Tak na podsumowanie jeszcze Ci odpisze i na tym koncze ta dyskusje bo do niczego nie doprowadzi.
Ad 1. Niesprawny badz malo wydajny uklad hamulcowy tworzy niebezpieczenstwo na drodze i tutaj sie ze mna zgodzisz. Jezeli ktos jezdzi w taki sposob, ze wykorzystuje duzy potencjal zaciskow 320mm to faktycznie zmiana na 345mm jest dobrym posunieciem - napisalem juz wczesniej, ze mi osobiscie nigdy nie udalo sie doprowadzic do awaryjnej sytuacji z powodu slabego hebla i uwazam, ze 320mm w normalnych warunkach jest wystarczajace do a4 a gdyby nawet mi zaczelo brakowac hamowania to najpierw zastosowalbym zmiany o ktorych wspomnialem wczesniej.
Ad2. Tym co napisalem apropo mocy odnioslem sie do Twojej wczesniejszej ironicznej wypowiedzi gdzie napisales zeby robic moc a zostawiac seryjne hamulce. Wedlug mnie hamulce powinny byc dopasowane to stylu jazdy kierowcy i do masy auta. A ze producenci do mocniejszych aut wsadzaja wydajniejsze i wieksze uklady hamulcowe to normalna kolei rzeczy.
Ad.3 zawsze wiecej znaczy lepiej i tak samo jak zawsze na drodze znajdzie sie ktos szybszy tak samo zawsze moze sie okazac, ze droga hamowania byla o 2 metry za dluga ale jak zaczniemy tak isc nadwyrost to sie zaraz okaze, ze trzeba ladowac ceramike bo 200konnych a4ek. I tak chocby sie zamontowalo nawet hamulce z veyrona to nie zastapi to wyobrazni i spokojnej glowy na drodze.