Skocz do zawartości

Bogumił

Pasjonat
  • Postów

    664
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Bogumił

  1. Ciekawa stronka z dobrym objaśnieniem, ale nadal to nie tłumaczy, tego że tylko słabe hamowanie mam za "pierwszym" użyciem hamulców a nie cały czas.
  2. A co płyn hamulcowy ulega jakiemuś "rozkładowi", ze trzeba go wymienić? I nie dodałem, że układ u mnie jest szczelny bo w zbiorniczku płynu nie ubywa.
  3. Tak zrobiłem, tzn na wyłaczonym silniku podpompowałem hamulce do momentu utwardzenia się pedału hamulca i odpaliłem brykę. Pedał hamulca miękko opadł w kierunku podłogi, następne "hamowanie" w miejscu na włączonym silniku odbywało się normalnie (pedał pracował miękko). Czyli wspomaganie jest dobre, więc co to może być?[br]Dopisany: 24 Luty 2009, 16:26_________________________________________________A jeszcze jedno. Przed ruszeniem, na zapalonym silniku pompowałem hamulec i żadnych problemów w trakcie jazdy nie miałem, ale nie wiem czy jest to istotne temp. jest już w "+".
  4. A czy zjawisko "twardego hamulca" przy pierwszym hamowaniu może być związane z zamarzniętymi tłoczkami lub czymś w tym rodzaju? Bo zauważyłem, że jak umyłem samochód jakoś w styczniu i trochę za dużo spłukałem go wodą i po jakimś czasie chciałem ruszyć (był mróz) to z wielkim hukiem hamulce odpuściły tarcze i gdy chciałem zahamować hamulec praktycznie nie działał a pedał był tak twardy, że musiałem na nim prawie stanąć. I od tamtego mycia gdy samochód stoi na mrozie przez kilka godzin i jest zaciągnięty hamulec ręczny to zawsze mam problem z hamowaniem. Kontrolka ABS'u nie zapala się.
  5. Czy pisząc "zawory" myślisz o zaworach na cylindrach, czy myślisz o wtryskiwaczach?
  6. Następny Jak to mówią "jego cyrk jego małpy" jak będzie chciał to furę za "50k" w zielone groszki pomaluje. Panowie konkrety a nie banały, na forum można znaleźć zapewne jakieś wątki o swoich przemyśleń na temat "tak lub nie za instalacją" tam możecie powpisywać swoje "mądrości".
  7. Człowiek prosi o konkrety a tu wyskakuje kolega BIKER z oklepanymi mądrościami - czytaj do końca, a nie tylko tytuł wątku.
  8. I gaz z porządnych stacji a nie z jakichś tam wynalazków.
  9. Gwarancję mam a instalacje założyłem jakieś 7 miesięcy temu. Dzięki za za odpowiedź.
  10. Ja mam STAG 300 i u mnie takiego filtra nie ma. Jeżeli sam go sobie zamontuje to wprowadzenie takiego elementu w układ nie spowoduje problemów z komputerem. Czy musi zrobić to gazownik i wprowadzić "poprawki" do sterownika?
  11. Czy filtr fazy lotnej jest montowany między reduktorem a wtryskami?
  12. :gwizdanie: No jak w wiadomości kolega kurak83 napisał że wlał 17,2 l i przejechał 180km. Wystarczy podzielić. 17,2litra dzielisz przez dystans 180km i wynik mnożysz przez 100km i otrzymujesz 9,55l/100km (17,2/180*100=9,55).
  13. Bogumił

    Ile pali Wam gazu?

    Do kolegi Sub ja mam 1,8T i po mieści pali mi około 13,2-13,6l/100km z początku bałem się zakupu samochodu na turbinie, ale teraz nie żałuję i wiem tylko tyle, że następny samochód musi mieć turbinę :>. A po trasie to raczej zależy od jakości gazu bo udało mi się zjechać do 8,6l/100km.
  14. Stawiam na kiepskiej jakości gaz, w moim przypadku dopóki nie złapał temperatury 85*C to na wolnych obrotach gasł. Dlaczego 85*C? Bo u mnie był to czas gdzie (przełączenia się na gaz przy 40*C do 85*C) wytrącona parafina na wtryskach była rozpuszczana i co za tym idzie wtryski odklejały się. I zawsze tak miałem po nocy, w ciągu dnia po pierwszym odpaleniu potem już było w miarę dobrze. W miarę dobrze bo obroty falowały i miałem wrażenie że na niższych temperaturach (40*C-70*C) pracują tylko trzy cylindry. Zmieniłem stację gazową, kiepski gaz wyjeździłem w krótkim czasie i teraz mam spokój. Jak zmiana stacji gazowej nie pomoże to na wątku "Problem z LPG" kolegi Wojtas_GTW jest dokładnie opisana procedura czyszczenia wtrysków. A ponoć niektórzy gazownicy (tak słyszałem u mnie w Łodzi) dokładają trzeci filtr gazu za reduktorem, aby pozbyć się problemu sklejania wtrysków.
  15. Od jakiegoś czasu są problemy z jakością gazu. Na wtryski jest wyrzucany mazut, ponoć już niektórzy gazownicy (przynajmniej w Łodzi słyszałem o tym) zakładają trzeci filtr gazu tuż za reduktorem i problem znika. Co prawda nie masz sekwencji, a czy próbowałeś zmienić stację gazową na inną?
  16. Dzięki, przekonałeś mnie do tego urządzenia.
  17. Jak zachowuje się instalacja z podgrzewaczem, czy sam podgrzany gaz (w reduktorze) nie wystarcza? To w ogóle ma wpływ na lepsze działanie instalacji? Czy zauważyłeś jak długo podgrzewacz grzeje wtryski?
  18. A jaki jest koszt takiego patentu?
  19. A jak złapie temp. 90*C to na gazie też gaśnie? Czy gaśnie w trakcie jazdy, czy na wolnych obrotach?
  20. Bogumił

