Skocz do zawartości

hak64

Pasjonat
  • Postów

    70
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez hak64

  1. Kolego może najpierw sprecyzuj co się przewróciło i kto jest odpowiedzialny za szkodę. Jeśli znak drogowy, to: Zgodnie z art. 19 ustawy o drogach publicznych za organizację ruchu na drogach publicznych, w tym ustawianie znaków drogowych odpowiada zarządca drogi. W przypadku drogi prywatnej to właściciel drogi (lub zarządca) ustala zasady ruchu. To on ustawia znaki i sygnały drogowe według własnego uznania. Wymagania techniczne i sposób umieszczania znaków na drogach określa z kolei rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach. Zgodnie z Art. 85. § 1. Kodeksu Wykroczeń: „Kto samowolnie ustawia, niszczy, uszkadza, usuwa, włącza lub wyłącza znak, sygnał, urządzenie ostrzegawcze lub zabezpieczające albo zmienia ich położenie, zasłania je lub czyni niewidocznymi, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny”. Zatem właściciel prywatnego terenu jest zobligowany do uzyskania zgody na postawienie znaku (w tym przypadku zgodę wydaje starosta). A co jeśli to nie znak, a reklama? Odpowiedzialność cywilna właściciela lub dzierżawcy terenu jest oparta na winie sprawcy szkody ( art. 415 kodeksu cywilnego) i ma charakter odpowiedzialności deliktowej odszkodowawczej, co oznacza, że za szkodę odpowiada osoba, której zachowanie (działanie lub zaniechanie) było źródłem szkody. W obu przypadkach (znak drogowy, czy reklama), odszkodowanie można uzyskać wyłącznie z powództwa cywilnego (lub w drodze negocjacji ugodowych z osobą /podmiotem/ odpowiedzialnym za szkodę). Różnice wynikają z procedur. Przede wszystkim jednak trzeba znać wartość szkody. Jest to konieczne do zgłoszenia roszczenia. Zatem w pierwszej kolejności wizyta w warsztacie, gdzie fachowiec określi koszt naprawy, a potem można negocjować, lub doręczyć właścicielowi wezwanie do zapłaty i "zaproszenie" do sądu (pozew).
  2. Nie mam pojęcia czemu zamierzasz się rozdrabniać i pisać odwołanie z powodu naliczonego bezprawnie rabatu, a potem kolejne z powodu ujawnienia nowych uszkodzeń. To się robi w jednym piśmie odwoławczym.
  3. Owszem, stawka rbg jest zaniżona (profesjonalne warsztaty stosują stawki od 100 zł w górę), ale ty masz szkodę likwidowaną z AC, a to już inna bajka. Tam ubezpieczyciel dyktuje warunki (na które się godziłeś podpisując umowę ubezpieczenia). Wartość tej szkody rażąco zaniżono, ale jak wspomniałem "widziały gały co brały". Jedyną nieprawidłowością jest potrącenie 30% wartości części zamiennych (naliczony rabat), w sytuacji gdy już potrącono 55% wartości tych części (ubytek wartości części /amortyzacja/). Żaden przepis prawa nie nakłada na poszkodowanego obowiązku naprawiania swojego auta, zatem naliczony rabat do ceny części jest bezprawny. W kosztorysie nie ma też wzmianki o elementach mocujących i wzmacniających zderzak. Zapewne nie był zdejmowany do oględzin. warto więc zdjąć poszycie zderzaka, zrobić fotki uszkodzeń i wysłać ubezpieczycielowi z żądaniem korekty wyceny.
  4. Trzeba zdjąć poszycie zderzaka, bo pod nim znajdziesz kolejne uszkodzenia. Sporządzając odwołanie dołączyć do niego żądanie uwzględnienia w wycenie nowo ujawnionych uszkodzeń (zrobić i dołączyć fotki uszkodzeń pod skorupą). W odwołaniu wskazać, że przyjęta przez ubezpieczyciela stawka rbg jest za niska ( szanujące się warsztaty stosują stawkę powyżej 100 zł), domagać się części oryginalnych, wskazać, że żaden przepis prawa nie nakłada na poszkodowanego obowiązku naprawiania swojego auta (wóz można sprzedać w stanie uszkodzonym), zatem użyty rabat na części jest bezprawny. Zastosowany w kosztach materiału lakierniczego współczynnik odchylenia (55%), jest w istocie bezpodstawnym okrojeniem wartości materiału.
