Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Niesprawiedliwy taryfikator punktów karnych


Gość Kaziu_Wichura

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Kaziu_Wichura

Witajcie

Wczoraj po raz kolejny doświadczyłem na swojej skórze wad taryfikatora punktów karnych. Jestem rozgoryczony tym faktem oraz postawą policjantów, przez których zostałem punkcikami obdarowany. Zacznę więc od początku, od wczorajszej sytuacji.

Późna popołudniowa pora, wracam od rodziny z pod Opola, droga wjazdowa do miasta, trzy pasy, słabe natężenie ruchu. No i tak sobie jadę i widzę granatowe Mondeo. "ooo! to chyba Panowie niebiescy. Spokojnie Zbyszek, zwolnij, nie wyprzedzaj, poczekaj" - tak właśnie zrobiłem. Widzę, że lewym pasem, wspomniane już, Mondeo jest mijane przez kilka samochodów jadących z prędkościami w okolicach 120 km/h, myślę: "echh no dobra, pewnie nie policja. Na wszelki wypadek wyprzedzę ich bardzo powoli" - no i tak też zrobiłem. Kierunek -> lewy pas -> max 100 km/h -> kierunek -> prawy pas. Po wykonaniu tego manewru utrzymywałem stałą prędkość w granicach 100 km/h, jadać jak zawsze w pełni bezpiecznie, zero brawury itd. Niestety drogowcy bez wyobraźni ograniczyli prędkość do 70 km/h a następnie do 40 km/h z bliżej mi nieznanych przyczyn, bo przecież droga prosta i ładna - taki kraj, idiotów nie brakuje. Panowie policjanci widząc Audi a za sterami gówniarza zdecydowali się jechać za mną przez najbliższy kilometr i filmować moje "występki". Zostałem poproszony o zatrzymanie się na najbliższej stacji benzynowej gdzie wręczono mi mandat. Tłumaczenie nic nie pomogło. Jak się przekonałem po raz kolejny policjanci nie myślą jak ludzie. No, bo przecież nie spowodowałem żadnego zagrożenia, zachowywałem się kulturalnie na drodze itd. Mogą przecież ocenić zdroworozsądkowo skalę wykroczenia, widzą dobrze bezsens panujący na polskich drogach. Mundur najwidoczniej nie pozwala być człowiekiem. Dostałem mandat na kwotę 200 zł oraz aż 6 pkt karnych - pieniądze bym przebolał, ale jak zobaczyłem liczbę punktów to dostałem zawału. Nie wierzę w to, że muszą aż tak ściśle się trzymać taryfikatora, na pewno mogą pozwolić sobie na realne ocenienie zagrożenia i wymierzenie adekwatnej kary. Wiedząc, że nic nie wskóram oddaliłem się pełen żalu oraz świadomości, że niewiele mi już punktów zostało do utraty prawka - bo przecież limit jest tak śmiesznie mały, że aż nie warto o nim wspominać.

Po powrocie do domu pierwsze co zrobiłem to przeglądnąłem taryfikator i tutaj po raz kolejny uświadomiłem sobie, że nasz kraj jest rządzony przez skrajnych debili - inaczej tego nazwać nie potrafię.

Dostając 6 punktów karnych zostałem potraktowany jak bandyta drogowy, co mnie bardzo dotknęło bo nigdy się brawurowo ani chamowato na drogach nie zachowują ani zachowywać nie będę. Dla przykładu 6 punktów karnych dostaje się za spowodowanie wypadku drogowego, przejechanie na czerwonym, wymuszenie pierwszeństwa oraz próba ucieczki policjantom. I proszę nich ktoś mi do cholery powie czy zasłużyłem sobie na miejsce między ludźmi popełniającymi takie wykroczenia przekraczając ograniczenie prędkości o 30 km/h na pustej 3 pasmowej drodze. Absurdem jest to też, że na przykład dostałbym mniej punktów za nieprzestrzeganie znaku "zakaz wyprzedzania" lub spowodowanie zagrożenia na drodze podczas wyprzedzania. Chyba wszyscy się zgodzimy w tym, że te czyny wymagają większego potępienia. Niestety wszyscy dobrze o tym wiemy, ale ci co układali ten chory taryfikator nie przejawiają oznak zdrowego rozsądku.

