Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Strefa Śmiechu


Hugo

Rekomendowane odpowiedzi

Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki. Szarpie się, męczy, ciągnie...

- No, weszły!

Spocona siedzi na podłodze, dziecko mówi:

- Ale mam buciki odwrotnie...

Pani patrzy, faktycznie! No to je ściągają, mordują się, sapią... Uuuf, zeszły! Wciągają je znowu, sapią, ciągną, ale nie chcą wejść..... Uuuf, weszły!

Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi:

- Ale to nie moje buciki....

Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy. Odczekała i znowu szarpie się z butami... Zeszły!

Na to dziecko :

-...bo to są buciki mojego brata ale mama kazała mi je nosić.

Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała, aż przestaną jej się trząść, i znowu pomaga dziecku wciągnąć buty. Wciągają, wciągają..... weszły!.

- No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie masz rękawiczki?

- W bucikach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18.4 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Wynalazca prezentuje w Urzędzie Patentowym swój wynalazek - niewielkie pudełeczko z dziurką i mówi:

- W ten otwór wkładamy twarz. W środku są dwie brzytwy, które błyskawicznie golą.

- Ale przecież każdy ma inne rysy twarzy!

- Tylko przy pierwszym goleniu! :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzech studentów opowiada sobie o wrażeniach z Sylwestra.

- Ja chłopaki byłem na Majorce - mówi pierwszy - jaki wypas!!! Plaża, drinki, dziewczyny w bikini...

- A ja byłem w Alpach - mówi drugi - śnieg po pas, narty, a jakie panienki...mmmm

- No stary a ty gdzie byłeś? pyta milczącego dotąd trzeciego żaka

- Chłopaki ja byłem w tym samym pokoju co wy ale ja nie paliłem tego świństwa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JEJ pamiętnik:

"Sobota wieczorem, wydał mi się trochę dziwny.

Umówiliśmy się na drinka w barze. Ponieważ całe popołudnie z

koleżankami byłam na zakupach, myślałam, że może to moja

wina...dotarłam trochę z opóźnieniem ; ale on nic nie

powiedział. Żadnego komentarza. Rozmowa była jakaś spięta, więc

ja proponowałam pójść w inne miejsce, bardziej spokojne,

intymne. W drodze do ładnej restauracji on dalej był dziwny. Był

jakby nieobecny. Próbowałam go rozbawić, i zaczęłam się

zastanawiać czy to moja wina czy nie! Pytałam czy coś nie tak

zrobiłam, on powiedział że nie mam z tym nic wspólnego, ale jego

odpowiedź nie była przekonująca. Później w drodze do domu

objęłam go i powiedziałam że go bardzo kocham ale on dał mi

tylko zimny pocałunek bez żadnego słowa. Nie wiem jak tłumaczyć

jego zachowanie, nic nie powiedział... nie powiedział że mnie

kocha... bardzo się tym martwię! W końcu byliśmy w domu; w

tamtej chwili byłam pewna że on chciał mnie zostawić; próbowałam

z nim rozmawiać, ale on włączył telewizor i oglądał coś

zanurzony w myślach, chcąc jakby powiedzieć że wszystko się

skończyło. W końcu poddałam się i poszłam spać. Ale dziesięć

minut później, niespodziewanie on też przyszedł do łóżka, i o

dziwo oddał moje pieszczoty, i kochaliśmy się, mimo że cały czas

był jakiś zimny, jakby daleko ode mnie. Próbowałam rozmawiać

znowu o naszej sytuacji, o jego zachowaniu, ale on już spał.

Zaczęłam płakać, i płakałam całą noc aż zasnęłam. Jestem pewna

że on myśli o innej, moje życie jest takie trudne."

