Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam dziś nad ranem wracałem ze znajomymi z wesela (oczywiscie nie pilem zeby nie bylo heh) no i jadac 2 pasmową drogą przy prędkości 100 km/h zobaczylem sarne na moim lewym pasie, przyhamowalem odbijajac w prawo a ona w tym momencie wbiegla prosto po auto.

Dokladniej uderzylem ją prawym bokiem w tylek i nogi. Na policje zadzwonilismy powiedzieli ze jak nic powaznego sie nie stalo to mamy jechac a zarzad drog sie sarna zajmie.

W aucie tak naprawde prawie zadnych uszkodzen, jedynie 2 cm pęknięcie błotnika.

Mam mini AC w PZU i tam jest od zwierzyny. Zadzwonilem do PZU i babka powiedziala ze mamy tydzien na zgloszenie szkody.

Teraz pytanie jak to wyglada musze miec swiadkow czy takie pęknięcie uznają i teraz najwazniejsze. Przed kupnem auta byly wlasciciel leciutko zachaczyl maską cięzarówke, jest na masce z samego przodu kilka głebszych zadrapań i odprysków takich. Nie bylo to wtedy zglaszane. Czy da rade teraz jakoś to podpiąć ? powiedzieć jakoś ze to od zwierzyny ?

No i ogolnie czy w ogole PZU cokolwiek zrobi, czy jakos trzeba specjalnie bajke ułożyć do tej maski czy po prostu powiedziec walnalem zwierzyne i tutaj maska blotnik z boku.

Opublikowano

A był znak ostrzegawczy o zwierzynie leśnej ? jak nie to może do Nadleśnictwa czy jak to się tam zwie...bo po co zniżki w AC tracić...

Opublikowano

A był znak ostrzegawczy o zwierzynie leśnej ? jak nie to może do Nadleśnictwa czy jak to się tam zwie...bo po co zniżki w AC tracić...

No wlasnie z nimi jest problem bo oni beda sie tlumaczyc : "a jaka mamy pewnosc ze to nasza sarna a nie a z innego obrebu" i po drugie kolo lowieckie tez bedzie sie bronic bo jesli w tym dniu nie bylo polowan to nikt nie sploszyl zwierzyny i oni nie ponosza odpowiedzialnosci za to ze sarna przebiegla przez droge...(opisuje tutaj zdarzenie ,ktore sam przerabialem jakis rok temu)

A i na moj gust lepiej bylo wezwac policje na miejscu wtedy jest notatka ze zdarzenia i jest latwiej z PZU sie dogadac no ale zobaczysz a z ta klapa to zobaczysz jaki rzeczoznawca bedzie to ogladal moze da sie to jakos "przepchnac" :oczko:

Opublikowano

Co do znizek to nie mam ich narazie w ogole oprocz OC, a mam tylko mini AC wiec nie strace nic.

Znaku nie bylo.

Policje hmm byla 5 rano zmeczeni po weselu pelen samochod chcialem tylko do domu wiec zanim by przyjechali to ho ho ho.

W najgorszym wypadku po prostu bede mial malutkie pekniecie na blotniku a moze sie cos uda. Ciekawe czy zarzad drog sie zajął tą sarną.

Opublikowano

wrzuć fotę, tego pęknięcia

Opublikowano

Ok wiec tak.

Pierwsze zdjęcia to tak naprawde to co zrobila sarna. W sumie to jest nic i jestem zaskoczony ze jedynie tyle.

dsc0702j.jpg

Natomiast chcialbym pod sarne podpiac jeszcze te 3 rzeczy pierwsza to tez zderzak a 2 ostatnie to wlasnie maska.

dsc0703f.jpg

dsc0704r.jpg

dsc0705x.jpg

Aha na tym ostatnim zdjeciu te takie poziome to nie sa rysy tylko przetarlem ręką bo był pyłek i sie rozmazalo wiec tylko te po srodku takie odprysniecie z troche uszkodzona maska.

