Skocz do zawartości

hak64

Pasjonat
  • Postów

    70
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez hak64

  1. Uwagi do kosztorysu: - kalkulacja nie uwzględnia wszystkich operacji koniecznych do dokonania naprawy (pominięto cieniowanie /odnowa lakieru/ elementów sąsiadujących /drzwi p. lewe/ z lakierowanymi, sprawdzenia geometrii przedniego zawieszenia, oraz lakierowania uszkodzonej felgi), - zastosowana stawka rbg jest rażąco niska (52 zł), podczas gdy średnia w warsztatach naprawczych wynosi 110, a w ASO powyżej 150 zł, - części zamienne zakwalifikowane do wymiany, to tanie zamienniki w dodatku niedostępne w podanych cenach (zastosowano rabat 20%). - koszt materiału lakierniczego zaniżono poprzez zastosowanie współczynnika odchylenia (55%), - naliczono rabat także od całości kosztów naprawy (10%), Kolego, ta szkoda powinna zostać oszacowana na kwotę powyżej 6 tys zł i to przy założeniu, że w trakcie naprawy nie ujawnią się inne uszkodzenia, przez co zakres prac nie ulegnie zmianie. Koniecznie zdejm zderzak i sprawdź czy nie ma ułamanych zaczepów (wtedy cały element /nakładka zderzaka/ kwalifikuje się do wymiany). Sprawdzić należy także zbieżność kół i stan przedniego zawieszenia. Zasadne jest sporządzenie odwołania od wyceny ubezpieczyciela, wytknięcie mu zauważonych błędów, oraz sporządzenie skargi do rzecznika finansowego w związku z rażącym naruszeniem praw poszkodowanego. Obowiązek naprawienia szkody przez wypłatę odpowiedniej sumy pieniężnej, powstaje z chwilą wyrządzenia szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ją naprawiać. Mając powyższe na uwadze wszelkie zastosowane w wycenie ubezpieczyciela rabaty, są bezprawne. Wskazanie przez likwidatora szkody warsztatów partnerskich, gotowych do wykonania usługi w podanych przez likwidatora szkody kwotach, jest co najwyżej pobożnym życzeniem ubezpieczyciela. Poszkodowany ma prawo do samodzielnego wyboru warsztatu naprawczego, a wybór warsztatu współpracującego z ubezpieczycielem, niesie ryzyko, że to interes partnera biznesowego, a nie poszkodowanego będzie dla nich ważniejszy.
  2. A można było tak: "rozwiń nieco myśl, bo nie bardzo rozumiem - z jednej strony rzeczoznawca ma obowiązek ustalić stan faktyczny, z drugiej ja mam udowadniać koszt dokonanych modyfikacji" Jak przemyślisz temat, to dojdziesz do słusznego wniosku, że można kupić samochód już zmodyfikowany, wtedy wprowadzone zmiany w wyposażeniu nie są Twoim kosztem, zatem uzyskanie wyższego odszkodowania będzie możliwe tylko po udowodnieniu większej wartości całego auta (umowa kupna), a nie jego części, czy podzespołów użytych do modyfikacji. Oczekując pomocy nie obrażaj tych, którzy chcą i mogą tej pomocy udzielić, To że Ty czegoś nie rozumiesz wcale nie znaczy, że jest to bzdurą. Jeszcze na końcu - "Czekam"... A co ja mam niby obowiązek udzielić Jaśnie Panu wyjaśnień?
  3. Powiadają milczenie jest złotem, zwłaszcza gdy cię mają za idiotę... Przecież piszę bzdury, to po co pytasz?
  4. Może w Twoim mniemaniu. Zakuty silnik nie będzie widoczny z zewnątrz, wymieniona skrzynia, czy sportowe zawieszenie także nie. Wiesz, tak się składa, że rzeczoznawca zwykle jest na etacie ubezpieczyciela likwidującego szkodę, zatem w interesie jego firmy jest, aby odszkodowanie było jak najniższe. W związku z powyższym dokona oględzin pojazdu zrobi fotki i wyliczy koszt naprawy, lub wartość auta - przy szkodzie całkowitej (rocznik, model, wyposażenie, średnia cena z portali aukcyjnych). I tak np, wyliczyli znajomemu wartość VW Golf II na niecałe 3 tys zł, a znajomy z moją pomocą udowodnił że wartość samych części użytych do modyfikacji auta wynosiła ponad 27 tys zł, plus do tego robocizna. Ten golf miał napęd na 4 łapy, silnik 480 KM, hamulce z Porsche i klatkę bezpieczeństwa i startował na 1/4 mili. Obiecuję nie pisać więcej bzdur w Twoim temacie.
