soobolek Opublikowano 2 Kwietnia 2010 Opublikowano 2 Kwietnia 2010 Witam! Otóż mam problem z moja oponą po najechaniu na krawężnik - patrz foto po niżej: Płótno nie jest przerwane (opona trzymała ciśnienie po uderzeniu) ale po zdjęciu z felgi czuć pod ręką od strony płótna ze z drugiej strony jest uszkodzenie. Moje pytanie jak mógłbym to naprawić ? Czy łatka na gorąco wystarczy ? Słyszałem też że wulkanizują też wklejając od zewnątrz nowy kawałek gumy i spajają to wszystko na gorąco (opony do TIR'ów naprawiane są w ten sposó. Wiem, że boczne uszkodzenie i lipa i zaraz powiecie że najlepiej kupić nową ale to 250 zł... a moja przejeździła zaledwie 4 miesiące. Może ktoś z was naprawiał podobne uszkodzenie i napisze jak było naprawione i jak długo się sprawowało ?
Pawlo 2004 Opublikowano 2 Kwietnia 2010 Opublikowano 2 Kwietnia 2010 Obawiam się, że nikt z klubowiczów ci nie pomoże skoro mówisz ze jest wyczuwalne uszkodzenie od środka opony tzn ze druty w niej poszły i jak nawet uda ci sie ja naprawić to bedzie biła tak więc zonk Najlepiej jedz do wulkanizatora i jemu to pokaż ale wydaje mi sie, ze powie coś podobnego jak ja.
aju Opublikowano 2 Kwietnia 2010 Opublikowano 2 Kwietnia 2010 tylko śmietnik z tą opona niestety przerabiałem taki sam przypadek w zeszłym roku, ja nawet mniej zahaczyłem o krawężnik, opona do śmieci, jeździłem tak jeszcze trochę bo wydawało mi się że wulkanizator chce mnie naciągnąć na opony ale..... po pewnym czasie wyszła duża bania w tym miejscu Dodam że moje uszkodzenie było dużo mniejsze
loco87 Opublikowano 2 Kwietnia 2010 Opublikowano 2 Kwietnia 2010 Da sie to naprawic ale do bezpiecznych w tedy jazda nie należy... Naprawiane byly tak kiedys opony zimowe w aucie ojca Drutem nagrzanym sciagaja jakąś ilosc gumy z barku potem czyms to zalewaja...prostuja boki wywazaja (duzy ten odwaznik) Ja bym temat odpuscil.... zbyt niebezpeiczne
Artur82 Opublikowano 3 Kwietnia 2010 Opublikowano 3 Kwietnia 2010 jesli nie masz narazie kasy to mozesz msigac na tej oponce (ale 250km/h nie osiagaj) ale najlepiej (patrz:najbezpieczniej) byloby to wymienic
soobolek Opublikowano 6 Kwietnia 2010 Autor Opublikowano 6 Kwietnia 2010 Da sie to naprawic ale do bezpiecznych w tedy jazda nie należy... Naprawiane byly tak kiedys opony zimowe w aucie ojca Drutem nagrzanym sciagaja jakąś ilosc gumy z barku potem czyms to zalewaja...prostuja boki wywazaja (duzy ten odwaznik) Ja bym temat odpuscil.... zbyt niebezpeiczne I jak się sprawowała się taka łatka ? Przejeździło się na tej oponie kilka sezonów, czy może nowy kawałek gumy odpadł po jakimś czasie ? A może opona wystrzeliła podczas jazdy ?
