Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Spociki lubelskie - najbliższy spot Niedziela 26.05.2024r godz.16.00 - parking LPNT


Hugo

Rekomendowane odpowiedzi

Chociaż tak na logikę to twarde zawieszenie (szybko reagujące i mocno tłumiące sprężynę) lepiej tłumi nierówności (mniej się przenosi na nadwozie, wahacze)... :mysli:

może cos w tym jest chociaż ja i na 15kach i na 17 zawsze mam remont po zimie :gwizdanie: cieżko wywnioskowac czy to od samej felgi i sztywnosci szybciej sie zuzywa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 9.5 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

I ja mam po zimie, a przecież w zimie się praktycznie na serii lata :mysli:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ja mam po zimie, a przecież w zimie się praktycznie na serii lata :mysli:

no nie i dziur nie ma jak świeży śnieg spadnie :decayed: ale to chyba od głupot :kox:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś widziałem klubowicza na Placu Zamkowym ok 19:30 w czarnym sedanie 1995 - 1997 lampami poliftowymi i znaczkiem s-line w grillu. Właściciel blondyn :P był ze swoja dziewczyną, kto to? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś widziałem klubowicza na Placu Zamkowym ok 19:30 w czarnym sedanie 1995 - 1997 lampami poliftowymi i znaczkiem s-line w grillu. Właściciel blondyn :P był ze swoja dziewczyną, kto to? :P

grn :mysli:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dodam że auto ma porządną glebę i takie mniej więcej fele

Image2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dodam że auto ma porządną glebę i takie mniej więcej fele

Image2.jpg

grn :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siema :bry:

Nie ma to jak pchnąć w dupkę sympatyczną blondynkę... :kox::naughty::decayed: szkoda tylko że na skrzyżowaniu i przez przypadek :polew: Bo chętnie bym ją bez przypadku i w innych okolicznościach... :boobs: Ciekawe co jej mąż na to :embarrassed::decayed:

No i znowu mi ramka klubowa lekko pękła :decayed::wallbash::naughty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siema :bry:

Nie ma to jak pchnąć w dupkę sympatyczną blondynkę... :kox::naughty::decayed: szkoda tylko że na skrzyżowaniu i przez przypadek :polew: Bo chętnie bym ją bez przypadku i w innych okolicznościach... :boobs: Ciekawe co jej mąż na to :embarrassed::decayed:

No i znowu mi ramka klubowa lekko pękła :decayed::wallbash::naughty:

oj ty rozbijako :decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj ty rozbijako :decayed:

Twój dowcip z SŚ:

Przychodzi żona z zakupów i mówi do męża:

- Czy wiesz jak wygląda pomięte 100 zł?

- Nie.

Żona wyciąga z portfela banknot 100 zł mnie go i pokazuje mężowi. Następnie znów pyta: a czy wiesz jak wygląda pomięte 200 zł?

- Nie!

No więc żona wyciąga banknot 200 zł i mnie go. I jeszcze tak kilka razy z coraz większą walutą...

Aż w końcu pyta: a wiesz jak wygląda pomięte 60 000 zł?

- Nie!!!

- To idź do garażu i zobacz nasze auto!

w tym przypadku było to ponad 100 000 zł :D ale aż tak drastyczne nie było :D raptem dwie ryski :decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehhe no prawie jak w tym dowcipie :polew: :polew:

mąż zobaczy pomiete 100tys - jego mina bezcenna :polew:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehhe no prawie jak w tym dowcipie :polew: :polew:

mąż zobaczy pomiete 100tys - jego mina bezcenna :polew:

najlepsze jest to że to ona czuła się winna że zajmuje mi czas i że to niby ja jestem bardziej poszkodowany niż ona bo mi się tablica rej. wgniotła i ramka lekko pękła :decayed: i że wydarłem się na taksówkarza przez którego to się zrobiło :decayed: Ostatecznie stwierdziła że żadnego oświadczenia nie będzie pisać bo to jej nic nie da a szkód nie ma, najwyżej mąż na nią się będzie złościł :D no i se pojechaliśmy :naughty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehhe no prawie jak w tym dowcipie :polew: :polew:

mąż zobaczy pomiete 100tys - jego mina bezcenna :polew:

najlepsze jest to że to ona czuła się winna że zajmuje mi czas i że to niby ja jestem bardziej poszkodowany niż ona bo mi się tablica rej. wgniotła i ramka lekko pękła :decayed: i że wydarłem się na taksówkarza przez którego to się zrobiło :decayed: Ostatecznie stwierdziła że żadnego oświadczenia nie będzie pisać bo to jej nic nie da a szkód nie ma, najwyżej mąż na nią się będzie złościł :D no i se pojechaliśmy :naughty:

to chociarz trafiłes na jakąś normalną klientke nie pieniaczke :good:

a co ten taxiasz wymodził?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to chociarz trafiłes na jakąś normalną klientke nie pieniaczke :good:

a co ten taxiasz wymodził?

klientka pod każdym względem była fajna :boobs::naughty: młoda mamusia w bmw x3 :naughty:

Staliśmy na lewoskręcie ona przede mną ja za nią (za nami długi korek do lewoskrętu), samochód przed nią wystartował no i ona ruszyła ja za nią i w tym czasie taksiarz ze środkowego (do jazdy na wprost) pasa zaczął mi się wcinać skręcając w lewo (chciał jeb@ny wszystkich w korku na lewo zrobić w ch#ja) :wallbash: ja odbiłem lekko w lewo daję po sygnale kobita przede mną staje dęba bo z przeciwka jakiś jełop na czerwonym leci ona się wystraszyła ja w nią lekko puk i stoimy :decayed: to się z@jebiście długo opowiada :wallbash: Gdyby taksiarz się nie wpierd@lał to byśmy sobie spokojnie polecieli, a mój sygnał i innych ludzi na taksiarza zestresował kobitę ona stanęła dęba zamiast zjeżdżać ze skrzyżowania (bo z przeciwka mieli już czerwone i zaraz zielone dla tych z lewej i prawej) :kwasny: no i lekko pyk :embarrassed: ja i tak mam podrapany zderzak przedni po incydencie sprzed 2 lat :wink4: widziałeś w sumie :) Ale taksiarza zatrzymałem i opierd@liłem :thumbdown: Kut@s się wpierd@la... wiem że nie miałbym tłumaczenia i moja wina jakby co, ale ch#jowi bym nie popuścił i gdyby była policja wzywana to jemu mandacik bym załatwił :disgust: stanąłem na środku skrzyżowania i kut@sowi kazałem zjechać razem z nami na bok, za nami busem kolesie też go zdrowo opierd@lili :thumbdown:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sumie prawidłowo załatwiona sprawa. Taksiarze sa naprawde wk***iający i lepią sie gdzie sie tylko da i aby urwać pare metrów. Nie mówie że wszyscy ale spora część. Mimo wszystko dobrze że sie wiele nie podziało :wink4:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to chociarz trafiłes na jakąś normalną klientke nie pieniaczke :good:

a co ten taxiasz wymodził?

klientka pod każdym względem była fajna :boobs::naughty: młoda mamusia w bmw x3 :naughty:

Staliśmy na lewoskręcie ona przede mną ja za nią (za nami długi korek do lewoskrętu), samochód przed nią wystartował no i ona ruszyła ja za nią i w tym czasie taksiarz ze środkowego (do jazdy na wprost) pasa zaczął mi się wcinać skręcając w lewo (chciał jeb@ny wszystkich w korku na lewo zrobić w ch#ja) :wallbash: ja odbiłem lekko w lewo daję po sygnale kobita przede mną staje dęba bo z przeciwka jakiś jełop na czerwonym leci ona się wystraszyła ja w nią lekko puk i stoimy :decayed: to się z@jebiście długo opowiada :wallbash: Gdyby taksiarz się nie wpierd@lał to byśmy sobie spokojnie polecieli, a mój sygnał i innych ludzi na taksiarza zestresował kobitę ona stanęła dęba zamiast zjeżdżać ze skrzyżowania (bo z przeciwka mieli już czerwone i zaraz zielone dla tych z lewej i prawej) :kwasny: no i lekko pyk :embarrassed: ja i tak mam podrapany zderzak przedni po incydencie sprzed 2 lat :wink4: widziałeś w sumie :) Ale taksiarza zatrzymałem i opierd@liłem :thumbdown: Kut@s się wpierd@la... wiem że nie miałbym tłumaczenia i moja wina jakby co, ale ch#jowi bym nie popuścił i gdyby była policja wzywana to jemu mandacik bym załatwił :disgust: stanąłem na środku skrzyżowania i kut@sowi kazałem zjechać razem z nami na bok, za nami busem kolesie też go zdrowo opierd@lili :thumbdown:

Standard w Warszawie :disgust:

Jak widzisz taksówkę to możesz się przygotować na to, że za chwilę pojedzie sobie "po swojemu". Nikt nie stwarza takiego zagrożenia w Warszawie jak taksówkarze :sick3:

Dobrze, że tylko tak się skończyło :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z roczek temu jak focusem jeszcze śmigałem, to dostałem w dupcie od takiej mamusi w czarnych okularkach z navary :tongue4: Jako iż to była moja pierwsza stłuczka łapy rozdygotane i po niebieskich chce dzwonić bo ch..j wie co robić :thumbdown: A kobitka do mnie, że ma już punktów najeb@ne i prawko jej zabiorą jak punkty dostanie. No to ja biedny żuczek, nie wiem co robić, ch... oświadczenie chce pisać, jakieś a ta dokumentów nie ma. Ręce mi kur.a opadły, ale babka zadzwoniła po mężusia, z resztą z dwa razy starszego od niej :polew: i dostałem 7 baniek na miejscu, gdzie zderzak był trochę podrapany. Teraz jak sobie wspomnę to śmiać mi się chce a wtedy raczej najchętniej bym się rozpłakał jak patrzyłem na nieporadność tej kobitki, co innego, że w sumie i ja taką mamusią bym nie pogardził :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie z tego wszystkiego to najlepszym wyjściem byłoby jeb@ć w taksiarza a nie skupiać się na nim nie patrząc czy kobita staje dęba :disgust: wtedy on płaci mi za błotnik a może i cały bok, chociaż prędkość była żadna bo to było toczenie się 2-4 km/h :)

Mam nadzieję że ten opierd@l od kilku osób podziałał na gościa i nie będzie się tak wpierd@lał :thumbdown: zapisałem jego numery rej. jak go kiedyś spotkam to go za każdym razem otrąbię :naughty: A na miejscu kobitki pewnie bym pomarudził i chociaż 100 od siebie wyciągnął :decayed: jakieś czujniki cofania miała, zaczął bym gadać że pewnie nie będą działać :naughty: , w sumie miała już wcześniej uszkodzony zderzak na rogu, to przy okazji by sobie z mojego OC zrobiła i to :naughty: No ale jej sprawa :) ważne że ja nie straciłem :good: A lekko pęknięta ramka klubowa i lekkie ryski w@lą mnie po całości :decayed: już 2 lata jeżdżę z porysowanym zderzakiem :naughty: właśnie na wypadek takich akcji :decayed:[br]Dopisany: 25 Maj 2011, 10:14_________________________________________________

co innego, że w sumie i ja taką mamusią bym nie pogardził :evil:

:naughty: no nie :D było ją brać "na kawę" :naughty: albo do navary na pakę :polew: Ta "moja" była z synkiem więc trochę głupio :polew: jeszcze by powiedział ojcu :decayed: ale wiem gdzie mieszkają :kox: kiedyś jak ją spotkam to się jej zapytam co tam słychać :naughty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

już 2 lata jeżdżę z porysowanym zderzakiem naughty właśnie na wypadek takich akcji decayed

typowy polaczek :gwizdanie:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...