JEGO pamiętnik

"LEGIA przegrała... ale przynajmniej był sex !"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fragment wywiadu z Holoubkiem:

"Przytoczę taki obrazek obyczajowy, który moim zdaniem dobrze ilustruje to, co się teraz dzieje w polskiej polityce. W jednym z teatrów na próbie Kalina Jędrusik zapaliła papierosa. Na scenie nie wolno palić papierosów. Zbliżył się strażak i powiedział: "Proszę zgasić papierosa, bo tu nie wolno palić". A Kalina jak Kalina - z wdziękiem odparła: "odpier**l się strażaku". I on strasznie się zamyślił, poszedł za kulisy i tam trwał jakiś czas. Potem nabrał powietrza, wrócił na scenę, ale tam już nie było Kaliny, tylko Basia Rylska. On jednak tego nie zauważył, bo oczy zaszły mu bielmem z wściekłości, i krzyknął do Rylskiej: "Ja też potrafię przeklinać, ty kurwo stara!". Kompletnie zdumiona Basia pobiegła do Edwarda Dziewońskiego, który był reżyserem spektaklu, i powiedziała mu, że strażak zwariował, bo ją zwyzywał bez żadnego powodu. Dziewoński strasznie się zezłościł, poszedł do strażaka i powiedział: "A pan jest c**j!". Przy czym strażak był inny. Więc tak wygląda życie polityczne w naszym kraju."

Idzie facet ulicą patrzy a tam strzałka z napisem: "burdel u sióstr Urszulanek".

Hmmm, myśli facet, tego jeszcze nie było. wszedł, a tam za ciężkim dębowym

Biurkiem siedzi stara zakonnica I pyta:

- czego chciał?

- n... No... skorzystać z, z, z U-U-usług...

- płaci tu 500,- zł i idzie w te drzwi po prawej.

zapłacił i poszedł. A tam na końcu korytarza kolejna, już młoda

Zakonnica siedzi przy zwyczajnym biurku.

- witam pana.

- witam, chciałem...

- tak, tak wiem, 300,- zł i drzwi po lewej.

Zapłacił, poszedł. I na końcu korytarza widzi nowicjuszka siedzi przy

stoliczku...

- dzień dobry.

- dzień dobry, chciałem skorzystać z usług.

- ach, tak... 100,- zł i te drzwi za mną.

OK, zapłacił, już tyle wydał, to stówa go nie zbawi pomyślał.

Wszedł, drzwi się zatrzasnęły, a facet stoi na dworze, nie można już wrócić, bo klamki z tej

strony nie ma... rozgląda się (nieco skołowany), a tu mała tabliczka z napisem:

"właśnie zostałeś wyruchany przez siostry urszulanki".

http://wiadomosci.onet.pl/1350750,69,1,0,120,686,item.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chuck Norris potrafi wstać i zobaczyć jak siedzi

Potrafisz zgasić świeczkę palcami? Chuck Norris potrafi brwiami

Chuck Norris wynalazł bezprzewodową słuchawkę od prysznica

Po obejrzeniu The Ring przez Chucka, głos w słuchawce zginął po 7 dniach

Chuck Norris potrafi klaskać jedną ręką

Chuck Norris potrafi nauczyć Leppera kultury

Chuck Norris potrafi wyjść jutro a wrócić wczoraj.

Chuck Norris potrafi narysować trójkąt z dwoma kątami prostymi.

Jezus zamieniał wodę w wino. Chuck Norris nie potrzebuje do tego wody.

Chuck Norris potrafi odpowiedzieć zanim usłyszy pytanie

Chuck zawsze ma pokera. Nawet kiedy gra w tysiąca

Kiedy Chuck Norris ogląda telewizję TRWAM zawsze leci porno

Chuck Norris na pięć strzałów trafia osiem

Chuck Norris ma zapałki wielokrotnego użytku

Chuck Norris doliczył do nieskończoności. Po raz trzeci !

Gdy widzisz Chucka Norrisa w telewizji, on ciebie też widzi.

Chuck Norris potrafi podnieść krzesło, na którym siedzi

Chuck Norris nie musi połykać kiedy je.

Chuck Norris nie widzi czerwonego koloru on go słyszy

Chuck Norris nie ma przyrodzenia jak kon. To konie maja przyrodzenie jak Chuck Norris

Chuck Norris umie skakać na lewej nodze używając tylko prawej nogi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Facet po studiach dostal pierwsza prace w supermarkecie. Pierwszego dnia jego szef mówi:

- Wez miotle i pozamiataj tu troche.

- Alez prosze pana, ja skonczylem SGH!

