Misiaczki to ja byłem torturowany przez Prezesa przez ponad 2 godziny. Jechałem sobie spokojnie przez Lublin a tu nagle cos mi droge zajechało , wyskoczyl jakis wielki chłop ze 3 razy wiekszy i wszystko wygadałem
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W TYM NOWYM ROKU