  5. Nie twierdzę żebyś się mylił, ale żadna firma nie weźmie tej sprawy. Większość firm skupujących szkody podejmuje temat w przypadku, gdy wartość szkody przekracza 5 tys zł. Poniżej tej kwoty sprawa staje się nieopłacalna. Owszem rzecznik nie ma narzędzi do karania, ale może wystąpić do KNF z wnioskiem o nałożenie kary na ubezpieczyciela. Ponadto na stronie rzecznika są dostępne wnioski o rekomendację procesową (opłata 50 zł). W takiej rekomendacji rzecznik wyraża opinię o danej sprawie, z wytknięciem uchybień likwidatora szkody i wskazuje podstawy prawne zajętego stanowiska. Nie słyszałem jeszcze, by ktoś dysponujący przychylną rekomendacją rzecznika przegrał sprawę sądową. Miłego dnia.
  6. Sami nigdy nie doliczą, o to trzeba powalczyć. W tym konkretnym przypadku niczego nie osiągniesz, bo spadek wartości pojazdu (wg ubezpieczyciela) następuje, gdy naprawa obejmuje istotne elementy konstrukcyjne pojazdu, lub blachy poszycia.
  7. Ta szkoda powinna zostać oszacowana na 1600 zł i to przy założeniu, że nie doszło do uszkodzeń elementów mocujących zderzak. Nie napisałeś, czy masz sprawcę, ale na twoje szczęście z kosztorysu ubezpieczyciela wynika, że szkoda jest likwidowana z OC. Uwagi do kosztorysu: - naliczono 8% rabatu od całości kosztów naprawy (żaden przepis prawa nie nakłada na poszkodowanego obowiązku naprawienia swojego auta, zatem naliczony rabat jest bezprawny), - zastosowano rażąco niską stawkę rbg (54,50 zł) podczas gdy profesjonalne warsztaty zaczynają od 110 zł, - okrojono koszt materiału lakierniczego o 50 % (współczynnik odchylenia), - w informacji dołączonej do kalkulacji znalazło się stwierdzenie: "Ceny części, ujęte w kosztorysie, uwzględniają 25.00% upust (wskazany w kalkulacji jako 25.00% potrącenie cen części).ERGO Hestia gwarantuje możliwość ich zakupu we współpracujących warsztatach". Co prawda w kosztorysie nie uwzględniono konieczności wymiany części, ale sam fakt stosowania takiego potrącenia jest bezprawny (patrz rabat przy kosztach naprawy). - kalkulacja uwzględnia naprawę błotnika "SCIANA BOCZNA P NAPRAWA 3 5* 27.25", zatem błędnie określono lakierowanie, jako odnowa lakieru SCIANA BOCZNA P ODNOWA LAKIERU 242.82.
  8. Gdyby była to szkoda z OC sprawcy, to kosztorys naprawy powinien przekroczyć 5 tys zł. Ty jednak masz szkodę z AC i w dodatku opcję kosztorysową, zatem ubezpieczyciel zrobi kalkulację z użyciem zamienników, w dodatku z naliczoną amortyzacją. Nie napisałeś też ile masz lat (dodatkowy udział własny dla młodego kierowcy: 2 000,00 zł).
  9. W takich sytuacjach zawsze warto posiadać wykupione AC. Nawet uderzenie w sarnę może spowodować znaczne straty. Sarna to około 30-35 kg żywej wagi, ale skoncentrowanie tej masy na wysokości zderzaka powoduje, że już przy 50 km/h mamy zderzak pęka, łamią się ślizgi i zaczepy, deformuje belka wzmacniająca, często dochodzi do uszkodzeń maski i błotników oraz reflektorów. Jeśli do tego wystrzelą poduszki powietrzne, to mamy szkodę powyżej 20 tys zł. Dzik, to już inna bajka bo dorosły odyniec ma ponad 100 kg.
