siemanko ja się nie boję, że mnie moja nie puści bo jedzie ze mną
a co do zbiórki to ja jak w zeszłym roku niestety jadę po robocie więc dojadę sam
bo na waszą zbiórkę się nie wyrobie niestety, więc wasza w tym głowa żebym w tym roku na pierwszy strzał nie dostał ciepłej wódki