Wniosek z tego taki: chory taryfikator pkt karnych w połączeniu ze "służbowym" zachowaniem policjantów powoduje to, że mamy przejebane :wallbash: a najgorsze jest to, że nic z tym nie możemy zrobić :rant:

Piszcie co sądzicie na ten temat, opisujcie swoje doświadczenia lub też możecie usunąć ten temat, bo nie ukrywam, że w pewnym stopniu jest on publiczną demonstracją mojej frustracji i żalu.

Pragnę jeszcze przeprosić jeśli uraziłem jakiegoś policjanta. Moja wypowiedź tyczy się tylko tych, którzy przestali być ludźmi. Zarazem gratuluję tym, którzy nimi pozostali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Mozesz nie przyjmowac mandatu.

2. Gliniarze po pierwszym Twoim "wykroczeniu" powinni Cie zatrzymac a nie jechac za Toba i je sumowac. Na tej zasadzie to i odebrac prawko by Ci mogli sumujac i sumujac.. :confused4:

Ale jak juz przyjales mandat to jest juz After Birds.. :kwasny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tej zasadzie to i odebrac prawko by Ci mogli sumujac i sumujac..

i tak wlasnie najczesciej robia panowie z nieoznakowanych, a jak wiadomo 24pkt

Kaziu_Wichura opowiem Ci 2 bajki z moralem :wink4:

1. Za górami za lasami mieszkal chlopczyk, ktory mial strasznego pecha do niebieskich ptaszkow i suszarek. Bidulek placil im ciezki haracz i zbieral punkty szybciej niż grzyby na jesien. Pewnej mroznej zimy siedzac grzejac sie przy piecyku otrzymal list od smoka wawelskiego, iz miarka sie powoli przebiera, na koncie 23pkt i powoli juz moze kupowac koperte, znaczek i odsylac swoja licencje na spacery po lesie. Nie ulakl sie nasz dzielny chlopczyna i postanowil poszukac magicznego artefaktu, który ustrzeze go w przyszlosci przed zlymi falami suszarek. Udal sie do czrnoksieznika, ktory takimi elektromagiami handlowal i ten sprzedal mu zaczarowana skrzyneczke ze sznureczkiem i patyczkiem (w dzisiejszych czasach nazywamy to CB Radio i antena). Magiczne przedmioty aktywowal malymi elektronikami i od tego czasu niebieskie ptaszki kryja se w strachu po krzakach, a przed przekletymi falami suszarek chroni naszego dzielnego mlodzienca magiczna zbroja :thumbup: Smok wawelski rowniez zaprzestal korespondencji, bo stan konta zmniejszyl sie do 0pkt, a dawny haracz mozna bylo przeznaczyc na eliksir przyspieszajacy i jeszcze wiecej wedrowac po lasach :thumbup:

2. W nie tak dalekim kraju, gdzie Świerzop bursztynowy, a panieńskim rumieńcem dzięcielina pała, gdzie po pieknej rzece, Wisla zwana, kaczki plywaja ochoczo zyl pewien mlody rybak. W zwyczaju, jak mial dosc czesto postanowil udac sie na polowy. Zwiedzil caly kraj w zdluz i w szerz, spedzil miesiace na poszukiwaniu w ryby obfitego stawu, lecz wrocil do domu z pustym koszem. Rzek do swej zony ukochanej tylko jedno zdanie: Ryby fatycznie w Polsce nie biorą!!!

