Skocz do zawartości

hak64

Pasjonat
  • Postów

    70
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez hak64

  1. No to bawmy się dalej. Poszkodowany ma prawo domagać się rzetelnej wyceny szkody nawet w przypadku orzeczenia szkody całkowitej powinien zatem otrzymać kosztorys naprawy i wycenę szkody uwzględniającą szacunkową wartość auta przed szkodą i po niej odpowiedź na kolejne pytanie znalazłbyś kolego poświęcając nieco czasu na lekturę moich wcześniejszych wypowiedzi w tematach o szkodach mimo wszystko oszczędzając czas kolegi spieszę z wyjaśnieniem że bieżące naprawy wymiany płynów eksploatacyjnych opon filtrów klocków i innych części podlegających okresowym wymianom nie są brane pod uwagę podczas ustalania wartości bazowej auta przed szkodą tym samym nie ma szans na zwiększenie odszkodowania. Fajnie się czyta, prawda?
  2. Kolego, jeśli w Twoim mniemaniu nazwanie "znawcą" rzeczoznawcy, jest dowcipne, to się mylisz. To także mój zawód i jakoś mnie nie bawi porównanie ze znachorem. Odnośnie Twojego starania o większe odszkodowanie, bo auto ma coś tam i instalację LPG z 2009 r, to w poprzednim poście zamieściłem wyczerpujące informacje dotyczące czynników mających wpływ na szacowanie wartości auta. Jeśli masz problem z czytaniem ze zrozumieniem, to przypomnę "Instalacja LPG podnosi wartość bazową auta, o ile sam ją montowałeś i nie jest starsza niż 10 lat." Zatem Twoja chęć skorzystania z prawa do wymiany butli na koszt ubezpieczyciela jest trochę nieaktualna, bo legalizacja butli straciła ważność w ubiegłym roku. Napisałeś, że znawca przez telefon wycenił na 2000 zł, ale nie napisałeś, czy ta kwota jest szacowaną wartością auta przed szkodą, wartością wraku, czy też proponowanym odszkodowaniem. Jak nietrudno się domyślić, występują tu dość istotne różnice. Na tyle istotne, że nie jestem w stanie udzielić odpowiedzi, czy wyliczona kwota jest poprawna, czy też niewiele ma wspólnego z uczciwością i rzetelnością. Pozwolę sobie jeszcze trochę poużywać. W języku polskim niezmiernie istotną rzeczą jest interpunkcja. Stosowanie jej zasad w pisowni służy bowiem do akcentowania, wyznaczania rytmu i logiczno-składniowej struktury wypowiedzi. Tekst bez znaków interpunkcyjnych jest niezrozumiały i może prowadzić do błędnej interpretacji treści. Miłego dnia.
  3. W tym przypadku są tylko dwie możliwości otrzymania mandatu. Pierwsza dotyczy nadgorliwości policjanta (wszędzie znajdą się osobnicy, którzy z punkt honoru mają obowiązek wykazania się wynikami, oni muszą być najlepsi). Druga możliwość, to "kozaczenie" ukaranego (bo w internecie napisali i ja wiem lepiej). Taki osobnik wręcz prowokuje do przykładnego ukarania. Problem w tym, że internet pełen jest apeli i komentarzy byłych już, emerytowanych policjantów, którzy ostrzegają młodszych kolegów, gdyż widzą poważny problem. - Mandat nałożony niesłusznie można anulować, można odmówić jego przyjęcia i co więcej, można też złożyć zawiadomienie o przekroczeniu uprawnień przez policjanta - a to jest całkiem realne, bowiem (jak już napisałem wcześniej) zapisy rozporządzenia i wynikające z niego sankcje, nie mogą kolidować z aktem prawnym wyższego rzędu, jakim jest Ustawa zasadnicza.
  4. Ja zaś sądzę, że tylko teoretycznie policja może nas karać za nieprzestrzeganie rozporządzeń określonych w tarczy antywirusowej. Konstytucja - najważniejszy i nadrzędny akt prawny, przewiduje ograniczenie swobód i praw obywateli tylko w przypadku ogłoszenia stanu wyjątkowego. Póki co takiego nie ma... Ponadto skoro samochód służył mi do dojazdów do pracy, robienia zakupów, był niezbędny w realizacji opieki nad rodziną, to niby z jakiej racji nie mogę kupić innego?
