Jeśli nie masz dostepu do gumowki i spawarki, jedziesz do gosciu od tlumikow.
Wykrecaja kata, gumowka odcinaja pol obudowy, wywalaja wklad, wsadzaja tam rure (zwykla, nie musi byc nierdzewna, szkoda kasy, jak bedize w obudowie kata), dobrze spawaja zeby bylo szczelne, spawaja calosc do kupy, przykrecaja i zrobione. Masz obudowe kata dla faceta ze stacji diagnostycznej a dla siebie masz rure w srodku tej obudowy. Gwarantuje, ze woz po tym zabiegu odzyje. Nie mysl o zadnych strumiennicach...
Kwasowki tez nie ma sensu pakowac, chyba ze caly wydech robisz.
Pozniej poczekaj az na allegro pojawi sie uzywany, dedykowany tlumik koncowy remusa do 1.8T i bedziesz miec piekny dzwiek.
Nie ma co sie pieprzyc w jakies odcinanie flansz itp. lepiej miec widoczna obudowe bo efekt jest taki sam.