  5. W przypadku szkody spowodowanej przez zagranicznego kierowcę, lub pojazd zarejestrowany i ubezpieczony za granicą, szkodę zgłaszasz do swojego ubezpieczyciela (jeśli jest nominowanym korespondentem Dekry), lub w PZU albo w Warcie (te dwa towarzystwa pełnią funkcję agentów PBUK). Rzeczoznawca dokonując oględzin powinien to zauważyć, jeśli nie zauważył, to mu to powiedz. On ma obowiązek ustalić stan faktyczny, a nie to co było w wyposażeniu fabrycznym. Dolicz do tego wspornik zamka maski i wyjdzie szkoda całkowita...nie mówię nawet o grillu, mocowaniach reflektorów, wzmocnieniach zderzaka. Ubezpieczyciel wypłaci w takim przypadku odszkodowanie w kwocie stanowiącej różnicę pomiędzy wartością auta przed i po szkodzie. Przy tym roczniku wozu cudów się nie spodziewaj. Możesz co najwyżej powalczyć o podwyższenie wartości auta przed szkodą (o ile udokumentujesz nakłady poniesione na tuning, doposażenie auta, lub wymianę całych podzespołów /np silnik, skrzynia biegów/).
  6. Błotnik kwalifikuje się do wymiany, zatem koszt nowego błotnika, lakierowanie błotnika i zderzaka, plus odnowa lakieru (cieniowanie) drzwi p. lewych. Masz szkodę powyżej 3 tys zł. Powinieneś sprawdzić mocowanie reflektora, nadkole, nakładkę zderzaka i jego elementy mocujące, oraz geometrię zawieszenia. We wróża się nie bawię, ale po ujawnieniu dalszych uszkodzeń ta szkoda może zostać oszacowana na ponad 6 tys zł.
  7. Już raz napisałem. Jeśli obawiasz się, że rzeczoznawca zauważy wcześniejsze uszkodzenia, to sam (lub ze znajomym mechanikiem) zrzuć zderzak, zrób fotki tego co zobaczysz pod spodem i wyślij ubezpieczycielowi z żądaniem korekty wyceny szkody (uwzględnieniem nowych niewidocznych wcześniej uszkodzeń) To wystarczy by do kosztu nakładki zderzaka doliczyli jeszcze jego wzmocnienie, ślizgi i dokładkę, wraz z robocizną. Potem można pomyśleć o kolejnym odwołaniu.
  8. Kalkulacja jest sporządzona na rażąco zaniżonej stawce rbg (54,50 zł) podczas gdy średnia w warsztatach naprawczych przekracza 100 zł. a w ASO ponad 150 zł. Bezprawnie potrącono 25 % ceny części zamiennych (naliczony rabat), na dokładkę potrącono jeszcze 5% od całości kosztu naprawy. Zastosowanie rabatu i takiego potrącenia jest celowym zaniżeniem wartości szkody, bowiem żaden przepis nie nakłada na poszkodowanego obowiązku naprawy swojego auta (może go sprzedać w stanie uszkodzonym). Koszt materiału lakierniczego okrojono o 50% (zastosowano współczynnik odchylenia).
  9. Z ubezpieczycielem prowadzi się korespondencję mailową. Odpowiedzi także będziesz otrzymywał mailem, a przy okazji uzasadnienie ich decyzji musi zostać uzasadnione literą prawa. Opłacą, jak to odpowiednio uzasadnisz. "demontaż zderzak był niezbędny ze względu na konieczność ujawnienia wszystkich (w tym ukrytych pod nakładką zderzaka) uszkodzeń powstałych w wyniku zdarzenia".
