Kilka robótek do przodu ...
wjechały nowe końcówki drążków
ze starych jedna miała luz a druga rozerwaną osłonę
Wziąłem się też za niedziałający klakson a raczej działający ale inaczej ... Przy próbie użycia palił bezpiecznik. Okazało się, że jedna z trąbek chyba za duży opór stwarzała więc póki co jedna wypadła. Przy okazji się dorzuci jedną.
Dodatkowo Pod silnikiem zauważyłem że skądś cieknie płyn chłodniczy, okazało się że śruby od termostatu sie poluzowały 😕
No i zabawe ze zderzakiem miałem na dwa razy bo po pierwszym razie zauważyłem, że przód jakoś dziwnie leży. Okazało się że nie trafiłem z te regulatory na belce ale już drugie zdjęcie i założenie trwało chyba 1,5h.
Przy tym zauważyłem, że mam nieźle skorodowane błotniki od wewnatrz i się zastanawiam czy lepiej kupic jakies w kolorze, czy kupic jakiekolwiek całe i do lakiernika czy te reanimować ?? Mam w Warszawie dobry zakład, zawsze tam auta oddaje ale zwykle po przeliczeniu wychodzi mi, że płace 1000 zł za element ale robota prima sort.
W końcu też znalazłem chwile żeby zrobić coś z końcówkami które były w stanie