Pawlo 2004 Opublikowano 6 Kwietnia 2010 Opublikowano 6 Kwietnia 2010 Da sie to naprawic ale do bezpiecznych w tedy jazda nie należy... Naprawiane byly tak kiedys opony zimowe w aucie ojca Drutem nagrzanym sciagaja jakąś ilosc gumy z barku potem czyms to zalewaja...prostuja boki wywazaja (duzy ten odwaznik) Ja bym temat odpuscil.... zbyt niebezpeiczne I jak się sprawowała się taka łatka ? Przejeździło się na tej oponie kilka sezonów, czy może nowy kawałek gumy odpadł po jakimś czasie ? A może opona wystrzeliła podczas jazdy ? Dlaczego nie pojedziesz do wulkanizatora?? jedz i niech on ci powie ze jak chcesz zyć to masz kupić nową. W tym miejscu gdzie masz uszkodzoną tą opone są praktycznie największe naprężenia. Strzeli ci opona przy 100km/h na mokrej nawierzchni i już nie chodzi o ciebie bo skoro życie ci nie miłe to kit, ale przy okazji możesz komuś innemu krzywdę zrobić a potem będziesz sobie w brode pluł, ze mogłem kupić nową opone za 150zł. Moze troche drastyczny scenariusz ale tak może być. Nie rozumiem takiego podejścia do sprawy, opona to mozna powiedzieć, ze najważniejsza rzecz w samochodzie bo to ona jest odpowiedzialna za trzymanie sie auta na drodze a ty na tym osczędzasz. Amen
konradzed Opublikowano 6 Kwietnia 2010 Opublikowano 6 Kwietnia 2010 Ja też raczej szukałbym nowej opony. :gwizdanie:
Szamek Opublikowano 6 Kwietnia 2010 Opublikowano 6 Kwietnia 2010 odpuścił bym sobie robienie tej opony... po 1 nie wiadomo jak długo ona wytrzyma po zrobieniu po 2 bałbym się na takim czymś jeździć bo nie wiadomo co z nią się może stać przy jakiejś prędkości pamiętaj, że chytry traci 2 razy sam się już nie raz o tym kiedyś przekonałem, a pamiętaj że lepiej się uczyć na czyjś błędach
soobolek Opublikowano 6 Kwietnia 2010 Autor Opublikowano 6 Kwietnia 2010 Da sie to naprawic ale do bezpiecznych w tedy jazda nie należy... Naprawiane byly tak kiedys opony zimowe w aucie ojca Drutem nagrzanym sciagaja jakąś ilosc gumy z barku potem czyms to zalewaja...prostuja boki wywazaja (duzy ten odwaznik) Ja bym temat odpuscil.... zbyt niebezpeiczne I jak się sprawowała się taka łatka ? Przejeździło się na tej oponie kilka sezonów, czy może nowy kawałek gumy odpadł po jakimś czasie ? A może opona wystrzeliła podczas jazdy ? Dlaczego nie pojedziesz do wulkanizatora?? jedz i niech on ci powie ze jak chcesz zyć to masz kupić nową. W tym miejscu gdzie masz uszkodzoną tą opone są praktycznie największe naprężenia. Strzeli ci opona przy 100km/h na mokrej nawierzchni i już nie chodzi o ciebie bo skoro życie ci nie miłe to kit, ale przy okazji możesz komuś innemu krzywdę zrobić a potem będziesz sobie w brode pluł, ze mogłem kupić nową opone za 150zł. Moze troche drastyczny scenariusz ale tak może być. Nie rozumiem takiego podejścia do sprawy, opona to mozna powiedzieć, ze najważniejsza rzecz w samochodzie bo to ona jest odpowiedzialna za trzymanie sie auta na drodze a ty na tym osczędzasz. Amen Twoja wypowiedz nie wnosi nic do tematu gdyż chciałem się dowiedzieć czegoś od osób które miały podobną sytuację z oponą. Nie musisz mnie umoralniać. Moja sprawa jak to rozegram. Może wydaje Ci się, że usilnie próbuje uratować tą oponę i parę złotych, ale nie masz racji, ja chcę rozeznać się w temacie zanim podejmę decyzję. Pozwolisz ? Ps. U wulkanizatora byłem zanim założyłem ten post.
