Koledzy,
Mam problem, odkąd kupiłem swoją lalunię prawie dwa lata temu, gubiłem delikatnie olej, sączyło się przy EGRze i spod pokrywy, nie były to duże (moim zdaniem) ubytki, dolewałem średnio dwie setki na 5000 km. Jednak sytuacja uległa ostatnio diametralnej zmianie Dolewam momentami po dwie, trzy setki a czasem i więcej na 1500-2000 km. Zaczyna mnie już to po pierwsze irytować, po drugie jak słyszę z ust mechanika ten typ silnika tak ma to mi się nóż w kieszeni otwiera. Obecnie cały blok silnika od góry do dołu mokry (po stronie egr i filtra powietrza) druga strona sucha jak pieprz. Jutro (ewentualnie po jutrze) mam ambitny plan (bo mam trochę wolnego) aby rozebrać egr i przy okazji wyczyścić, a przede wszystkim wyczyścić dokładnie silnik aby dokładnie zlokalizować wyciek. Jednak mimo wszystko wydaje mi się, że leci spod pokrywy.
I teraz moje pytanie, z racji, że wiele czytałem o zapchanej odmie, czy to może być wina zapchanej odmy? Jak to dokładnie zdiagnozować? I czy w tym silniku wiąże się to z wymianą pokrywy na nową?
Wklejam link do filmu gdzie na odpalonym silniku odkręcam korek wlewu oleju. Ogólnie dość mocno pluje olejem z wlewu na odkręconym korku, no i po chwili zamknięcia i ponownego otwarcia pokazuje się dym (para?) - widać dobrze na filmie.
Silnik pracuje równo, miarowo, nie kopci ani na biało, ani niebiesko ani czarno (nawet przy odpalaniu), chodzi płynnie, płyn chłodnicy czysty - nie ubywa płynu. Olej zawsze zmieniam co 10 tyś, roczny przebieg około 20-25 tyś km - na blacie nakręcone 285 tyś.
Proszę o pomoc
Pozdrawiam,
Darek