To tak:
Sprawdziłem układ podciśneinia, okazało się że coś nie tak z N75, bo ciśnienia nie dawał na turbinę. Wykręciłem go i okazało się, że sparciały przewód się ukruszył i zatkał jedno z wyjść zaworka (co gorsza nie mogę tego wyjąć, więc narazie jest podpięte pod N18). Na tym zaworku turbina już chodzi (w BS widać jak sztanga ładnie pracuje) i pytanie nowe...
Czy na jałowym biegu powinien być słyszalny lekki świst turbiny?
Czy podczas przyśpieszania, jeśli dosyć grubo chodzi silnik tzn. że jest gdzieś nieszczelność w dolocie, czy to coś innego? Tego narazie nie mogę sprawdzić, bo kanału nie mam, spróbuję jutro u szwagra