Gość majki-m Opublikowano 6 Kwietnia 2010 Opublikowano 6 Kwietnia 2010 Miałem podobne uszkodzenie opony zimowej,za naprawę krzykneli 90 zł,oponę uzywaną z 2008 r w super stanie kupiłem za 120zl
soobolek Opublikowano 10 Kwietnia 2010 Autor Opublikowano 10 Kwietnia 2010 Tak opona wygląda po naprawie. Przeprowadzona w jednym z większych zakładzie wulkanizacyjnym w moim miescie ( "Wulkan" Białystok). Opona nadawała się do naprawy z dwóch powodów: nie rozerwane/uszkodzone płótno, nie puściła ciśnienia (nie wyskoczył guz). Naprawa polegała na wycięciu kawałka zewnętrznej warstwy gumy wokół uszkodzenia (bez przerywania płótna), zalaniu kauczukiem (czy tez innym rodzajem gumy) na gorąco, dla pewności została jeszcze naklejona łatka radialna od spodu. Zapytacie: Czy to bezpieczne ? Jeśli nie to tzw. opony nalewki byłyby zakazane. Wulkanizator twierdził, ze te uszkodzenie nie było wcale poważne (uszkodzona zewnętrzna warstwa gumy, płótno całe) i zapewniał o skuteczności naprawy. Dlaczego zdecydowałem się na naprawę ? Zebrałem opinię trzech wulkanizatorów. Oponę bym wyrzucił a tak za parę złotych (naprawa nie była droga) mam teoretycznie sprawną oponę. Jeśli podczas użytkowania (w sumie jeszcze do zimy daleko) będę miał wątpliwości, wymienię na nową.
bish - kopt Opublikowano 10 Kwietnia 2010 Opublikowano 10 Kwietnia 2010 ja miałem podobne uszkodzenie w podobnym miejscu ale był kapeć, naprawa przebiegła w podobny sposób co u ciebie z zapewnieniem skuteczności, ...no nic, śmigam na niej ale jest na tylnej osi
soobolek Opublikowano 10 Kwietnia 2010 Autor Opublikowano 10 Kwietnia 2010 ja miałem podobne uszkodzenie w podobnym miejscu ale był kapeć, naprawa przebiegła w podobny sposób co u ciebie z zapewnieniem skuteczności, ...no nic, śmigam na niej ale jest na tylnej osi Też nie zamierzam wkładać jej na przód. Długo minęło już od naprawy ?
bish - kopt Opublikowano 10 Kwietnia 2010 Opublikowano 10 Kwietnia 2010 ja miałem podobne uszkodzenie w podobnym miejscu ale był kapeć, naprawa przebiegła w podobny sposób co u ciebie z zapewnieniem skuteczności, ...no nic, śmigam na niej ale jest na tylnej osi Też nie zamierzam wkładać jej na przód. Długo minęło już od naprawy ? 2000 km - jeżdże dynamicznie, w zakrętach też[br]Dopisany: 10 Kwiecień 2010, 18:02_________________________________________________może to nie jest tak rozległe jak u ciebie ale było na wylot, na foto jeszcze łatka od wew ale potem to zalałem
Gość majki-m Opublikowano 10 Kwietnia 2010 Opublikowano 10 Kwietnia 2010 To napiszcie jeszcze jaki koszt tej naprawy?
bish - kopt Opublikowano 11 Kwietnia 2010 Opublikowano 11 Kwietnia 2010 To napiszcie jeszcze jaki koszt tej naprawy? 30zł
Gość majki-m Opublikowano 11 Kwietnia 2010 Opublikowano 11 Kwietnia 2010 To napiszcie jeszcze jaki koszt tej naprawy? 30zł to rzeczywiście, koszt żaden ale jednak bał bym się użytkować taką oponę
bish - kopt Opublikowano 11 Kwietnia 2010 Opublikowano 11 Kwietnia 2010 To napiszcie jeszcze jaki koszt tej naprawy? 30zł to rzeczywiście, koszt żaden ale jednak bał bym się użytkować taką oponę no też sie boje, nie powiem ;( ale to mam zimówki i za niedługo je ściągam
Tomson Opublikowano 11 Kwietnia 2010 Opublikowano 11 Kwietnia 2010 załóż to na zewnątrz felgi i patrz czy się guz nie robi ja miałem wyrwany lekko rant osłaniający felgę i też mi to zalali na ciepło na razie się trzyma
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się