No i teraz czy da sie to jakos zalatwic. Szczerze to nawet wole zrezygnowac z tego mikro pekniecia od sarny na rzecz zrobienia tej maski bo i tak musze to zrobic i tak wiec teraz jest okazja. Da sie to jakos zalatwic ? Co do swiadkow to mam wszystkich ktorzy ze mna jechali hehe autem czyli 4 osoby.

Opublikowano

Ja bym ciągnął wersję że to na masce, to od sarny a zderzak bym sobie darował żeby się maskę za free udało naprawić bez ryzyka że czegoś nie uznają...

Opublikowano

No tez tak wlasnie mysle. Mam nadzieje ze sie uda

Opublikowano

:mysli: a wiesz co robi sarna po strzale ,??? w większości przypadków wpada do środka auta bo podcina jej nogi , maska uszkodzona, a grill cały, gdzie sierść????, chcesz przykombinować to zrób to z głową :chytry: ja kiedyś lekko trąciłem sarenkę, a miałem o wiele większe szkody trafiłem ją narożnikiem a zderzak załatwiłem maskę i grill, ramkę pod tablicę jak i samą tablicę, i pełno sieści było, sarna zechła w locie koszącym :evil: zgłosiłem do Nadleśnictwa i dooopa , kolega myśliwy powiedział mi, że lepiej brać sarnę na kiełbasę niż się szarpać z Nadleśnictwem

Opublikowano

hmmm może troche wegnę maskę :) lampę poluzuje :)

Opublikowano

Tylko się nie zdziw, jak powiedzą, że to uszkodzenie mechaniczne i nic Ci nie przyznają i zostaniesz w ręką w nocniku, bo teraz to wygląda z punktu widzenia urzędnika, że po sarnie nie ma śladu, a uszkodzenia są więc dość wygodny sposób na naprawienie szkody za darmo i będą kombinować, mogą Ci nie przyznać.. To tak samo jakby ktoś miał zderzak do malowania, zasunął mu z kopa i powiedział, że to dzik żeby sobie to za darmo zrobić, także każdy medal ma dwie strony, zastanów się więc czy warto pozorować :)

Opublikowano

Nie kombinuj Kolego, rzeczoznawca kretynem zazwyczaj nie jest i różne szkody już wyceniał, takiego śladu na masce jako strzał w zwierzynę nie przepchniesz.

Opublikowano

Nie kombinuj Kolego, rzeczoznawca kretynem zazwyczaj nie jest i różne szkody już wyceniał, takiego śladu na masce jako strzał w zwierzynę nie przepchniesz.

Zawsze można powiedzieć że podczas ucieczki od tej sarny się w coś uderzyło np w jakiś znak drogowy lub barierke ochronną...to jest AC więc po to się płaci żeby korzystać...

Opublikowano

Hmmm wiec tak. Gadalem wczoraj z lakiernikiem i jednak maske zostawiam, powiedzial ze jak sie ktos bedzie znal to bedzie wiedzial ze to nie od zwierzyny. Natomiast ten lakiernik powiedzial ze spokojnie mozna wyciagnac kase aby caly blotnik zrobil wszystkie poprawki wygiecia.

Zatem trzymam sie jednak normalnej wersji czyli uszkodzenie blotnika przez sarne. Tutaj naciagne kilka rysek i malutkie wgniecenie na blotniku. Natomiast maski jednak nie rusze.

A jakbym chcial maske zrobic to niestety 400 zl za cale wymalowanie machy.

Aha pomyslalem jeszcze ze jak sie zapyta koles w PZU o maske co to jest, to moge sciemnic ze kilka dni temu ktos na parkingu chyba wjechal we mnie albo nie wiem ktos cos porysowal i nie zglaszalem bo NIBY nie wiem ze mini AC uznaje takie rzeczy. A on jak bedzie dobry to powie aby to zglosic itp. Ogolnie chodzi o to ze chcialem juz wczesniej powiedziec ze ktos mi cofnal w maske jakaś ciezarowka czy cos i wtedy mini AC to uwzgledni jak auto bylo na parkingu.