Zyjemy poprostu w dziwnym kraju, gdzie przepisy nijak nie sa odzwierciedleniem rzeczywistosci (chyba w kazdej dziedzinie) i jakos sobie trzeba radzic. Klody pod nogi, biednemu zawsze wiatr w oczy, a bialy czarnemu wilkiem :D

Zmienic tego nie masz szans, naucz sie przeskakiwac przez klody, a wiatr brac w zagle :thumbup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety drogowcy bez wyobraźni ograniczyli prędkość do 70 km/h a następnie do 40 km/h z bliżej mi nieznanych przyczyn, bo przecież droga prosta i ładna - taki kraj, idiotów nie brakuje.

podobnie jest na trasie Siedlce-Biala Podl.

kiedys tam byly roboty, ale sie skonczyly, a komus najwyrazniej nie chcialo sie poodwracac znakow..

a policja kasiore trzepie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to nie taryfikator jest zły, tylko ograniczenia prędkości.

Na szerokich drogach, z kilkoma pasami ruchu w każdym kierunku powinny być znacznie podniesione ograniczenia, ale ich przekraczanie karane tak, jak teraz, surowo.

Dla przykładu u mnie w mieście jedna z głównych arterii ma po dwa pasy w każdym kierunku, oddzielone pasem zieleni, światła na 90% skrzyżowań, ale przy drodze stoi '50', bo ograniczenie zostało nadane jeszcze kiedy w mieście obowiązywała 60... Wszyscy i tak jadą tam 80-100. Moim zdaniem należałoby tam postawić 70, albo może nawet 80 i wtedy niech tam stoi fotoradar co 100m, nie widze problemu...

Ale mam pewną obiekcję, sam jestem dość młodym kierowcą, dużo jeżdżę od kiedy mam :audi: a minął dopiero rok (dzisiaj muszę odnowić ubezpieczenie :P ). Przejechałem w tym czasie ponad 25000km po naszych drogach, ale nie złapałem ani jednego punktu, ani jednego mandatu. Może ktoś powie, że mam szczęście, ale ja uważam, że również pomaga wyobraźnia, zwalniam nie tylko w miejscach niebezpiecznych, ale również w miejscach zachęcających do szybkiej jazdy i posiadających duże ograniczenie prędkości. Pobocze obserwuję nie tylko pod kątem pieszych, ale również fotoradarów. A wyprzedzając auto staram się zerknąć do środka, czy panowie nie mają pagonów na błękitnych koszulach...

Dodam, że nie przekraczam zazwyczaj znacznie prędkości - praktycznie nie przekraczam 80, a 90 to prawie nigdy w zabudowanym, a na trasie 120 rzadko pojawia się na zegarze... Chociaż oczywiście zdarzają się wyjątki od tych reguł :bicz3:

Nie uważam, żeby taryfikator był niesprawiedliwy, bo dla wszystkich jest taki sam i jest podany do publicznej wiadomości, sam go dokładnie znam i wiem co mi grozi za popełniane wykroczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem że częsciej łapia w terenie zabudowanym (więc jeżdżę do około 70 - wtedy raczej nie czepiają się), poza terenem po prostu dostosowuje prędkośc do warunków

Samochód ma duże znaczenie:

Poprzednia A4 - odpust: przyciemniana, lexusy, spojler, wydech (choinka) - zatrzymali mnie z 5 razy

Teraz A8: full seria, prawie 4000 km od zakupu już zrobiłem i olewają mnie totalnie.... (no i dobrze)

Kilka razy minęłem ich przy 70 km/h w terenie zabudowanym, kilka razy wyprzedziłem, nieoznakowane też mijałem (wyprzedzałem) i nic, po prostu nie interesują się mną.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kaziu_Wichura
Ale mam pewną obiekcję, sam jestem dość młodym kierowcą, dużo jeżdżę od kiedy mam a minął dopiero rok (dzisiaj muszę odnowić ubezpieczenie ). Przejechałem w tym czasie ponad 25000km po naszych drogach, ale nie złapałem ani jednego punktu, ani jednego mandatu. Może ktoś powie, że mam szczęście, ale ja uważam, że również pomaga wyobraźnia, zwalniam nie tylko w miejscach niebezpiecznych, ale również w miejscach zachęcających do szybkiej jazdy i posiadających duże ograniczenie prędkości. Pobocze obserwuję nie tylko pod kątem pieszych, ale również fotoradarów. A wyprzedzając auto staram się zerknąć do środka, czy panowie nie mają pagonów na błękitnych koszulach...