  5. Ubezpieczyciel ma obowiązek dokonać wyceny szkody, więc siłą rzeczy musi oszacować koszt naprawy. Na tej podstawie orzeknie szkodę całkowitą, bo naprawa przekroczy wartość auta przed szkodą. Z kolei wartość auta przed szkodą ustalana jest w oparciu o program info ekspert. Nie sądzę, by była to kwota większa niż 4,5 tys zł. Zatem raczej nie zaproponują Ci odszkodowania w kwocie wyższej niż 3 tys zł, bo odliczą sobie wartość wraku. Tę ostatnią ustala się na kilka możliwych sposobów, ale zwykle wystawiają wrak na licytację. Ubezpieczyciel nie może poszkodowanego zmusić do sprzedaży uszkodzonego auta i jeśli ten znajdzie swojego nabywcę za większe pieniądze, to może wóz sprzedać na własną rękę. Przy szkodzie całkowitej poszkodowany ma prawo do korzystania z samochodu zastępczego Od dnia zdarzenia, do momentu otrzymania odszkodowania, plus dwa dni, na znalezienie innego auta. Auto zastępcze można wynająć nawet od osoby prywatnej (potrzebna umowa najmu z określoną stawką dzienną). Instalacja LPG podnosi wartość bazową auta o ile sam ją montowałeś i nie jest starsza niż 10 lat.
  6. Tak. Tu nie ma nad czym dywagować. Ubezpieczyciel orzeknie szkodę całkowitą, zatem odszkodowanie będzie stanowiło różnicę pomiędzy wartością auta przed szkodą i po niej. Co najwyżej można próbować podnieść tę pierwszą wartość, dokumentując nakłady poniesione na doposażenie pojazdu, bądź wymianę całych podzespołów.
  7. Może Ci się wydawać, ale ja napisałem ile jest warta ta szkoda. Gdyby uwzględnić uszkodzenia pod skorupą zderzaka (a te są na pewno) było by jeszcze więcej.
  8. Raczej tak. Ubezpieczyciele obliczając wysokość składki OC korzystają z bazy danych CEPiK, a tam zapewne będzie informacja o szkodzie spowodowanej przez danego kierowcę.
  9. Taaa. A jak rozumiesz przywrócenie rzeczy do stanu sprzed zdarzenia? Jeśli ożeniłeś się z czarownicą, to składając reklamację, nie licz na to, że przyznają ci księżniczkę...
  10. Weź daj spokój. Stawka 49 zł! To nawet Janusz w stodole policzy więcej. Stawki stosowane przez profesjonalne warsztaty zaczynają się od 100 zł, w ASO nawet 170 zł. Gdzie kupisz nowy, oryginalny zderzak i dokładkę za pieniądze proponowane przez ubezpieczyciela? Nie uwzględniono żadnego z elementów mocujących zderzak. Weź zrzuć ten zderzak, zrób fotki, tego co zobaczysz pod skorupą i wyślij ubezpieczycielowi z żądaniem korekty wyceny.
  11. Obowiązkiem ubezpieczyciela jest dokonanie wyceny szkody. Natomiast poszkodowany ma prawo nie zgodzić się na wycenę metodą uproszczoną (bez oględzin rzeczoznawcy). Możesz więc domagać się przyjazdu rzeczoznawcy, z którym najlepiej umówić się w warsztacie, gdzie można zdemontować zderzak do oględzin (pod skorupą znajdziesz inne uszkodzenia). Warto też zdjąć wykładzinę bagażnika, bo jeśli auto miało hak, to podłoga bagażnika także mogła ulec wypaczeniu. Na mój gust to jest szkoda na ponad 5 tys zł.
  12. Szanowny Panie kolego nie znajduję przyjemności w prowadzeniu dyskusji z kimś, kto nie nie potrafi czytać ze zrozumieniem, a już tym bardziej z kimś, kto twierdzi, że piszę głupoty, bo on nie kuma. Jeśli przeczytanie kilku tematów o szkodach sprawia Ci ból, to może poszukaj kogoś "kumatego", kto przeczyta i przetłumaczy na język właściwy dla "kumających". Jeśli mnie wzrok nie myli, to napisałem: Każdy rozumny, a być może nawet "kumający" człowiek, potrafi skonkludować, że domaganie się zwrotu kosztu, jest możliwe tylko w przypadku, gdy taki koszt się poniosło. Miłego dnia.
  13. Jesteś męczący, a ja nie mam czasu na nowo odkrywać Ameryki. Jeśli zderzak jest tanim zamiennikiem i rzeczoznawca ubezpieczyciela, który wyceniał szkodę o tym wie, to z pewnością nie da ci oryginału. Ja za to rozumiem, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Wyraziłem się " dokonać weryfikacji kalkulacji" - znaczy sprawdzić rzetelność wyceny ubezpieczyciela. Tak napisałem, bo to prawda. Masz prawo ubiegać się o zwrot wszelkich poniesionych przez siebie kosztów. Logicznie myślący człowiek zrozumie, że jeśli tych kosztów nie poniósł, to nie będzie ubiegał się o ich zwrot. Miłego dnia.
