Gwint temat rzeka, powiem tak, jak ktoś jeździł na tanich i nigdy na czymś markowym to najlepiej niech nic nie pisze ?. Bo wprowadza ludzi w błąd, w gwintach akurat każda wydana złotówka daje lepszy zawias - są wyjątki oczywiście, ale pisanie, że płaci sie za znaczek nie jest do końca prawdą. Pytanie tylko, po co komuś np gwint h&r za kilka tysięcy skoro jedyne do czego potrzebuje gwintu to obniżenie auta, a na tor sie nie wybiera. Wydaję mi się, że do takich zastosowań najlepszy jest AP - rozsądna cena, nie jest za twardy. Do ośki pozatym jest mnóstwo używek w bardzo dobrym stanie, kilka razy miałem używany gwint i jeśli nie cieknie i widać po nim, że nie ma wżerów na tłoczyskach, a same amorki nie wyglądają jakby przeżyły powódź to zazwyczaj jeszcze długo posłuży. Ja ostatnio latam na h&r i głownie dlatego wybrałem go ponad roznymi Chińczykami, KW, Weiteciem itp ponieważ w Warszawie w razie czego można w Zerkopolu go zregenerować. Lubie sie wybrać poupalać więc taka opcja jest dla mnie takim mini ubezpieczeniem ?. Tak Apropo ten gwint tez kupiłem używany, ale wyglądał prawie jak nowy, fakt, faktem dałem za używkę tyle ile za nowe AP.