Alona Opublikowano 19 Stycznia 2010 Autor Opublikowano 19 Stycznia 2010 Paski mogly nie strzelic ale rozrzad mogl przeskoczyc. może, ale teraz już nic im nie udowodnie... bo sie nie przyznają... morał z tych przygód jest taki, że po prostu posłucham się Taty i będę jeździć do takiego jednego kolesia na wieś, robił mojemu ojcu i wujkowi parę rzeczy grubszych i nigdy nic nie spartaczył... teraz pozostaje mi się tylko modlić żeby tym razem wszystko dobrze poskręcali... ;( ;( ;(
koszynek Opublikowano 19 Stycznia 2010 Opublikowano 19 Stycznia 2010 oni twierdzą, że ten wyciek, czyli uszkodzona uszczelka wyszło po 1000 km albo po prostu był jakiś paproch w oleju, który zatkał spowodował brak smarowania. tłoka?? ale to wałek jest uszkodzony... widziałąm go... a z zaworem nic się nie stało... z żadnym z pasków sie nic nie stalo.. ok sprawdzę te denka jutro właśnie raczej sprawdzali czy jest smarowanie, bo nie wierzę, że nie, poza tym gdyby od poczatku smarowania nie bylo, to bym nie przejechała 1000 km?? postaram się zrobić fotki tych elementów Na tłokach nie będzie śladu, nie masz na co patrzeć, na pasku też niczego nie zauważysz, jak przypuszczam masz połamane dźwigienki zaworów, jak możesz zrób fotki wszelkich uszkodzeń wynikłych z tego zdarzenia. Nie bardzo wierzę w "paproch" w kanałach olejowych, a paproch to był z tego co Ci auto naprawiał. P.s. Gdybym wiedział, że nie popełniłem błędu podczas naprawy, to nigdy nie wykonałbym żadnej poprawki gratis.
busian26 Opublikowano 19 Stycznia 2010 Opublikowano 19 Stycznia 2010 Alona daje rękę,ze źle złożyli rozrząd tzn wystarczy,że ten wałek był przestawiony o ząb i stanie sie to co sie stało u Ciebie, a propos, który wałek jest uszkodzony,ten z kołem paska rozrządu czy ten drugi? jak koła zębate wałków,całe? pewnie dźwigienki połamane? ile? na pewno nie ma związku wyciek płynu. a tymbardziej żaden paproch w oleju. smarowanie wałka i reszty hydrauliki jest przez bardzo małe kanaliki olejowe,filtr by nie puścił paprocha. powiedz im,że takie rzeczy to mogą opowiadać posiadaczom ursusów :polew: :polew: robiłem teraz taka naprawę, 14 krzywych zaworów, wszystkie dźwigienki i pestki połamane,popękane. zawory planowanie 800zł ( u znajomego,po rabacie ) uszcz pod głowice 125zł sztuka uszcz dekli 60zł sztuka uszczelniacze wałków po 30zł dźwigienki 24 x 23zł (INA) pestki 24 x 10zł robota??? jeszcze nie wiem,ale raczej bez kosztów,mechanik przyjaciel , to go w zamian do Włoch po auta zabiorę. wiec podlicz sobie ile to kasy trzeba włożyć,więc jak ci panowie mechanicy zrobią Ci to za 1200zł (może u Ciebie mniejsze zniszczenia ) to rządaj gwarancji na papierze na min 6m-cy,że wszystko gra. partacze,jak nie umieją ustawic rozrządu to niech duże fiaty robią. zapytaj ich z ciekawości na co ustawiają rozrząd,czy na blokady czy na oko powodzenia :good:
Alona Opublikowano 20 Stycznia 2010 Autor Opublikowano 20 Stycznia 2010 dzieki busian26 :notworthy: 1. dzwigienek wyłamanych: 4 2. koła zebate wałkow: całe 3. nie wiem, który wałek jest uszkodzony, nie znam sie na tym ale jest spiłowany doslownie nie od strony kol zebatych tylko z drugiej i to sie wszystko przesunelo lamiac glowice [br]Dopisany: 19 Styczeń 2010, 22:46_________________________________________________Mam fotki, więc mechanicy mówią, że może to być wina uszczelki, że gdzies puściła i olej nie doszedł na samą górę. ale ja tweirdze ze to po prostu kolejny pech, który spotyka mnie z tym samochodem... seria niefortunnych zdarzen... ;( ;( ;( i w sumie szczeście w nieszczesciu ze zatarł sie tylko ten wałek i kawałek głowicy... bo mogły rozwalić sie tłoki czy zawory...
