Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Strefa Śmiechu


Hugo

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 18.4 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

To ja może wrzucę filmik związany z moim avatarem :kox:

http://www.youtube.com/watch?v=oYPSpXTL6po&feature=related

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małego Abramka wywalili ze szkoły - żydowskiej oczywiście - za brak postępów w nauce i nieposłuszeństwo. Przenieśli do go innej szkoły - też żydowskiej. Po kilku miesiącach i z tej wyleciał, z tych samych powodów. Do kolejnej - to samo. Po jakimś czasie w mieście nie zostało ani jednej żydowskiej szkoły, w której by już Abramka nie znali, został więc umieszczony w katolickiej.

Po tygodniu dyrektor szkoły wzywa tatę Abramka i oznajmia mu, jakim wspaniałym chłopcem jest Abramek - grzecznym, bystrym i w ogóle najlepszym uczniem w szkole.

Tata po powrocie do domu pyta zbaraniały Abramka:

- Abramek, co się z tobą stało? Mówią mi, że jesteś najlepszym uczniem, nie chuliganisz, no wzór cnót. CO ONI Z TOBĄ ZROBILI?

- Rozumiesz tato, pierwszego dnia taki pan w czarnym ubraniu zaprowadził mnie do ciemnego pokoju, w którym wisiał jakiś pan przybity do krzyża i powiedział: "Abramek, to jest Jezus Chrystus. On też był Żydem"... I wtedy zrozumiałem, że to nie przelewki.

:polew: :polew: :polew:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lekcja w szkole muzycznej.

- Dziś będziemy omawiać utwory Beethovena. Ale żeby było ciekawiej to

jedno z was namaluje na tablicy obrazek, a reszta będzie zgadywać jaki to

utwór Beethovena.

Do tablicy podchodzi Marysia i rysuje wielki księżyc.

Dzieci krzyczą: Wiemy, wiemy - to "Sonata księżycowa".

- Brawo - mówi pani.

Następnie do tablicy podchodzi Zosia i rysuje wielki pastorał.

Dzieci krzyczą - wiemy, wiemy - to "Symfonia pastoralna".

- Świetnie - mówi pani.

Następnie do tablicy podchodzi Jasio i maluje wielkieeeeeeego penisa. W

klasie cisza. Pani:

- Jasiu, co to ma znaczyć? Przecież to nie ma nic wspólnego z utworami

Beethovena.

Na to Jasio z pretensja w glosie:

- A "Dla Elizy"?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bóg stworzył Adama.

Adam sobie żyje i żyje, ale nie jest zbyt szczęśliwy, mimo że teoretycznie ma wszystko, czego mu potrzeba.

Bóg widząc taki stan rzeczy zwołał rade aniołów, wyłożył im swój plan i po chwili wspólnie zabrali się do roboty.

Po jakimś czasie Bóg wzywa do siebie Adama i mówi:

- Oto stworzyłem Ci kobietę! Nie będę mówił, do czego ona służy, sam się zorientujesz.

Tak więc Adam zabrał kobietę, a Bóg odszedł na kilka tygodni.

Po powrocie Bóg ponownie wezwał do siebie Adama i rzecze:

- I jak tam?

- No wiesz Boże... Całkiem nieźle... Można z tą kobietą pogadać, chociaż czasem jest kłótliwa, pomaga, ale często wali fochy...

Bóg wysłuchał Adama, po czym lekko wkurwiony wraca do aniołów i mówi:

- Który był k**wa taki dowcipny, że dał tym trzem dziurom świadomość?! x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pracownik często spóźniał sie do pracy, bo zasypiał. Kierownik zagrozil

chłopu zwolnieniem i biedak kupił sobie kilka budzików. Któregoś dnia

budzi sie rano

8:15 (do pracy na 8). Budziki nawet nie gdaknely. Przerażony leci do

sąsiada - dentysty i mówi:

- Rwij pan 4 zęby z przodu i pomaż pan mi twarz krwią, powiem, że miałem

wypadek.