  14. Zrzucić zderzak. Zrobić fotki uszkodzeń ujawnionych pod skorupą. Przesłać je ubezpieczycielowi z żądaniem korekty wyceny szkody. Po otrzymaniu poprawionej wyceny dokonać weryfikacji kalkulacji kosztu naprawy. W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości, sporządzić stosowne odwołanie z uzasadnieniem, w którym wskazujesz na ujawnione nieprawidłowości w wycenie. Jeśli to nie pomoże, zlecasz sporządzenie wyceny szkody niezależnemu rzeczoznawcy, a ubezpieczycielowi wysyłasz nową wycenę z wezwaniem do zapłaty. W wezwaniu do zapłaty, masz prawo domagać się także zwrotu kosztu sporządzenia prywatnej wyceny, kosztu korzystania z samochodu zastępczego, badania technicznego po kolizji, a także kosztu pracy mechanika, który demontował zderzak do oględzin. To ostatnie jest odpowiedzią na to: Jeśli nadal ubezpieczyciel nie zmieni zdania, sporządzasz skargę do rzecznika finansowego, przesyłając mu kompletną dokumentację szkody (łącznie z korespondencją z ubezpieczycielem) i składasz wniosek o wydanie rekomendacji. Po otrzymaniu takowej, ubezpieczyciele zwykle zmieniają zdanie i płacą, ale zwykle nie znaczy zawsze i bywa, że trzeba złożyć pozew sądowy. Na ogół odszkodowanie wypłacane jest w drodze ugody przedsądowej, bo ubezpieczyciele oszczędzają sobie dodatkowych kosztów, które jak wiadomo pokrywa strona przegrana.
  15. Kolego, ja nie dysponuję nadmiarem wolnego czasu i gdybyś się nieco wysilił, pochylając nad tematami, w których się wypowiadałem, to wiedziałbyś praktycznie wszystko, co jest niezbędne przy dochodzeniu roszczeń za szkody.
  16. Jak zrzucisz zderzak, to będziesz wiedział, czy konieczna jest wymiana samej skorupy, czy także wzmocnień, ślizgów, elementów mocujących chłodnicę, itp. Zrobić fotki ujawnionych uszkodzeń, sporządzić pismo do ubezpieczyciela z żądaniem uwzględnienia tych uszkodzeń w wycenie i potem można "podjąć rękawicę".
  17. Proponowana kwota ledwie pokrywa koszt skorupy zderzaka. Podejrzewam, że zderzak nie był zdejmowany do oględzin (a powinien). Skoro z jednej strony opiera się na reflektorze, z drugiej odstaje, to pod skorupą będą inne uszkodzenia, których nie uwzględniono w kosztorysie. Z drugiej jednak strony - biorąc pod uwagę rocznik auta (o ile jest to ten z profilu) - to rzetelna wycena tej szkody, mogła by się zakończyć orzeczeniem szkody całkowitej.
  18. Rzecznik pewnie zapyta, czy wyczerpałeś wszystkie dostępne środki prawne (jest to jeden z warunków złożenia skutecznego pozwu). Niemniej zapewne dostaniesz propozycję rekomendacji, a to pozwala mieć nadzieję, że ubezpieczyciel wypłaci bez konieczności angażowania sądu.
  19. Dysponując niezależną wyceną szkody, mogłeś jeszcze wysłać ubezpieczycielowi wezwanie do zapłaty, opiewające na kwotę wyliczoną przez niezależnego rzeczoznawcę, powiększoną o koszt sporządzenia wyceny (wycena dołączona do wezwania).
  20. To ewidentny przykład olewania praw poszkodowanego. Jak już napisałem wyżej zastosowanie rabatu w cenach części zamiennych, czy od całości kosztów naprawy jest bezprawnym zaniżeniem wartości szkody, bo poszkodowany nie ma obowiązku naprawiania swojego auta, zatem szkoda ma zostać wyliczona bez narzuconych rabatów. Podejrzewam, ze w tym przypadku ubezpieczyciel celowo olał temat, bo szkoda jest z gatunku tych znikomych. Liczą więc na to, że poszkodowany nie zdecyduje się na pozew sadowy, bo dla uzyskania dodatkowego 1000 zł nie warto wytaczać armat. Dobrym rozwiązaniem było by zlecenie wyceny szkody niezależnemu rzeczoznawcy i wysłanie ubezpieczycielowi wezwania do zapłaty, ale taka wycena to też koszt (od 200 do 600 zł), przy czym ten koszt można odzyskać bo Sąd Najwyższy opublikował uzasadnienie uchwały z 2 września 2019 r. (III CZP 99/18), podjętej na wniosek Rzecznika Finansowego. SN w składzie siedmiu sędziów uznał, że jeżeli sporządzenie prywatnej opinii jest niezbędne do uzyskania rzetelnie wyliczonego odszkodowania, to ubezpieczyciel pokrywa koszty jej przygotowania. No ale sądy sobie, a ubezpieczyciele sobie. Bywa więc tak, że płacą dopiero po otrzymaniu pisma zawiadamiającego o terminie rozprawy (to żeby uniknąć kosztów sądowych, bo te pokrywa strona przegrywająca).
