Zastanawiam się czy Ty każdego dnia przed odpaleniem auta zaglądasz pod maskę i sprawdzasz czy poziom płynu jest wystarczający, czy może olej nie cieknie itd. Przypomniały mi się czasy kiedy jeździłem VW Garbusem:-), a w końcu mamy XXI wiek i od auta tej klasy wymaga się żeby codziennie rano wsiąść odpalić i dojechać do pracy, a nie myśleć, że może chłodniczka przecieka, napęd wałków szwankuje, a poza tym to chyba kończy się turbina albo PD. Zgroza, chyba nadszedł czas na zmianę auta:-(
Po tym jak mi się wyświetliła informacja na FISie o niskim stanie płynu chłodzącego, to prawie co dziennie sprawdzam i dolewam, bo jak na razie nie jestem pewien czy to chłodniczka EGRu czy uszczelka pod głowicą. Co do oleju i reszty nie mam zastrzeżeń a auto już ponad 200kkm przejechało.
W przyszłym tygodniu wywalam wałki wyrównoważające, bo kończy mi się koło zębate na wale. Od czasu do czasu STP żeby przeczyścić PD, wymienić filtry, olej. Jak się o auto dba, to można nim dużo pojeździć bez płaczu.
Jak EGR zostanie wyłączony to niema to żadnego wpływu na silnik, jedynie to że zimą auto później osiągnie temp. roboczą. Zawsze można ustawić klimatronic na Hi i wiatrak na jedną kreskę (tak jak się odpowietrza chłodnicę).
Z tego co słyszałem, BLB bez EGRu lepiej odpala.