Alona Opublikowano 20 Stycznia 2010 Autor Opublikowano 20 Stycznia 2010 kto za to teraz będzie płacić? Artur, przecież masz napisane, że ja musze zapłacić... 1200zl
antonio Opublikowano 20 Stycznia 2010 Opublikowano 20 Stycznia 2010 nie doczytałem, w pracy jestem a szef dzisiaj lata po biurze jak żyd po pustym sklepie
busian26 Opublikowano 20 Stycznia 2010 Opublikowano 20 Stycznia 2010 Alon niech Ci ten idiota pokaże,w którym miejscu puściła uszczelka pod głowica,bo na zdjęciach nie widać, ale na pewno nie miejscu gdzie zatarł sie wałek,olej na głowice idzie dużym kanałem na środku i potem sie rozchodzi,nie możliwe, zęby tak wytarło wałek bez oleju, mógłby sie przytrzeć,ale nie w taki sposób. po raz kolejny obstawiam winę mechanika, albo złe założył wałek,nie w osi, albo cos pojebał z panewka. walcz z nim,niech przynajmniej połowę kosztów oddaje. i umów sie z nim,ze zapłacisz po paru dniach i kilkuset przejechanych kilometrach,żeby znów nie było jakiegoś kolejnego problemu. i na pewno nie masz pecha, tylko do 2.5 tdi ( w ogóle do TDI ) to trzeba w miarę mądrego i kumatego człowieka a nie Pana Kazia co do tej pory gaźniki ustawiał w 126p :polew: w każdym razie info na bieżąco jak sprawa wygląda. pozdrawiam
Alona Opublikowano 20 Stycznia 2010 Autor Opublikowano 20 Stycznia 2010 no połowę kosztów i tak oddaje, a raczej nawet więcej, bo wymieniamy głowicę(używka) i planujemy obydwie, oprócz tego, wałek, dwie uszczelki pod głowicą, uszczelki pokryw zaworów, dzwigienki, itp... myslę, że za samą robociznę by 1200 wyszło... w zasadzie, to chwała Bogu, że tylko to się zepsuło... ale zdziwiłabym się jak oni by to źle skręcili, to nie są jacyś byle jacy mechanicy!!! wszystko było ustawiane przyrządami (nie znam się) i był pomair smarowania robiony, a z jakiegos powodu tego smarowania zabrakło...
busian26 Opublikowano 20 Stycznia 2010 Opublikowano 20 Stycznia 2010 :polew: pomiar smarowania? niby jak? zakręcili wałem na suchy pewno ze dwa razy, przy zdjętych deklach,żeby zobaczyć jak olej idzie i czy wszystko jest dobrze ustawione. :polew: jakby ten wałek nie dostał oleju to by sie przytarł, a tu ewidentnie są opiłki metalu,czyli miał za***isty opór,cos mu przeszkadzało w pracy i działo sie tak nie przez ta chwile,kiedy Ci auto stanęło,tylko od samego początku wyjazdu z warsztatu,jestem tego pewien. jakby co, mam do sprzedania głowice ze skody Superb 2002 rok + wałki. przebieg 50tys km. stan igła. cena promocyjna.
