Koledzy,
Już od dłuższego czasu coraz mocniej zazdroszczę sporej części z Was, którzy podnosili moc w swoich A4, w związku z czym już jakiś czas chodzi za mną zrobienie małego wirusa do mojej laluni. Oczywiście w tajemnicy przed kobietą bo jak obawiam się, że po ostatnich inwestycjach jak usłyszy coś o samochodzie to będę miał walizki za drzwiami. No ale mniejsza z tym.
Mam do Was pytanie, jakie warunki muszą być spełnione dla zrobienia wirusa?
Pytam ponieważ mam wyciek oleju z głowicy od strony kanałów spływowych. Osobiście mi to nie przeszkadza, wyciek nie jest jakiś duży, plam nie zostawiam bo ekran wszystko łapie ubytek oleju hmm no sadzę, że przez 10 tyś km dolewam około 1 może 1,5 litra. No i zastanawiam się, czy to mojej lalki nie dyskwalifikuje. Jeżeli natomiast to w niczym nie przeszkadza, to czy się problem nie pogłębi.
Poza tym zdarzało się już kilkukrotnie przeładowanie turba i tryb awaryjny - ogólnie zacząłem robić dużo dłuższe trasy i trochę mniej dziadkowo jeździć i problem znikł, kunie odżyły ale w związku z tym noszę się także przy okazji z zamiarem wycięcia komputerowego i zaślepienia EGR, wiem o plusach/minusach ale chyba wolę aby dłużej się grzał niż ma oddychać spalinami.
Myślę o delikatnym wirusie do 130KM
Proszę o rady, bardziej doświadczonych w tej kwestii kolegów
Nie żeby ten wirus był mi jakoś do życia potrzebny ale po przesiadce ze 125 KM do 115KM czuję lekki niedosyt.
Pozdrawiam,
Darek