pet3r

chce kupic totalna okazje za mala kase, moze byc z duzym przebiegiem ale oczywiscie nie mam zamiaru robic tego bez sprawdzania stanu auta. jesli kupie auto tanio to bede mogl je tanio sprzedac (o trudnosciach ze sprzedaza mowili mi ludzie jak kupilem '95 2.6Q z 265k km na szafie - ze stare, ze duzy silnik - a jeszcze na niej zarobilem przy sprzedazy ). co do skrzyni to manual bylby boski ale jeszcze nie widzialem 4.2q z manualem Murzyn - gdybym mial kase to kupilbym 4.2TDIQ, ale nie mam, wiec nawet 3.3TDI nie wchodzi w rachube pytam ponownie o spalanie - jakiego oczekiwac w miescie??

wlasnie, 37k moglbym wyciagnac, ale jak zaplacilbym za ubezpieczenie, paliwo, naprawy, itp??? musze miec pewna rezerwe na takie wydatki, na S4 przyjdzie jeszcze czas

S4 niestety nie kupie w tych pieniadzach, chyba, ze ta 2.2T, ktora byla produkowana przed B5 (nie wiem jakie oznaczenie modelu bylo) ale to auto wyglada w porownaniu do A8 bardzo staro i jest mniejsze. bardziej chodzi mi o wygodna, luksusowa kolumbryne niz auto do scigania sie

diesel nie wchodzi w gre bo po pierwsze 150KM dla tego samochodu to lekka przesada (nawet 2.8 zle sie pewnie tam czuje) a po drugie strasznie ciezko znalezc A8 z dieslem. mowie oczywiscie o pieniadzach, ktorymi dysponuje, bo jest to kasa na auto + ubezpieczenie + paliwo.

jesli chodzi o quattro - oczywiscie mysle tylko o quattro ale jesli trafilaby sie ladna okazja bez q to tez bym lyknal. a co do 4.2 to chyba bez quattro ich nie bylo??

witam, podsunalem dzis ojcu iscie szatanski pomysl - kupno A8 postaram sie Wam to wszystko jakos w miare przejrzyscie przedstawic i prosze Was o opinie, wszystkie za i przeciw naszemu pomyslowi. w gre wchodzi A8 z roku 1995-1998, na samochod mam do przeznaczenia ok 30-35k pln. rozwazalismy wszystkie wersje silnikowe, ale najbardziej spodobala nam sie widlasta osemka o pojemnosci 4.2 litra :twisted: auta z tym silnikiem mozna kupic za 25k pln w Polsce, czyli w niemcowni czy gdziekolwiek pewnie jeszcze taniej, przeciez handlarze musza na czyms zarabiac. spalanie 4.2? nie jest to duzy problem, jezdze bardzo malo (ok 10k km rocznie) i na dodatek moge odliczyc sobie VAT od benzyny. czy ktos ma/mial A8 z tym silnikiem, ewentualnie 2.8 lub 3.7? jakie jest spalanie dla tych silnikow? auto mialbym kupic na rok-dwa, posmigac i sprzedac. czy nikt z Was nie mial nigdy ochoty poszalec i poczuc pod pedalem na prawde sporo kucykow? jak przypomni mi sie cos jeszcze to dopisze. zapraszam do dyskusji nt. "za i przeciw kupnie starego, duzego auta z wielkim silnikiem"

jesli nie ma jej w bagazniku po prawej stronie lub w kole zapasowym to pewnie w ogole jej nie ma hihihi juz sobie wyobrazam taka gasnice jak w budynkach uzytecznosci publicznej i drobna kobitke ktora stara sie to wyciagnac z bagaznika jak autko sie jej zapalila dziwne, pomyslelismy chyba o tej samej sytuacji ja mialem na mysli taka ogromna, dwuzbiornikowa, szara gasnice na dwoch kolkach, z dlugim, splaszczonym na koncu wezem

a ile kucykow przybylo?