Opublikowano

:mysli: a wiesz co robi sarna po strzale ,??? w większości przypadków wpada do środka auta bo podcina jej nogi , maska uszkodzona, a grill cały, gdzie sierść????, chcesz przykombinować to zrób to z głową :chytry: ja kiedyś lekko trąciłem sarenkę, a miałem o wiele większe szkody trafiłem ją narożnikiem a zderzak załatwiłem maskę i grill, ramkę pod tablicę jak i samą tablicę, i pełno sieści było, sarna zechła w locie koszącym :evil: zgłosiłem do Nadleśnictwa i dooopa , kolega myśliwy powiedział mi, że lepiej brać sarnę na kiełbasę niż się szarpać z Nadleśnictwem

gadanie...każde zderzenie jest inne i szkody nie są takie same. Szwagier ostatnio passatem jebnął dzika,blacharka nie tknięta,atrapa nietknięta a chłodnica od klimy dziurawa :kox: ze zderzaka wyleciały jedynie kratki...dzikowi ujebało cały tył z łapami :decayed: wezwał policję,przyjechali z leśniczym sporządzili protokół i tyle.

Opublikowano

Zawsze można powiedzieć że podczas ucieczki od tej sarny się w coś uderzyło np w jakiś znak drogowy lub barierke ochronną...to jest AC więc po to się płaci żeby korzystać...

Nie wiem Kolego czy widziałeś kiedyś auto, które przy prędkości ca. 100 kmh otarło się o barierkę albo ścięło znak, zapewniam że nie zostaje po tym mały wgniotek na masce czy przetarty zderzak. AC owszem jest po to żeby korzystać przy likwidacji konkretnej szkody, jak uda się coś urwać albo połączyć dwie szkody w jedną to ok, ale w wypadku Kolegi yahoo byłoby to zbyt naciągane.

Opublikowano

:mysli: a wiesz co robi sarna po strzale ,??? w większości przypadków wpada do środka auta bo podcina jej nogi , maska uszkodzona, a grill cały, gdzie sierść????, chcesz przykombinować to zrób to z głową :chytry: ja kiedyś lekko trąciłem sarenkę, a miałem o wiele większe szkody trafiłem ją narożnikiem a zderzak załatwiłem maskę i grill, ramkę pod tablicę jak i samą tablicę, i pełno sieści było, sarna zechła w locie koszącym :evil: zgłosiłem do Nadleśnictwa i dooopa , kolega myśliwy powiedział mi, że lepiej brać sarnę na kiełbasę niż się szarpać z Nadleśnictwem

gadanie...każde zderzenie jest inne i szkody nie są takie same. Szwagier ostatnio passatem jebnął dzika,blacharka nie tknięta,atrapa nietknięta a chłodnica od klimy dziurawa :kox: ze zderzaka wyleciały jedynie kratki...dzikowi ujebało cały tył z łapami :decayed: wezwał policję,przyjechali z leśniczym sporządzili protokół i tyle.

co ty porównujesz sarnę do dzika ?? dzik ma obniżone zawieszenie i niżej umieszczony środek ciężkości :decayed: w razie strzała idzie dołem, a sarna górą :kox:

Opublikowano

Ostatnim razem sarnę upolowałem chyba z 4 lata temu (jeszcze Octavią), jedno mocowanie lampy pękło, sarna chwilę się potrzepała i padła, otworzyłem bagażnik i zabrałem do domu, smaczna była :>

Tej mi się nie udało trafić: sarna na Równicy - Ustroń

Tylko 2 razy nie chciałem trafić zwierzyny, raz dzika, raz łani (była wielkości konia) :gwizdanie:

Sorry za OT

Opublikowano

Ja na szczęście nie miałem okazji spotkać się z żadnym zwierzaczkiem leśnym ale kiedyś mało co nie potrąciłem dzika ... :) AC jest więc gdyby czasem leciał bym do ubezpieczalni ale co w przypadku gdy nie ma sie AC ? Jest szansa dostać jakąś kasę na naprawę ?

Opublikowano

a przypadkiem szkoda w PZU chodzi o mninicasco musi przekroczyć 500 zł aby coś zwrócili

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...