  21. Współczuję, ale nie potrafię Ci pomóc. przede wszystkim powinieneś zapoznać się z treścią podpisanych umów - dotycząca zlecenia naprawy w trybie rozliczenia bezgotówkowego (z warsztatem), oraz umowa najmu samochodu zastępczego (z wypożyczalnią). Często takie umowy zawierają tzw. klauzule abuzywne (niedozwolone), czyniące treść umowy nieważną, bo niezgodną z prawem. Jeśli zatem w treści umowy z warsztatem znajdziesz zapis, że to warsztat jest zobowiązany do zapewnienia samochodu zastępczego w okresie naprawy, to masz argument potwierdzający, że odpowiedzialność finansowa leży po stronie zobowiązanego i nawet podpisanie przez Ciebie umowy z innym podmiotem (wypożyczalnią), nie zmienia tego faktu, bo wypożyczalnia została Ci wskazana przez warsztat, zatem to do nich należał wybór. Kolejna możliwość uniknięcia płacenia, pojawia się w batalii z samym ubezpieczycielem. Niestety to raczej więcej niż pewne, że trzeba będzie złożyć pozew cywilny. Skoro bowiem korzystałeś z warsztatu partnerskiego, wskazanego przez likwidatora szkody (ubezpieczyciel), wybierając przy tym opcję rozliczenia bezgotówkowego, to w myśl cytowanego już przeze mnie art 361 k.c. § 1. "Zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła." Korzystanie z samochodu zastępczego jest normalnym następstwem wystąpienia szkody, a ubezpieczyciel godząc się na rozliczenie w trybie bezgotówkowym w "swoim" - wskazanym przez siebie warsztacie partnerskim, przejmuje także odpowiedzialność za zobowiązania partnera biznesowego, w zakresie likwidacji danej szkody. Dla mnie jest niezrozumiałe, dlaczego poszkodowani wybierają warsztaty partnerskie ubezpieczyciela? Przecież prawo stanowi, że wybór warsztatu należy do poszkodowanego, czemu więc z tego prawa nie korzystają? Sam fakt, że dany warsztat jest partnerem likwidatora szkody, budzi uzasadnione obawy, że to nie interes poszkodowanego jest tam ważniejszy, że to ubezpieczyciel ma wpływ, a często nawet decyduje o zakresie i wyborze technologii naprawy. Wreszcie, że umowy zleceń napraw są konstruowane pod dyktando likwidatora szkody i tak często znajdują się tam takie (mniej więcej) zapisy: "czego nie zapłaci ubezpieczyciel - zapłaci właściciel" Miłego dnia.
  22. Jak widzę, nie skorzystałeś z rady przeczytania kilku choćby tematów o szkodach. gdybyś to zrobił, to byś wiedział, że podanie nr konta w niczym nie przeszkadza, natomiast nie podanie, daje ubezpieczycielowi argument, że proces likwidacji szkody został przedłużony z powodu braku możliwości dokonania przelewu na konto poszkodowanego. Wiedziałbyś także, że ubezpieczyciel nie ma prawa żądać faktur źródłowych (np na zakup oryginalnych części) i że wysokość odszkodowania musi zostać wyliczona w oparciu o części nowe i oryginalne (o ile te uszkodzone nie były zamiennikami, lub nie miały śladów wcześniejszych uszkodzeń, czy napraw). Mimo wszystko, jeśli czegoś nie wiesz - pytaj.
  23. To nie zapomnij zdjąć zderzaka do oględzin. Rzeczoznawca nie uwzględni w wycenie uszkodzeń ukrytych, niewidocznych z zewnątrz.
  24. To czemu nie przedstawisz całego problemu (zaniżonej wyceny), a tylko pytasz, czy maska powinna być wymieniona? Weryfikacja całej wyceny pozwala więcej ugrać. Sporządzając odwołanie należy uwzględnić, wytknąć wszystkie zauważone nieprawidłowości, a nie tylko niewłaściwą kwalifikację maski.
  25. Ta szkoda powinna zostać oszacowana na około 8 tys zł (biorąc pod uwagę tylko widoczne uszkodzenia bo dalsze mogą być ukryte pod skorupą zderzaka).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...