Sorry Piotrek ale masz niewielkie o kupowaniu aut zagranicą
Widać, że nawet tam nie byłeś. Pojedź, zobacz, kup to pogadamy.
O opcji tylko na eksport słyszałeś? Wiesz, że gdyby Niemiec sprzedał samochód z przestawioną podłużnicą i zorientowałbyś się po latach to on oddaje pieniądze, może nawet w więzieniu za to wylądować. Co innego gdy auto idzie na export, poza granice Niemiec :gwizdanie:
Tam uczciwość jest wymuszona prawem,oni ponoszą odpowiedzialność za to co sprzedają. Skręć przebieg w USA. Idziesz do więzienia
"Tam przecież też sprzedają handlarze" - Niemcom często nie opłaca się latać za kupcem, wolą wstawić samochód do autohausu. Dostać pieniądze do ręki i kupić sobie coś innego. Ich na to stać. Autohausy są różne to fakt, nastawione na Polaków, prowadzone przez Turków, cyganów. Łatwo je poznać po bilbordach "samochody wypadkowe" i lawetach na polskich blachach.
Ale są też normalne autohausy, jest nawet lista na forum.
Zasada jest prosta, za tą samą kasę za którą w Polsce kupisz auto ze skręconym przebiegiem, po mniejszym lub większym dzwonie w Niemczech, Belgii, Holandii kupisz dobre auto. Wyjdzie to samo, mimo że poniesiesz koszty transportu, rejestracji, recyklingu itd.
A masz pewność co kupujesz.
Nie mówię, że wszystkie samochody kupione od handlarza w Polsce są bee, są też dobre auta ale nie zapłacisz za nie minimalnej ceny rynkowej sprawnego auta zagranicą.
Prosta matematyka, wystarczy policzyć ile handlarz zapłacił za samochód zagranicą i już się mniej więcej wie czego można się spodziewać.
Nawet zagranicą jest możliwość negocjacji ceny, dostępna dla zwykłego śmiertelnika. Tyle, że nikt nie sprzeda dobrego auta 1k euro taniej bo Polak tak chce.
Zresztą, jak Piterex wróci z Holandii to podzieli się swoimi wrażeniami.