Berserker

Zakład ogarnięty - wszystko weryfikowali i mierzyli. Robiony był szlif, obróbka części silnika, planowanie bloku silnika, planowanie głowicy, komplet nowych tłoków, regeneracja turbiny i DPF, nowe panewki korbowodowe, zestawy montażowe wtryskiwacza, napęd pompy oleju i wiele pomniejszych części. Byłem w warsztacie jak rozebrali silnik - właściciel pokazywał na cylindrach czy tulejach wyrobiony próg wyczuwalny palcem. Kolektor wydechowy zawalony nagarem i olejem. Olej szedł na turbinę od kolektora ssącego. Po drodze wyszło, że było też pęknięte gniazdo zaworowe. Co chwilę robią takie silniki jak odbierałem swój samochód to też A6 stała po remoncie i Q5. W wycenie naprawy pisze, że jest okres rękojmi i gwarancji na części i naprawy 1 rok a remont zakończony raptem 2 tygodnie temu.

Dziś przejechałem 160km - łącznie od remontu 711km zrobionych. Ubywa oleju - poszukałem równego miejsca - po 20 minutach zapłon i na FIS pokazało już dokładnie w połowie między min. a max. tak jakby jeszcze więcej brał niż przed remontem (a ubywało 0.5 l na 1000km). Dziś DPF od remontu po raz drugi wypalał się już nie po 380 km a po 300km. Jeżdżę tak by trzymać obroty od 1.5 tys. do 3 tyś. różnymi biegami oprócz 6 - nie po emerycku ani nie po wariacku. Po niedzieli dzwonię do warsztatu co oni na to - masakra jakaś - jeszcze stwierdzą, że źle dotarłem auto lub że może do 10 tyś. może brać chociaż warsztat ma renomę i robił wiele takich silników. Chyba, że tak ma być na dotarciu?

Nic nie dolewałem na razie. Dziwne, że na 60 km i 150 km pokazywało jeszcze max. 24 a tu nagle na 550 km już spadło na 18. Jeśli od 0 do 24 jest 1L to wychodzi, że ubyło 250 ml. Czy na dotarciu to normalne - dolać mu do pełna czy na razie obserwować? Remont, że praktycznie jak nowy silnik i dalej to samo - WTF?

Nie chcę już zakładać nowego tematu bo pisałem już wcześniej w różnych tematach i o poborze oleju w moim CGLC i aktualnie o remoncie silnika. Po remoncie przejechane ma 555 km - na bagnecie serwisowym z allegro pokazywało na początku 24 kreski dziś zmierzyłem i po 555 km jest 18 kresek - trochę mi się nogi ugięły. Pomiędzy 0 a 24 wchodzi 1L? Monit o dolanie max. 1L pojawia się jak jest na 0 kresce? W warsztacie mówili, że może łyknąć przy docieraniu, ale czy to nie za dużo jest? Po przejechaniu ok.1800/2000 km ma być kolejna wymiana oleju/filtra. To jest ten bagnet:

Czy ktoś może się wypowiedzieć na temat sieci Grosar - płd/wsch Polska co do jakości paliwa - można śmiało bez obaw tankować? Są jakieś strony internetowe gdzie można sprawdzić stacje paliw pod względem przeprowadzonych kontroli jakości paliwa w danych stacjach?

Wypalanie DPF zaczęło się po 370 km. Przy rozpoczęciu wypalania wyliczona wartość sadzy 24.03 g a zmierzona 21.61g. po zakończeniu wypalania wyliczona 5.63g zmierzona 0.80 g. Wypalanie zaczęło się po zapełnieniu do 100%, ale zeszło tylko na 23%. Czy po akcji serwisowej EA 189 może DPF wypalać się częściej? Nie wiem jak wcześniej bo jestem 2 właścicielem - auto ze Szwecji. DPF był dawany do czyszczenia - nie wiem czy to prawidłowe wartości - jazda miejsko/trasowa , ale te drogi nie autostrady czy szybkiego ruchu?

Samochód już w garażu a dane z VAG DPF już teraz nie odczytam. Wydaje mi się, że w jednym polu było 17g a w drugim 22g , ale mogłem się pomylić - po świętach zwrócę na to uwagę. A ile powinno być gram sadzy przed wypalaniem?

Dzisiaj wróciłem z trasy i na VAG DPF pokazywało 95% zapełnienia i przejechanych jest 350 km - czy to prawidłowe wartości nie za szybko się zapełnia po wyczyszczeniu. To będzie pierwsze wypalanie po czyszczeniu DPFa jak i po remoncie silnika. Przy następnej jeździe pewnie będzie się wypalał - powinien po tym pokazać 0% zapełnienia czy niekoniecznie?

Ja mam bagnet z allegro z tym pierścieniem ustawianym dla konkretnego rodzaju silnika.

