Witam samochód kopiłem miesiąc temu, tydzień temu zapaliła mi się kontrolka zużytych klocków, odrazy kopiłem nowe klocki boscha za 180zl zdjąłem kola i tu mały psikus w lewym kole była ucięta kostka i zmostkowane przewody, pojechałem na szrocik kopiłem takie kostki (30zl sztuka) wlutowałem, złorzyłem tak jak należy wsadziłem kola i lipa....... stwierdziłem ze coś nie łączy, zdjąłem kola rozlutowałem, zrobiłem wszystko od nowa założyłem kola i niby kontrolka zgasła ale po lekkim skręceniu kierownica znowu się zapala............. jeszcze raz zdjąłem kola zmostkowalem obie strony lecz kontrolka nie zgasła jeszcze raz przejrzałem wszystko, zlutowałem i dalej dupaaaaaa. Odpalam silnik skręcam lekko kolami i zapala się kontrolka co mam robić ??????????? Znalazłem na forum podobny temat koleś stwierdził ze pomogło mu poruszanie kostkami wiec i ja tak zrobiłem, napsiukalem w kostki specyfik od styków i nic .....