Wlasnie odpowiednio szybka reakcja. Bo pojemnosci gasnic samochodowych sa naprawde male i zadko starcza to na ugaszenie autka. :twisted: prawda, ale chyba nie ma jakiegos limitu wielkosci gasnicy wozonej w aucie?

ja mialem auto z niemcowni a gasnica byla pre_pl nic nie szkodzi wozic gasnicy a jesli potrafi sie nia poslugiwac to odpowiednio szybka reakcja moze uratowac samochod.

swietny kolor wnetrza, tylko pokrowce psuja wrazenie... a co do silnika... do wyscigow sie nie nadaje, ale pare czesci zmienisz i konikow przybedzie

ja tankowalbym na Neste gdybym mial po drodze, ale jest na takim zadupiu, ze praktycznie nigdy tamtedy nie przejezdzam aha, i o ile wiem to nie ma tam opcji natankowania do pelna?? Audi zawsze zalewalem do pelna zeby policzyc spalanie. w tej chwili na Neste Pb95 jest po 3.50, na Statoilu po 3.64. pech chcial, ze akurat, gdy jezdzilem smokiem, paliwo dochodzilo do 4.14 :/ co do jakosci paliwka to znajomy tankuje na Neste od dluzszego czasu i nie zauwaza zadnych oznak zlej pracy silnika.

to chyba przy dieslu, ja moja 2.6 jezdzilem malo a tankowalem raz w tygodniu polowe baku ale nie bylo tragicznie, jak czytam ile pala benzynowe 1.8...

o kurde, pomysl iscie szatanski!! jesli chcial cala oliwe bezpiecznie spuscic, mogl zostawic auto z odkreconym korkiem na pare godzin tylko po co kombinowac, w serwisach zlewaja az zacznie kapac, zakrecaja korek, dolewaja nowego i auta jezdza i jezdza... a z ta jazda na sucho - sam jestem ciekaw ile zrobi maluszek bez oleju

pewnie z tym mechanikiem jest podobnie, jak z ludzmi, ktorzy montuja strumienice, mowiac, ze dodaja 5-15KM... ja wgralbym soft u kogos, kto zajmuje sie stricte tymi sprawami.

ja wole wiekszy samochod a co za tym idzie wiekszy silnik i wiecej mocy (zeby to jakos jezdzilo). moze takie auto jest o kilka setnych sekundy wolniejsze i wiecej pali ale przynajmniej przy wypadku jest bezpieczniejszy z racji gabarytow. A1 calkiem ladne ale przod nie za bardzo mi sie podoba (ten ze zdjec od pre_pl )

rob czytaj uwaznie, napisalem, ze na gorce zawsze zaciagam!! po prostu jak staje pod domem na plaskim, wtedy nie zaciagam, bo po co

na gorce to nawet nie ma dyskusji - hebel musi byc (czyli hamulec normalny, zmiana biegu na parking, zaciagniecie rekawa i puszczenie hebla - ja tak robie i wydaje mi sie, ze kolejnosc jest ok ), ale normalnie nie zaciagam (w aucie ojca - tez ma automat ).

zawsze? masz na mysli kazdy postoj pojazdu??

gratulacje!! zbieraj na RS4 dla niego

dawno sie tak nie usmialem, tekst (polityczny) pierwsza klasa!!! przy ksero kurduplo direktore sie poplakalem pozniej spadlem z krzesla http://www.wrzuta.pl/audio/inF6x6Z1xU/

sliczna a co do starcia z civiciem - jesli rzeczywiscie bylo jak mowisz, to musisz miec jakiegos bonusa - tylko 15KM roznicy ale masa civica pewnie z pol tony mniejsza

mi wydaje sie zlozony z kilku aut generalnie ladny, szczegolnie z tylu.

kolejny uzytkownik, dla ktorego forum okazalo sie pomocne cieszymy sie razem z Toba

fele pierwsza klasa, z gleba bedzie miod malina jeszcze raz gratuluje auta