  10. To zamaskowanie będzie niestety widoczne, zatem korzystniej będzie jeśli sam podjedziesz do zaprzyjaźnionego warsztatu, zdejmiesz zderzak, zrobisz fotki i wyślesz ubezpieczycielowi. Nie zapomnij o właściwym dokumentowaniu czynności: najpierw fotka całego auta, fotka pola numerowego VIN, fotka zderzaka na aucie, fotka auta po zdemontowaniu zderzaka, fotki wszystkich ujawnionych uszkodzeń (wzmocnienie zderzaka, ślizgi, zaczepy), podłoga bagażnika (przed o po zdjęciu wykładziny), fotka podłogi od spodu, z uwzględnieniem punktów mocowań haka. Z warsztatu możesz wziąć fakturę i kosztem tej "operacji" obciążyć ubezpieczyciela.
  11. Nie polecam metody uproszczonej. Może być korzystna tylko w sytuacji, gdy uszkodzony element był już wcześniej naprawiany (np. klejony zderzak), wtedy wysyłasz ubezpieczycielowi fotki zrobione w taki sposób by tego nie ujawniać. Jednak wycena szkody przy uszkodzeniach zderzaków, powinna się odbywać w warsztacie, a zderzak powinien zostać zdemontowany. Plastikowa skorupa wraca do pierwotnego kształtu, ale to co pod nią już nie, nie jest więc możliwe poprawne oszacowanie szkody, bez demontażu skorupy zderzaka. Takie ryzyko (zgoda na metodę uproszczoną) może podjąć tylko ktoś, kto potrafi precyzyjnie udokumentować (fotograficznie) poszczególne uszkodzenia, wskazując i uzasadniając przy tym konieczność wymiany danego elementu. Poszkodowany ma prawo domagać się przyjazdu rzeczoznawcy.
  12. Standardem jest 7 dniowy termin na dokonanie oględzin. Możesz spróbować umówić się nawet na stacji diagnostycznej (wcześniej ustal, czy diagnosta się zgodzi). Takie rozwiązanie ma i tę zaletę, że rzeczoznawca w obecności diagnosty, bądź mechanika, do samej wyceny też podejdzie bardziej rzeczowo i rzetelnie.
  13. To Ty decydujesz gdzie ma przyjechać by dokonać oględzin. Za skorzystanie z warsztatu i pracy mechanika przy demontażu i ponownym założeniu zderzak po oględzinach, weź fakturę! Ubezpieczyciel musi to zwrócić, bo nie jest możliwe rzetelne oszacowanie takiej szkody bez zdejmowania zderzaka. Sama dokładka (dyfuzor i skorupa zderzaka, plus lakierowanie daje kwotę powyżej 3 tys zł. Jeśli uszkodzeniu uległy także zaczepy, ślizgi, czy elementy wzmacniające, to wartość szkody wzrośnie o kolejny 1 tys.
  14. Dyfuzor i nakładka zderzaka do wymiany. Na oględziny rzeczoznawcy umów się w warsztacie, gdzie możesz zderzak zdemontować (to konieczne w celu ustalenia, czy pod skorupą nie ma innych uszkodzeń). Nie napisałeś czy masz sprawcę, czy też będziesz likwidował szkodę z własnego AC? Zatem nie podam szacunkowej wartości szkody, bo nie przywykłem do wróżenia z fusów po kawie (likwidacja szkody z OC i AC jest dość znacząco różna).
  15. Przeczytaj sobie ten wątek Sporządzałem dla tego kolegi (zresztą nie tylko jemu na tym forum) dokumentację odwoławczą wraz z wyceną szkody (kosztorys niezależnego rzeczoznawcy). Ubezpieczyciel wycenił tę szkodę na nieco ponad 6 tys zł, ja na 9989 zł. Teraz przysłał mi maila, że po odwołaniu zaproponowali 8600 zł w drodze ugody. Ugoda co prawda zamyka drogę do dalszych roszczeń, ale na pieniądze nie trzeba czekać do rozprawy sądowej. Ubezpieczyciele doskonale zdają sobie sprawę, że pełna kwota odszkodowania należy się poszkodowanemu jak psu micha, ale niewielu decyduje się na złożenie pozwu i na to liczą ubezpieczyciele (przy okazji oszczędzają sobie ponoszenia kosztów procesu).
