Może i tak.
Każdy bierze opony wedle własnego uznania i zasobu portwela.
Co poradzić.
PS.
Kilkanaście lat temu byłem na wielkim kacu i pojechałem po letnie gumy.
Tak mną zakręcili że kupiłem chińskie Ling Longi
I wiecie co ???
Jeździłem na nich przez 6 lat (3x w roku) do Niemiec.
I co ?
I żyje do dziś, 0 stłuczek itp przygód.
A więc nie sama opona się liczy a styl jazdy.
Jeśli się nie myśli to i Michelin nie pomoże.
Ojca przez 5 lat namawiałem na zimówki ale jak to stary doświadczony kierowca ich nie potrzebował, dawał sobie radę i na letnich zimą.
Obecnie jeździ na zimowych bo takie są przepisy.