  10. Wątpliwe aby ubezpieczyciel przyjął odpowiedzialność za szkodę. Na odszkodowanie mógłbyś liczyć tylko w przypadku, gdy udowodnisz, że w ogrodzeniu były dziury i zarządca drogi o tym wiedział, bądź też w sytuacji, gdy został powiadomiony o kolizji z busa z dzikiem, a pomimo tego nic nie zrobiono, by usunąć zagrożenie. Masz wtedy do czynienia z klasycznym przypadkiem zaniedbania obowiązku zabezpieczenia drogi przed dostępem zwierzyny (naprawa ogrodzenia), lub też zaniechania podjęcia czynności zmierzających do eliminacji zagrożenia (usunięcie przeszkody z pasa ruchu).
  11. Podałeś trochę za mało informacji. - czy bus który potrącił owego dzika stał, czy został odholowany? - czy na miejscu kolizji busa z dzikiem, była policja lub służby porządkowe GDDKiA? - czy i kiedy powiadomiono służby o kolizji busa z dzikiem? Odpowiedzialność zarządcy drogi powstaje wówczas, gdy udowodni się iż wiedzieli o wcześniejszym zdarzeniu i zagrożeniu dla pozostałych uczestników ruchu, a pomimo tego nic nie zrobili. Jeśli zatem skierowano holownik do usunięcia uszkodzonego busa, to ich zadaniem było także usunięcie martwego zwierzęcia z drogi i wyeliminowanie powstałego zagrożenia.
  12. Jeśli masz wgniecenie z wyraźną linią zagięcia, to taki element kwalifikuje się do wymiany, a nie naprawy. Zatem wycena ubezpieczyciela powinna mieć 2 z przodu, plus koszt korzystania z auta zastępczego. Podejrzewam, że wycenę robili metodą uproszczoną (na podstawie fotek nadesłanych przez poszkodowanego). Wskazane jest zatem żądanie dokonania oględzin przez rzeczoznawcę, bądź też sporządzenie odwołania od ich propozycji odszkodowania i domaganie się wymiany drzwi. W uzasadnieniu odwołania należy wspomnieć, że "z opinii pracownika warsztatu lakierniczego wynika, iż wymiana drzwi jest konieczna z uwagi na widoczną krawędź zagięcia poszycia drzwi, lub wgniecenie jest usytuowane jest w miejscu, gdzie profil zamknięty uniemożliwia bezinwazyjną naprawę".
  13. To jest szkoda na ponad 10 tys zł. Kalkulację sporządzono w systemie niedopuszczonym przez KNF. Kalkulacja powinna zawierać informacje o producentach lub dostawcach części zamiennych (brak). Ceny części zamiennych zostały okrojone o 50%, a niektóre są i tak tanimi zamiennikami. Zastosowano rażąco niską stawkę rbg (60 zł, podczas gdy profesjonalne warsztaty stosują stawki powyżej 110 zł, a ASO powyżej 150 ). Kalkulacja nie uwzględnia odnowy lakieru (cieniowania) tylnego błotnika. W kwestii uszkodzenia progu, należy w sporządzonym odwołaniu wyjaśnić powstanie tego uszkodzenia (rzeczoznawca uznał, że to uszkodzenie nie miało związku z przedmiotową szkodą i powstało wcześniej). W odwołaniu należy domagać się wymiany zbiorniczka płynu, wskazując, że pęknięcie nie było widoczne podczas oględzin (zrobić fotkę uszkodzenia i dołączyć do odwołania).
  14. Miałem Scorpio 89 r. 2,9 l z napędem 4x4. Rewelacyjna fura, tyle że ze sporym apetytem na paliwo. Na trasie zadowalał się 11 litrami, ale w mieście połykał 15. Kiedyś pokazał nawet 60 l podczas podjazdu pod górę z garbatą Warszawą na lawecie...