  16. Sam współpracowałem z taką firmą (robiłem wyceny szkód) i nie polecam takiego rozwiązania. Zaoferowali Ci 1100 dopłaty, ale nie powiedzieli ile rzeczywiście wynosi wartość tej szkody. To co wywalczą może więc równie dobrze stanowić nie 30, a 70% wartości kwoty spornej. Jeśli miałeś szkodę w aucie z Twojego profilu i do tego była to pierwsza odnotowana szkoda, to istnieje realna szansa, że podpisując z firmą cesję praw do odszkodowania, pozwolisz im zarobić dodatkowo około 5 tys zł za utratę wartości handlowej pojazdu. Co do klauzul zawartych w tego typu umowach, to wolę się nie wypowiadać, zwykle jest tam więcej pułapek niż na polu minowym przy koreańskiej granicy. Widzę, że nie masz pojęcia jak to działa. Takiej umowy nie podpisze żadna firma. Oni odkupują Twoje prawa do odszkodowania, a Tobie zaproponują i wypłacą kasę z własnej kieszeni. Pozornie więc niczym nie ryzykujesz, bo dostajesz nieco więcej niż oferował Ci ubezpieczyciel, ale ja bym nie mógł spokojnie spać mając świadomość, że pozwoliłem się oskubać ubezpieczycielowi i firmie skupującej szkody.
  17. Mandat można dostać za wykroczenie. Spowodowanie wypadku jest przestępstwem, więc najpewniej wyrok w zawieszeniu.
  18. Spowodowanie wypadku to przestępstwo: art 177 § 1. Kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 spowodowanie średniego i lekkiego uszczerbku na zdrowiu § 1. Kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 spowodowanie średniego i lekkiego uszczerbku na zdrowiu § 1, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2. Jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. § 3. Jeżeli pokrzywdzonym jest wyłącznie osoba najbliższa, ściganie przestępstwa określonego w § 1 następuje na jej wniosek., podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2. Jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. § 3. Jeżeli pokrzywdzonym jest wyłącznie osoba najbliższa, ściganie przestępstwa określonego w § 1 następuje na jej wniosek. Jeśli zatem z dokumentacji medycznej (opinia biegłego) poszkodowanego będzie wynikać, że doznał on obrażeń ciała skutkujących naruszeniem czynności narządów ciała, opisanych w treści art 157 § 1 kk, to sprawca takiego czynu nie uniknie odpowiedzialności karnej (sprawa trafi do sądu). Istnieje jednak możliwość uniknięcia uczestnictwa w rozprawie, bowiem można skorzystać z prawa do dobrowolnego poddania się karze /art 387 k.p.k./ co upraszcza i znacznie skraca cały proces.
  19. Nie podeszli rzetelnie! - Stawka rbg jest mocno zaniżona. Profesjonalne warsztaty stosują stawki powyżej 100 zł za rbg. - Wyliczenie szkody w systemie DAT jest niezgodne z wytycznymi KNF. Kalkulacja powinna bowiem zawierać ceny i nazwy producentów (lub dostawców) części zamiennych. - "Ceny części zamiennych użyte w kalkulacji pochodzą od producentów i importerów pojazdów oraz od dostawców współpracujących z Aviva. Zawierają one rabat udzielany Ubezpieczycielowi przy naprawie pojazdu w warsztatach współpracujących z Aviva." Żaden przepis prawa nie nakłada na poszkodowanego obowiązku naprawiania swojego auta, zatem zastosowanie rabatu na części zamienne jest bezprawnym zaniżeniem wartości szkody! - "Stawki za roboczogodzinę pracy warsztatu naprawczego zawarte w kalkulacji są cenami stosowanymi w warsztatach współpracujących z Aviva znajdujących się w rejonie zamieszkania Poszkodowanego." Ubezpieczyciel ma prawo wskazać warsztat naprawczy z którym współpracuje, ale decyzję o tym gdzie i czy w ogóle pojazd zostanie naprawiony podejmuje poszkodowany. Wyliczenie należnego odszkodowania w oparciu o stawki warsztatów partnerskich, jest więc bezprawnym zaniżeniem wartości szkody. - "Na podstawie zgromadzonego materiału zastosowano w kalkulacji naprawy części o klasie jakości innej niż O z uwagi na prostotę konstrukcji uszkodzonych elementów." To także bezprawne zaniżenie wartości szkody. Ubezpieczyciel dokonując oględzin pojazdu poprzedzających wycenę szkody, miał możliwość ustalenia czy pojazd posiadał części oryginalne i czy były one wcześniej uszkodzone bądź niefachowo naprawiane. W kalkulacji brak takiej informacji, zatem zastosowanie zamienników części oryginalnych nie spełnia wymogu przywrócenia rzeczy do stanu sprzed zdarzenia. Zdaniem Sądu najwyższego 'użycie zamienników części oryginalnych jest co najwyżej próbą odtworzenia estetyki pojazdu, nie spełnia jednak wymogu art 363 § 1" (przywrócenie do stanu sprzed zdarzenia). To by było na tyle.
