Pomysł może i ciekawy, ale :
1. gdybyś kupił 1,9 do dłubania to na początku będziesz miał przerażające wrażenie, że nie jedzie ( to chyba oczywiste) - nie wiem jaką kasę byś dysponował w razie czego- może jakiegoś fajnego polifta byś dorwał- teraz na prawdę auto potaniały, ( B5, B6, B7 a nawet B8 )
2. zorientuj się w sytuacji, czy dasz radę w ogóle ( za normalną kasę) sprzedać obecne 2,6 - mam na myśli pojemność silnika, którą zdecydowana większość potencjalnie zainteresowanych B5'ką będzie omijać z daleka z racji popularnej opinii, że auto pali jak smok