Po zabiegu, pyta dentysty ile sie należy, ten mówi 400 zł. Gość zdziwiony

mówi, że normalnie jest 40 zł. od sztuki, dentysta na to:

- Tak ale dzisiaj jest niedziela..

Konferencja, temat: "kariera zawodowa a wierność małżeńska", referent

wygłasza:

- Pierwsze miejsce jeśli chodzi o zdrady małżeńskie zajmują lekarze...te

nocne dyżury sprzyjają, kilka etatów naraz itd.

- Drugie miejsce..to oczywiście artyści...ciągle nowe role, plany,

otoczenie.

- ...no a trzecie miejsce...to właśnie ludzie tacy jak Państwo - uczestnicy

konferencji, szkoleń, jeżdżący w delegację.

Z sali odzywa się facet:

- Protestuję! już od 20 lat wyjeżdżam i nigdy mi się to nie zdarzyło!!!

Na to głos z końca sali, wstaje facet i krzyczy:

- I właśnie przez takich kutasów jak ty mamy trzecie miejsce!!!

Polak dostał wielbłąda, ale nie umiał na nim jeździć. Podchodzi do Araba i

pyta

się jakie komendy ma wydawać. No więc Arab mówi:

- Cho - idzie wolno.

- Cho Cho - idzie szybko.

- Amen - zatrzymuje się.

No więc Polak wsiada na wielbłąda i mówi:

- Cho.

Ale po pewnym czasie wydało mu się to za wolno, więc mówi:

- Cho Cho.

Wielbłąd zaczyna biec. Polak zapomniał jak wielbłąda zatrzymać, więc

zaczyna się

modlić. Modli się, modli na koniec powiedział:

- Amen.

Wielbłąd zatrzymał się przed wielką przepaścią.

- O Cho Cho, ale byśmy wpadli!

Na akademii medycznej w Białymstoku skacowani studenci mają zajęcia z

anatomii i pierwszy raz mają być świadkami sekcji zwłok. Stoją wokół łóżka

z ciałem.

Prowadzący zajęcia nagłym ruchem ściąga prześcieradło i oczom wszystkich

ukazuje się topielec w drugim tygodniu rozkładu. Dłonie studenciaków

wędrują w kierunku ust, a profesor ze stoickim spokojem zaczyna wykład:

- Podczas tych zajęć dowiecie się, jakie są dwie najważniejsze rzeczy

cec**jące lekarza. Po pierwsze: brak jakiegokolwiek obrzydzenia.

Po tych słowach lekarz wpycha palec w d*pę topielca, po czym go wyjmuje i,

ku obrzydzeniu studentów, oblizuje.

- Teraz - mówi - wszyscy, którym zależy na zaliczeniu mają to powtórzyć!

Studenci medycyny (jak pisał Cornugon) to sami twardziele.

Podchodzą i robią, co im profesor kazał: palec w d*pę, palec w buzię. Co

drugi nie daje rady i po wszystkim wymiotuje? Gdy wszyscy skończyli

profesor mówi:

- I tak dochodzimy, do drugiej istotnej cechy dobrego lekarza: umiejętność

obserwacji. Ja wsadziłem środkowy palec, a oblizałem wskazujący. Na

przyszłość proszę o więcej uwagi.

Idą cztery zakonnice do nieba i stają przed świętym Piotrem.

Św. Piotr stawia przed nimi miskę z wodą świeconą i pyta pierwszej

zakonnicy:

- Czy siostra dotykała kiedyś męskiego członka ?

- Tak, dotykałam go palcem .

- To niech siostra zanurzy tu ten palec a będzie rozgrzeszona i pójdzie do

nieba.

Zanurza i odchodzi.

Św. Piotr pyta następnej:

- Czy siostra dotykała kiedyś męskiego członka ?

- Tak, miałam go w dłoni .

- To niech siostra zanurzy tu tę dłoń, a będzie rozgrzeszona i pójdzie do

nieba.

Zanurza i po chwili odchodzi.

Juz ma iść trzecia ,ale w tym momencie wyrywa się czwarta:

- No nie ! Jak ona tam d** zanurzy ,to ja już tego nie wypiję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...