  15. Kolego. Czytanie, nabywanie wiedzy jest chwalebne, ale w tym przypadku istotną rzeczą jest fakt, że likwidujesz szkodę z AC. Przy ubezpieczeniach dobrowolnych (a takim jest AC), to ubezpieczyciel dyktuje warunki. Ty zaś - składając swój podpis - warunki te akceptujesz. Nie powiem Ci zatem, czy możesz wynająć auto zastępcze od osoby prywatnej, bo mogło by się okazać, że ubezpieczyciel nie zwróci tego kosztu. Co się tyczy naprawy z użyciem zamienników, to istotnie ich jakość zdecydowanie odbiega od oryginałów, ponadto - w przypadku kolejnej szkody (nawet likwidowanej z OC sprawcy) - ubezpieczyciel będzie miał prawo wycenić szkodę na zamiennikach. Korzystniej więc było by naprawić auto z użyciem części używanych ale oryginalnych (tu musisz dogadać się z warsztatem dokonującym naprawy).
  16. Można to było ująć bardziej dyplomatycznie, bo ów przepis o automatycznym przejściu OC na nabywcę istnieje od niedawna.
  17. Owszem, ale to było kilka lat wstecz, a nabywca od razu przerejestrował pojazd i zmienił ubezpieczyciela. Najwyraźniej przepisy ubezpieczeniowe nieco się zmieniły, bo kilka lat temu było inaczej.
  18. Przemyśl to co napisałeś. Przykład: Sprzedaję swoje auto z opłaconą ratą umowy OC. Przekazuję nabywcy, auto, kluczyki, dowód rej. i polisę ubezpieczenia zaznaczając, że za niecałe dwa miesiące trzeba opłacić kolejną ratę. Następnie wysyłam swojemu ubezpieczycielowi informację o zbyciu pojazdu z kopią umowy sprzedaży, jednocześnie informując, że wypowiadam umowę ubezpieczenia OC na ten pojazd. Mam przy tym w głębokim poważaniu zgodę nabywcy na podjęcie takiej decyzji. Moim obowiązkiem było wykupienie polisy ubezpieczenia w okresie, gdy przedmiot ubezpieczenia (samochód) stanowił moją własność, przy czym polisa (opłacana w ratach) zachowuje swoją ważność przez okres 30 dni od momentu zbycia auta. Nie interesuje mnie, czy nabywca opłacił kolejną ratę ubezpieczenia OC, przepisując polisę OC na siebie, wypowiedział moją polisę i zawarł umowę z innym ubezpieczycielem, czy też sprzedał auto kolejnemu nabywcy. Mam prawo wypowiedzieć swoją umowę OC po sprzedaży samochodu. Bronię się w ten sposób przed odpowiedzialnością za szkody spowodowane ruchem mojego byłego już auta, unikam też prawnych konsekwencji ułańskiej fantazji nabywcy swojego wozu. Miłego dnia.
  19. Nie byłbym taki pewny. A jeśli poprzedni właściciel wypowiedział umowę OC i ubezpieczycielowi przesłał kopię umowy sprzedaży auta? Nabywca ma ustawowy termin 30 dni na przerejestrowanie pojazdu i ubezpieczenie już na siebie. Znany jest mi przypadek, gdy właściciel komisu kupił auto z opłaconą jedną ratą OC. Sprzedający wypowiedział umowę ubezpieczenia okazując umowę sprzedaży. Komis wystawił auto na sprzedaż,. Po jakimś czasie pojawił się kupiec i w trakcie jazdy próbnej spowodował kolizję. Okazało się, że facet miał zabrane prawo jazdy i sądowy zakaz kierowania pojazdami, więc za szkody zapłacił z własnej kieszeni. To jednak nie wszystko, bo właściciel komisu miał sprawę sądową, za udostępnienie pojazdu osobie nie posiadającej uprawnień, dostał też pisemko z UFG z "prośbą" uiszczenia kary, która obecnie wynosi 5200 zł, bo samochód nie posiadał ważnej polisy OC. Też powiem AMEN.