rob555 Opublikowano 20 Stycznia 2010 Opublikowano 20 Stycznia 2010 Sądze, że Cię okłamują Panowie od wymiany rozrządu, trzask o którym piszesz mógłbyć podyktowany tylko i wyłącznie zmianą faz rozrządu wynikającą z przeskoczenia paska na jednym z wałków. Wyciek płynu z układu chłodzenia, to nie brak oleju. Nie wierzę w zatarcie wałka rozrządu. Ja mysle ALONA ze juz dosc Ci wyjasnili. BUSIAN26 tez wyraznie odcina sie od mozliwosci "uszczelki" czy "zwichrowanej" głowicy. Ja rozumiem ze obecni mechanicy chca zwalic wine na nas ale bez jaj....wzieli kupe kasy za robote i nowe wałki, niech sie poczuwaja do odpowiedzialnosci. I nie rozumiem jednego, skoro to takie spece jak twierdzisz to : to nie są jacyś byle jacy mechanicy!!! wszystko było ustawiane przyrządami (nie znam się) i był pomair smarowania robiony, a z jakiegos powodu tego smarowania zabrakło... czemu zakladasz post 14 stycznia o awarii a 17 stycznia nadal upierasz sie ze to nie wina rozrzadu bo byl krecony na sucho itd..czyli w warsztacie stal kilka dni i nie zdjeli dekli by chociaz ustawienie sprawdzic i wykluczyc przeskoczenie??? 19 stycznia dopiero laskawie po probach z kreceniem rozrusznikiem i brakiem bledow na VAG zdjeta pokrywki ... rychlo w czas zwlaszcza jak niedawno bylo wszystko z wałkami i rozrzadem zmieniane. Jak dla mnie to WAŁEK ZA CIASNY albo zle skrecony.
Alona Opublikowano 20 Stycznia 2010 Autor Opublikowano 20 Stycznia 2010 :polew: pomiar smarowania? niby jak? zakręcili wałem na suchy pewno ze dwa razy, przy zdjętych deklach,żeby zobaczyć jak olej idzie i czy wszystko jest dobrze ustawione. :polew: jakby ten wałek nie dostał oleju to by sie przytarł, a tu ewidentnie są opiłki metalu,czyli miał za***isty opór,cos mu przeszkadzało w pracy i działo sie tak nie przez ta chwile,kiedy Ci auto stanęło,tylko od samego początku wyjazdu z warsztatu,jestem tego pewien. jakby co, mam do sprzedania głowice ze skody Superb 2002 rok + wałki. przebieg 50tys km. stan igła. cena promocyjna. dzięki, ale wałki już mam on się tak starł, bo była duża prędkość i cisnienie - wytłumaczenie mechanika w ogole to z drugiej strony czyli od zebatki nie stalo sie nic, zebatka nie jest naruszona, bo jak mi tlumaczyl mechanik wypadla , czyli musialo sie to stac bo wałek był łysy :mysli: a czy nie byłoby tego słychac od razu jak wyjeżdzalam z warsztatu :mysli: samochod chodził mega cicho!! Robert przecież nie mowię, ze zwalam na uszczelkę, bo to niemozliwe (zreszta wytlumaczyles mi wszystko logicznie)!!! Szkoda tylko, że moi mechanicy "mają winnego" i nie poczuwają się do dopowiedzialności... a z drugiej strony cięzko mi w to uwierzyć, że coś zle skrecili... :confused4:
koszynek Opublikowano 20 Stycznia 2010 Opublikowano 20 Stycznia 2010 Odrazu trzeba było fotki wstawić, a nie my tu gdybali. Dziagnoza raczej jedna, niewłaściwy montaż(pasowanie)wałka rozrządu, on od początku montażu się zacierał. Stąd jego wygląd i zniszczenia. Szkoda tylko pompy oleju, bo swoje dostała zbierając opiłki powstałe ze zużycia wałka. Tu zaleciłbym sprawdzenie ciśnienia oleju.
busian26 Opublikowano 20 Stycznia 2010 Opublikowano 20 Stycznia 2010 Odrazu trzeba było fotki wstawić, a nie my tu gdybali. Dziagnoza raczej jedna, niewłaściwy montaż(pasowanie)wałka rozrządu, on od początku montażu się zacierał. Stąd jego wygląd i zniszczenia. Szkoda tylko pompy oleju, bo swoje dostała zbierając opiłki powstałe ze zużycia wałka. Tu zaleciłbym sprawdzenie ciśnienia oleju. zgadzam sie w 100%. niech Twoi magicy sprawdza ciśnienie oleju,najlepiej płukanie silnika jakimś CASTROL engine cleaner albo cos podobnego, zdjąć miskę,smok oczyścić.wymienic olej + filtr. bo mogą być kolejne niespodzianki, a wtedy ALON to już chyba możesz tego nie wytrzymać i psychicznie ( jakby cos,pomożemy ) i finasowo... i dopuść do siebie wreszcie myśl,że Panowie mechanicy zj***li sprawę. ten wałek wycierał sie od razu,a że było cicho to nic nie znaczy... przy pracy V6 TDI ciężko usłyszeć dziwne dźwięki laikowi.