  20. Przy AC nie tyle zniżki są istotne, co opcje umowy. Każdy ubezpieczyciel chce zarobić i stosuje różne chwyty. Wybierając więc tanią polisę warto sprawdzić, co ona obejmuje, bo potem może się okazać, że naprawa tylko na zamiennikach, bez auta zastępczego, holowanie tylko do 50 km, udział własny do 1 tys zł (szkody poniżej tej kwoty naprawiasz z własnej kieszeni).
  21. Przejrzałem ten kosztorys. Ubezpieczyciel uprawia radosną interpretację przepisów i stosuje ceny z sufitu. Uwagi do kosztorysu: - zastosowana stawka rbg jest śmiesznie niska (54,50 zł), profesjonalne warsztaty stosują stawki powyżej 100 zł. (to nie jest bowiem stawka pracownika, a stawka pracy warsztatu, uwzględniająca zajmowane miejsce warsztatowe, podnośnik, użyty sprzęt i robociznę), - bezprawnie potrącono 25% ceny części zamiennych (rabat), żaden przepis nie nakłada na poszkodowanego obowiązku naprawy swojego auta, a odszkodowanie przysługuje mu w pełnej wysokości, bowiem odszkodowanie jest z założenia wyliczeniem wartości szkody, a nie obliczeniem kosztu naprawy z narzuconymi rabatami, - potrącono także 5% od całości kosztów naprawy, wskazując, że poszkodowany taki rabat otrzyma w ich warsztacie partnerskim, wskazanie warsztatu partnerskiego może być co najwyżej propozycją ubezpieczyciela, ale decyzja o naprawie należy do poszkodowanego (nie polecam korzystania z warsztatów partnerskich ubezpieczyciela, bo może się okazać, że interes partnera biznesowego jest dla nich ważniejszy, niż interes poszkodowanego), - okrojono o 50% koszt materiału lakierniczego poprzez zastosowanie współczynnika odchylenia (zapewne życzą sobie aby poszkodowany zeskrobał stary lakier, wysuszył go, przemielił i użył ponownie), - nie uwzględniono odnowy lakieru (cieniowanie) na elementach sąsiadujących z wymienianym błotnikiem (tylny pas, pokrywa bagażnika), - nie uwzględniono ewentualnej konieczności wymiany plastikowego nadkola i zderzaka, bądź jego elementów mocujących. Tu jednak podejrzewam, że nie zdejmowano zderzaka do oględzin, a czego nie widać... Zasadne było by sporządzenie odwołania i żądanie korekty wyceny szkody z uwzględnieniem oczywistych braków i realnych cen części oraz robocizny. Tu rodzi się problem, bo rzetelna wycena tej szkody spowoduje zmianę kwalifikacji ze szkody częściowej na całkowitą (wtedy ubezpieczyciel wypłaca różnicę pomiędzy wartością auta przed szkodą, a wartością wraku), jednak nie zmienia to faktu, że poszkodowany ma prawo naprawić swój pojazd tyle, że koszt naprawy nie może przekroczyć wartości auta przed szkodą (w tym przypadku będzie to około 7 tys zł). Miłego dnia.
  22. Kolego, to jest tylny błotnik, a koszt jego wymiany to ponad 4 tys zł. Jeśli doliczysz lakierowanie zderzaka (lub jego wymianę w przypadku gdy są uszkodzone elementy mocujące) to szkoda przekroczy 6 tys. Zatem będzie blisko szkody całkowitej (w ASO z pewnością by tak wyliczyli).
  23. Cieszę się że mogłem pomóc. Zawsze to jakiś argument do beatyfikacji
×
×
  • Dodaj nową pozycję...