może coś ciekawego podpowie?
Langista Opublikowano 9 Kwietnia Opublikowano 9 Kwietnia Po tym czasie pewnie pompa wody już puszcza na simmeringu. Przejedź się dłuższy czas na obrotach 5000 i wyżej.
MichalB5AFN Opublikowano 25 Kwietnia Autor Opublikowano 25 Kwietnia Jakby ktoś był ciekawy rozwiązania problemu, okazało się, że króciec od węża do chłodnicy jest już powyginany od ciepła i w jednym miejscu połamany tak, że brakuje rowka pod uszczelkę. Jakieś papudraki próbowały to naprawić silikonem, ale to nie tędy droga. Kupiłem nowy króciec nr 06E121168B, rozłożyłem, wyczyściłem, zalałem płynem i odpowietrzyłem. Temat zamknięty, wycieków brak.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się