GILI Opublikowano 20 Stycznia 2010 Opublikowano 20 Stycznia 2010 Silnik w aucie Alony po naprawie chodził jak zegarek, moim zdaniem rozrząd był ustawiony prawidłowo, stawiam na niedokręcenie któregoś z elementów dlatego wszystko rozwaliło się tak nagle. Oczywiste jest,że awaria niema nic wspólnego z wcześniejszym wyciekiem i warsztat powinien ponieść całe koszty.
busian26 Opublikowano 20 Stycznia 2010 Opublikowano 20 Stycznia 2010 on się tak starł, bo była duża prędkość i ciśnienie - wytłumaczenie mechanika :polew: :polew: :polew: :polew: jakie ciśnienie? o czym on mówi? nie daj mu sie wodzić za nos tylko mu w oczy powiedz,że drucik z niego i jak nie potrafi robić to niech sie chociaż do błędu przyzna, ludzka rzecz pomylić sie, ale nie ludzka ściemniać i udawać nie wiadomo jakiego znachora...
slaweq Opublikowano 20 Stycznia 2010 Opublikowano 20 Stycznia 2010 Oczywiste jest,że awaria niema nic wspólnego z wcześniejszym wyciekiem i warsztat powinien ponieść całe koszty. Powinien ponieść koszty, ale jak to u nas bywa nikt nie poczuwa się do winy Niestety nic takim nie zrobisz.
busian26 Opublikowano 20 Stycznia 2010 Opublikowano 20 Stycznia 2010 Oczywiste jest,że awaria niema nic wspólnego z wcześniejszym wyciekiem i warsztat powinien ponieść całe koszty. Powinien ponieść koszty, ale jak to u nas bywa nikt nie poczuwa się do winy Niestety nic takim nie zrobisz. I tu się mylisz, jeżeli Alon by sie uparła i poprosiła o opinie niezależnego rzeczoznawce,który orzekł by dlaczego tak sie stało ma prawo domagać się zadość uczynienia i poniesienia kosztów od mechanika,który wykonywał usługę. to juz nie te czasy,że ktoś machnął ręką i mówił, a dobra,zrobi sie jak trzeba, teraz w grę wchodzą spore kwoty za błędy mechaników, a dlaczego klient ma na tym tracić, skoro nie zawinił absolutnie w niczym.
Alona Opublikowano 20 Stycznia 2010 Autor Opublikowano 20 Stycznia 2010 Ja Powiem tyle,przeczytam szefowi warsztatu jutro to co napisaliście, jestem ciekawa co on na to powie... :naughty: Busian, wystarczy przeczyścić silnik +oczywiście nowy filtr oleju i olej?? Bo mają taki zamiar... A rzeczoznawcę chyba się prosi przed rozkręceniem wszystkiego, tuż po "awarii"??[br]Dopisany: 20 Styczeń 2010, 16:28_________________________________________________ :hi: :hi: :hi: dzięki wszystki zaangażowanym w moją sprawę
busian26 Opublikowano 20 Stycznia 2010 Opublikowano 20 Stycznia 2010 ALON najlepiej dolać do oleju,który teraz jest specyfik do czyszczenia, potem ten olej spuścić... zdjąć miskę, wyczyścić smok z tego szlamu,opiłków i całej reszty,założyć miskę, zalać nowym olejem i myślę,że będzie ok, ale dla świętego spokoju po 10tyś km znów dobrze by było powtórzyć operacje,ale juz bez zdejmowania miski olejowej. a co do rzeczoznawcy, to nie martw się, on dlatego jest "rzeczoznawcą" ,że po stanie nawet juz rozebranych i odseparowanych od siebie elementów silnika wyda opinie i przyczynie zaistniałych zniszczeń dobry pomysł, z tym przeczytaniem Naszych postów Panom Mistrzom bardzo jestem ciekaw ich reakcji...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się