  20. W takim razie telefon do ASO, podajesz VIN i pytasz o cenę dokładki zderzaka i jej nr katalogowy. Nie ma za co.
  21. Kolego nie baw się w analizę kosztorysu jeśli nie masz w tej materii pojęcia. Wklej tu, albo na PW cały kosztorys (zakryj tylko dane osobowe) i z pewnością znajdzie się ktoś, kto sprawdzi rzetelność wyceny. Domyślam się, że nie zdejmowałeś zderzaka do oględzin, a to konieczne przy tego typu uszkodzeniach. pod skorupą zderzaka znajdują się wzmocnienia, zaczepy i ślizgi, które zwykle także ulegają uszkodzeniom. Możesz także samodzielnie zdjąć zderzak, zrobić fotki ujawnionych pod nim uszkodzeń i wysłać ubezpieczycielowi z żądaniem korekty wyceny szkody. Kwota 1000 zł może dotyczyć co najwyżej lakierowania zderzaka
  22. Uwielbiam takie rozwiązania. Jeśli się nie ma pojęcia o procesie likwidacji szkód, to takie samodzielne korespondowanie z ubezpieczycielem zwykle przynosi więcej szkody niż pożytku. Kolego, odwołanie powinno zawierać uzasadnienie, to zaś wymaga sprecyzowania swojego roszczenia. Zatem w odwołaniu wskazujemy swoje zastrzeżenia co do rzetelności wyceny ubezpieczyciela, przedstawiamy swój (sporządzony przez warsztat naprawczy, ASO, lub niezależnego rzeczoznawcę) kosztorys naprawy i uzasadniamy, powołując się na przepisy prawa i orzecznictwo sądów. Miłego dnia.
  23. Uwagi do kosztorysu: - zastosowana stawka rbg jest rażąco niska (50 zł), profesjonalne warsztaty pracują na stawkach od 110 zł w górę, - bezprawnie zastosowano tanie zamienniki części oryginalnych, - ceny części zawierają naliczony rabat (nie są dostępne na rynku we wskazanych cenach), - pominięto niektóre czynności (np. odnowa lakieru /cieniowanie/ elementów sąsiadujących z lakierowanymi, naprawa słupka A, regulacja zawiasów drzwi), - koszt materiału lakierniczego okrojono o 33% poprzez zastosowanie współczynnika odchylenia. Wspominałeś o ruszającym się reflektorze prawym (urwane mocowanie) W kosztorysie nie ma o nim wzmianki. Rzeczywista wartość tej szkody przekracza 10 tys zł.
  24. Miałeś odpowiedź zanim zadałeś to pytanie. W umowie najmu należy wskazać stawkę nieco niższą niż te stosowane w wypożyczalniach (osoba prywatna nie płaci VAT). Jeśli wartość transakcji przekracza 1000 zł to taki dochód należy zgłosić do skarbówki.
  25. Kolego, nie napisałeś rocznika auta, oraz jaki masz typ reflektora (zwykły, ksenon, biksenon) , a to najistotniejsze informacje decydujące o opłacalności naprawy. Jeśli więc jest to wóz z Twojego profilu, to będzie blisko szkody całkowitej - o ile nie wystrzeliły poduchy (bo tego też nie napisałeś). Wymiana fotelików jest konieczna tylko jeśli wystrzeliły napinacze pasów. Ubezpieczyciel może zrobić wycenę szkody na podstawie fotek nadesłanych przez poszkodowanego, ale korzystniejsza będzie wycena sporządzona przez rzeczoznawcę po oględzinach samochodu. Na same oględziny najlepiej umówić się w jakimś warsztacie, gdzie można zobaczyć stan zawieszenia prawego koła, warto też sprawdzić krawędzie i zawiasy pokrywy komory silnika. Przy szkodzie z OC sprawcy masz prawo korzystać z samochodu zastępczego (od dnia zdarzenia do wypłaty odszkodowania lub zakończenia naprawy / to uproszczenie, ale jeśli masz pytania, to wyjaśnię/). Auto zastępcze można wynająć nawet od osoby prywatnej (potrzebna umowa najmu z określoną stawką dzienną).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...