Dodam, że nie przekraczam zazwyczaj znacznie prędkości - praktycznie nie przekraczam 80, a 90 to prawie nigdy w zabudowanym, a na trasie 120 rzadko pojawia się na zegarze... Chociaż oczywiście zdarzają się wyjątki od tych reguł

no i właśnie najgorsze w tym wszystkim jest to, że ja jeżdżę tak samo... .

Nigdy w mieście nie przekroczyłem 100 km/h a na trasach (z wyłączeniem autostrad) nigdy nie pojawiają się prędkości większe niż 120 km/h

Murzyn od pewnego czasu właśnie myślę o CB. Jak tylko wpadnie mi trochę kasy to chyba się w takie coś wyposażę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz A8: full seria, prawie 4000 km od zakupu już zrobiłem i olewają mnie totalnie.... (no i dobrze)

Kilka razy minęłem ich przy 70 km/h w terenie zabudowanym, kilka razy wyprzedziłem, nieoznakowane też mijałem (wyprzedzałem) i nic, po prostu nie interesują się mną.....

MorgothV8 Bo pewnie mysla ze Premier jedzie.. :naughty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Murzyn od pewnego czasu właśnie myślę o CB.
Ty nie myśl tylko kupuj :decayed:
Cytuj

Samochód ma duże znaczenie:

niestety

Taki kraj w Finlandi jak cie policja zatrzymie to pierwsze co robią to sprawdzają twoje dochody, policja ma sprzet w aucie łączą sie i widzą dochody roczne, na tej podstawie obliczają mandat. Wg mnie jest to proste i sprawiedliwe. Ale w Polsce nic nie jest proste, a sprawiedlie tym bardziej-wiem to bo pracuje w mundurze (ale nie w policji :) )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio wracajac w Warszawy jechał za mną policyjny radiowóz ..no to zwolniłem do 70 km/h .. po 5 minutach takiej jazdy panowie policjanci zwątpili i wyprzedzili mnie na podwójnej ciągłej... łamiąc przy tym pare przepisów .. tylko fotke im smyrnąć .. łachy ..

Cb - działa jak płachta na byka na policjantów :wallbash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie rzecz biorąc, nasza policja jak na razie jest od wyciągania pieniędzy a nie od poprawy bezpieczeństwa na drogach.

Miejmy nadzieję, że kiedyś zmieni się ich podejście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W połowie już z grubasz doczytywałem twoje wypocinki ... zauważ że twoje wykroczenie było udokumentowane na filmie i jakby zastosowali sie przy wystawianiu mandatu do innego wykroczenia to oni sami mogli by mniec nieprzyjemności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dostałem 10 pkt pod Kielcami, pkt zaniżyć nie mogą ale siano zawsze. niecierpię kamer.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, oni wszystko mogą, tylko muszą chcieć.

Ostatnio szwagier trochę przegiął (nie obserwował lusterek wstecznych) i go kropneli z wideorejestratorem.

Nazbierało mu się jakieś naście punktów.

W szczególy się nie wdając - wyszedł z tego cało i zdrowo, tylko trochę lżejszy.

Co do przypisywania punktów do mandatu: podobno nie zależy to od policjanta, bo ktoś tam automatycznie wklepuje - takie słyszałem tłumaczenie.

To też jest raczej bajka, bo przekonałem się na własnej skórze, że dostając mandacik, wcale nie musisz dostać punktów (ostatnio sprawdzałem sobie i konto czyste :dance:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...