Takie mam widoki praktycznie po każdym uruchomieniu po nocy/po kilku godzinach. Na początku jest nierówna praca, a kiedy się wyrówna to zaczyna dymić. Do tego podczas jazdy widzę dym w lusterku, jednak nie taki ciągnący się (i tak jakby zanikał z czasem). No i oczywiście mniejsze i większe kłęby na światłach, czy ogólnie postoju. Podejrzewam nieszczelny wydech i nadmierną wilgoć, ale to raczej nie tylko to.
Jeśli chodzi o zapach tego dymu, to najczęściej typowo "benzynowy", czasem trochę jakby od płynu. Później przechodzi w inny (może przypominać nieco zimne ognie), być może olej. Być może, bo tak naprawdę nie wiem jak palony olej pachnie.