    Ile pali Wam gazu?

    a to zwracam honor, bo dla mnie to wy Panowie macie praktycznie 1,5silnika pod maską w porównaniu z moją pojemnością.
  21. Bogumił

    Ile pali Wam gazu?

    Do michuNS, eeee nie może być? Mam też STAG300 i silnik dużo mniejszy niż ty i mi pali po mieście 12,6-13,6l/100km i podejrzewam że mniejszego wyniku na moim silniku już nie uzyskam, przy założeniu, że gazu spala się więcej niż benzyny o 20%.
  22. A czy przypadkiem przy wymianie wahaczy nie powinno się zmienić amortyzatorów? Może pytanie głupie ale kiedy kiedyś śmigałem mazdą323 wymieniłem w niej sworznie i gałki ale nie zmieniałem rozklekotanych amortyzatorów, to po przejechaniu 1000km musiałem ponownie te elementy wymienić i przy okazji amory.
  23. A ja zacząłem się tankować na BP od kiedy zalecił mi to mój gazownik, bo takie same problemy miałem co kolega nex. Tylko na szczęście ominęła mnie mało wątpliwa przyjemność regeneracji wtrysków.
  24. Troszkę nie dokładnie się wyraziłem. Mianowicie znam ludzi którzy zamontowali gaz w mercu i w nowszej mazdzie 626 i mieli galante problemy. Z mercem nie wiem jak się skończyło ale z mazdą to człowiek musiał ściągnąć hakera z Wa-wy (mieszkam w Łodzi). Dodatkowo chyba coś jest też na rzeczy z kolektorami, ponoć muszą być metalowe - ale za to, to głową nie ręczę. A gdy chodzi o trwałość silnika to raczej instalacja nie ma wpływu. A dlaczego tak uważam? Mój ojciec wiele lat temu założył do swojego kredęnsa gaz - jeździł na taksie przez wiele lat. Problemów z silnikiem starego 125p nie zauważył, a twierdził, że silnik "sam się oczyszcza", akurat w to nie wierzyłem do momentu kiedy sam nie zakupiłem mazdy 323 (rok 1991) i zamontowałem instalację. Muszę nadmienić, że o tamten samochód raczej nie dbałem a i Niemiaszek od którego kupiłem do porządnych nie należał. Po zdjęciu pokrywy zaworów widoczny był nagar - na pokrywie i zaworach (kolorek na pokrywie brunatny na zaworach brązowo-złoty), a że nie chciało mi się tamtego czyścić to tak też zostawiłem. Ale, że kupiłem złą uszczelkę pod pokrywę to po kilku tys. km musiałem od nowa rozkręcać i co zauważyłem? Pokrywa i popychacze zaworów oczyściły się. Maździną wyjeździłem ponad 65000km i zmieniłem ją na A4, muszę dodać, że samochód sprzedałem młodemu mechanikowi, który wziął ją na warsztat. Skrzynia biegów była już w niej do kitu ale, że miałem jeszcze jedną to mu ją oddałem , ale to nie jest ważne, istotne w tym jest to, że samochód już 18letni utrzymywał jak on stwierdził dobrze ciśnienie w cylindrach, aczkolwiek jeden trochę był gorszy.To z moich obserwacji na starej maździe. A na necie znalazłem stwierdzenie, że gaz nie rozrzedza oleju i w związku z tym nie zmniejsza jego lepkości. Co powoduje mniejsze zużycie całego układu korbowego (ścianki głowicy cylindry itp). I to co zauważyłem na swojej starej maździe nie ma nagarów, bo gaz lepiej się dopala. Pomimo tego, że przez jakiś okres miałem ze swoim junkersem (STAG 300) problemy to i tak będę twierdził, że na gazie można dobrze jeździć - faktem jest, że za pierwszym razem plamę dał gazownik, a za drugim razem to ja dałem popis bo tankowałem tańszy gaz. Oczywiście znajdą się melomani używanych 12letnich A4 i będą uważali, że jest to totalna wiocha tankować gaz - może i jest. Ale moja odpowiedź na to jest taka: mój cyrk, moje małpy i nic nikomu do tego. A gdy chodzi o oszczędności na LPG to są jak dla mnie duże, przykład: pojechałem w Bieszczady Peugotem 607 silnik diesla - koszt 300zł, pojechałem swoją niunią - koszt 180zł. Może dla niektórych oszczędność 120zł nie jest warta świeczki ale dla mnie jest. Gaz jest no i oczywiście montażysta musi się na tym znać.
  25. O i to ostatnie stwierdzenie jednoznacznie pokazuje, że silniki tej marki dobrze sobie radzą z instalacją LPG
×
×
  • Dodaj nową pozycję...