a ja szukałem kombi (do wozenia suki bo urosla troche ), w automacie (bo manual strasznie mi obrzydł a kiedys jezdzilem automatem po anglii i mi sie spodobalo), w dieslu (zeby bylo taniej, wiadomo automat podnosi spalanie, poza tym benzynka jednak drozsza od łajna), silnik max 2 litry (ubezpieczenie, spalanie itp.) i autko z okolic roku 97-99 coby nie byla stara padaka. i sie okazalo ze bardzo niewiele samochodow spelnia te kryteria. padło na bo akurat spelnialo oczekiwania. wiem ze podpadne, ale B5 z zewnatrz nie wyglada zbyt pieknie, taki troche "panzerwagen". za to srodek autka, wykonczenie i materiały zaskoczyly mnie bardzo pozytywnie. ogolnie z furacza jestem zadowolony, choc co i raz musze wylozyc pare złotowek poza przegladami okresowymi...(i tankowaniem )