Wymiana tłoków, pierścieni, szlif, planowanie bloku, planowanie głowicy ,regeneracja głowicy, regeneracja turbiny, czyszczenie dpf, wymiana napędu pompy oleju, panewki korbowodowe, wymiana termostatów - w trakcie remontu wyszło, że był również pęknięty jeden cylinder. Na razie nie ma wycieków dopiero 150 km po remoncie zrobione, ale trauma pourazowa sprzed remontu i boję się sprawdzać bagnetem po każdej jeździe czy coś nie schodzi dlatego pytam bo masakra jak wyjdzie, że dalej będzie wciągał po 0.5 l na 1000km.

Czy po remoncie silnika w czasie dotarcia może ubywać oleju i w jakich ilościach?

Czy po wyczyszczeniu DPFu zapełnienie 40% po przejechaniu 150 km to prawidłowa wartość wg DPF VAG? Jazda mieszana - nie szybkie trasy. Nie za szybko się to zapełnia - pokazuje 0.00 Oil Ash?

Przestańcie w końcu wymieniać te termostaty bo to nic nie pomoże - ten typ tak ma i koniec kropka. Żeby auto było dogrzane trzeba wykonać te czynności póki silnik zimny: https://www.youtube.com/watch?v=HARrAIkjVmY

Wczoraj odebrałem auto z warsztatu i przy remoncie silnika wymienili też termostaty i nie chcę nic mówić, ale po przejechaniu może 3 km i to po mieście temperatura doszła do 70 i chwile za miasto i zaraz kreska na 90 przy temperaturze około 0 stopni. Jeszcze zobaczę jak jest przy mrozach, ale wcześniej to jechałem 20 km trasą i nie mogło dobić do 90 kreski. Chyba, że ustawienie na nawiew ręcznie na 2 i temp. 19 zrobiło swoje.

Jak poustawiać nawiewy/temperaturę w aucie przy minusowych stopniach na zewnątrz tak by silnik szybciej dobijał do 90 stopni? Czy to nie ma żadnego znaczenia?

Szybkość na 2 a temp. jaką ustawić?

Panewki główne wału są OK - korbowodowe do wymiany. Imbus w pompie oleju wyrobiony także też do wymiany - przynajmniej wszystko odnośnie silnika będzie zrobione + turbina + czyszczenie dpf. Na dotarcie przez 1000km można zalać z powrotem spuszczony olej, który był zmieniany w październiku i zrobione było na nim tylko 300 km?

Panewki główne wału są OK - korbowodowe do wymiany. Imbus w pompie oleju wyrobiony także też do wymiany - przynajmniej wszystko odnośnie silnika będzie zrobione + turbina + czyszczenie dpf. Na dotarcie przez 1000km można zalać z powrotem spuszczony olej, który był zmieniany w październiku i zrobione może było na nim z 300 km?

Prześlizgnęliśmy się do 1/8 finału jak kawaler pod siatką ogrodzenia na imprezę, tyle że ta siatka potargała mu koszulę i nie wie, czy wypada wejść mu do środka.

Niby 10k , ale muszę jeszcze dopytać o wymianę panewek i napędu pompy olejowej bo może warto wymienić jak rozebrany silnik chyba, że z automatu to robią tylko nic nie mówili to wtedy koszt pewnie cos niedużo większy byłby.

Czy przy remoncie silnika (pierścienie, tłoki, tuleje, honowanie) powinno się też wymieniać bądź posprawdzać panewki korbowodowe? Podobnie pompę oleju? Są jakieś słyszalne objawy zużytych panewek?

Za tyle nie wiem czy zrobi - ja właśnie robię, ale TDI - wszystko podrożało - tyle, że u mnie jeszcze turbo do regenaracji i dpf od razu do czyszczenia.

W silnikach CGLC jest ten dłuższy/trwalszy zabierak?

Silnik już rozebrany - pomierzone wszystko. Olej uciekał przez tłoki do góry, zasysało go do kolektora ssącego i dalej szedł na turbinę. Wymiana pierścieni, tłoków, całość do honowania potem pójdzie do Krakowa. Turbina do regeneracji, DPF od razu warto dać do czyszczenia. Przejeżdżając palcem po ściankach głowicy wyczuwalne progi od góry. W kolektorze wydechowym nalepione oleju. Może za dwa tygodnie będzie gotowe. Później docieranie przez 1000 km. Można było robić rok temu to może taniej by wyszło. Mogłem coś tam poprzekręcać z nazewnictwem bo specjalistą w temacie nie jestem. Czy tego silnika co mam też dotyczy problem wyrabiającego się zabieraka jak i gniazda w pompie olejowej?

A przy tych światłach dziennych tylko u mnie nie są podświetlane zegary czy tak ma być?