Mam problem, z którym się zmagam już dwa tygodnie a mianowicie chodzi o szarpanie na gazie przy dodawaniu gazu i dziwny dźwięk jakgdyby iskra leciała gdzieś w bok. Wcześniej było to odczuwalne na gazie i na benzynie jednak na benzynie ustało po wymianie 4 cewek zapłonowych marki beru germany, świec na bosh oraz modułu zapłonowego na nowy najtańszy za 110zł. (jednak stary był sprawny)
Całe przeboje zaczęły się od tego, że komputer gazowy nie włączał jednego wtrysku od benzy w efekcie mechanik odciął w komputerze głównym kable od wtrysków gazowych i auto paliło na 4 cylindry i jechało bez problemu na samej pb. Jednak po wizycie u gazownika i podłączeniu lpg auto zaczęło fixować tzn jakby zapłony wypadały i na pb i na lpg takie same objawy więc poczytałem forum i wymieniłem części wyżej wymienione problem ustał tylko na benzynie a na lpg jakgdyby mniej ale jednak szarpie, gazownik zmienił filtry dodał jeszcze nowy jakiejś fazy nie wiem dokładnie jak to się nazywa bo nie było a powinien być, zmienił listwę na nową i porobił jakieś mapy w efekcie 600zł kosztowało to wszystko i dalej lipa już mam ochotę wywalić ten gaz i jezdzić tylko na pb.
Sprawdzone ciśnienie i mam tak 13, 12.8,13,13
Mechanik twierdzi że jeden zawór jest wypalony ale coś mi się w to niechce wierzyć, innym razem twierdził że łańcuszek i napinacz rozrządu do wymiany a gdyby tak było to cewki nic by nie dały. Moje pytanie czy ktoś miał taki problem i co o tym sądzicie co to może być dodam że przed tą pierwszą usterką auto na gazie leciało 8s do 100km/h bez problemu i nie wypadał zapłon tylko był problem bo nie odpalało na samym gazie z rana i musiałem go rozgrzać na 3 cylindrach aż przełączyło na lpg i wtedy leciało bez zarzutu. Auto stało u gazownika dobę, czy gazownik coś mi podmienił lub uszkodził? Pomocy dobrzy ludzie