- Aaa to przepraszam, nie wiedzialem. Wiec tak: to jest miotla, a tak sie zamiata.

http://www.webprovider.pl/roman.htm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co mowi blondynka gdy urodzi blizniaki?

zastanawia sie gdzie jest matka drugiego dziecka

Między blondynkami:

- Wiesz, mój mąż jest strasznie rozrzutny. Szasta pieniędzmi na prawo i lewo, kupuje jakieś bezsensowne rzeczy. Wyobraź sobie, że pół roku temu kupił gaśnicę i do tej pory ani razu jej nie użył.

Jaka jest różnica między blondynką a Ferrari?

- Ferrari nie pożyczyłbyś byle komu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konferencja właścicieli browarów, a po jej skończeniu wspomniani szefowie wybieraja sie do baru.

Szef browaru Okocim podchodzi i mówi:

- Proszę najlepsze piwo świata - oczywiście Okocim.

Kolejny szef zamawia:

- Poproszę najlepsze polskie piwo- Warka Strong (i nie ma mocnych...) Kolej na szefa Lecha, zamawia:

- Lej pan najlepsze piwo - Lecha oczywiście...

Na koniec podchodzi szef Zywca:

- Poproszę Colę..

Barman jest troche zdziwiony, ale podaje colę. Pozostali szefowie patrzą jednak na tego z Żywca i pytają:

- Dlaczego wziąłeś colę???

- Skoro wy nie pijecie piwa i ja nie będe :grin:

[ Dodano: 2006-07-09, 18:12 ]

:mrgreen: Wpadły zwierzęta w jamę wykopaną w ziemi. Siedzą. Nagle zając groźnie:

- Kto pierdnął?!

Lew jeszcze groźniej:

- Ja. A co?

Zając, z zachwytem podnosząc kciuka:

- Zapach - zajebiozka!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Gdybyśmy przed baranem postawili wiadra: z wodą i z alkoholem, to czego się napije baran? - pyta prelegent usiłujący różnymi przykładami przekonać słuchaczy, że picie alkoholu jest szkodliwe.

- Wody! - odkrzykują słuchacze.

- Tak! A dlaczego?!

- Bo baran!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baca łapie okazje na drodze, wreszcie udaje mu się złapać przejeżdżającego Mercedesa. Wsiada i jadą, ale po kilku kilometrach jakoś tak nudno się zrobiło, więc baca się pyta :

- A co to panocku, za znacek z psodu?

- To? (mówi kierowca pokazując na znaczek mercedesa), to taki celownik, jak kogoś złapie w ten celownik, to już na pewno trafie.

- Aha.

Po kilku kilometrach patrzą, a tu po drodze jedzie jakiś facet na rowerze. Baca mówi:

- A weźcie, panocku, tego człowieka w ten celownik .... Kierowca skręcił i faktycznie rowerzysta znalazł się "w celowniku", ale ponieważ kierowca nie chciał iść do więzienia, to w ostatniej chwili skręcił, aby nie trafić rowerzysty, chwile potem baca się odzywa:

- Iiiii, kiepski ten pański celownik, gdybym nie roztworzył drzwi to byśmy go nie trafili.

[ Dodano: 2006-07-09, 19:55 ]

W sądzie sędzia pyta oskarżonego górala:

- Zawód?

- Optyk mechanik.

- Powtórzcie?

- Optyk mechanik!

- To wy robicie?

- Chałupy mchem optykam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież to już było w STREFIE ŚMIECHU :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ZOO uciekł goryl. Wezwano specjalistę od chwytania goryli. Po godzinie zjawia się ze strzelbą, kajdankami i prowadzi na smyczy psa dobermana. Dyrektor ZOO pyta go:

- Jak pan zamierza schwytać tego goryla?

- Zwyczajnie. Pracownicy ZOO zlokalizują drzewo, na którym siedzi. Pójdę tam razem z panem i dam panu strzelbę oraz kajdanki. Potem wejdę na drzewo i strącę goryla na ziemię. Doberman zaatakuje mu jądra, goryl zasłoni się rękami, a wtedy pan do niego doskoczy i założy mu kajdanki.

- W porządku. Ale po co ta strzelba?

- Gdybym ja pierwszy spadł z drzewa, strzelaj pan do dobermana. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...