Bardzo ciekawa piosenka ale Q dało rade hehe.
Wpis z pamietnika mechanika ( czyt. mój):
W weekend miałem bardzo ciekawe zajecie poprawa instalacji LPG ( "kocham" poprawki po kimś) po gazowniku magiku
Pacjent A80 ABK 115KM instalacja Stag300, wtryski Matrix XJ544 reduktor Alaska niby auto powinno chodzic bo dobre graty ( nie wliczajac parownika) ale tak nie było, kulało na wolnych obrotach na niskich obrotach szarpało i nie mozna było jechac ze stało predkoscia pod obciązeniem bo zaczynał sie kangurek. Po otworzeniu maski załamka wkretki w kol. ssącym w połowie długosci od tyłu ,podobnie zamocowana listwa, przewody od listwy do wkretek różnej długosci, króciec podcisnienia wkrecony tak ze brał podciśnienie z 1 cylindra . Mimo wprowadzonych poprawek auto nadal kulało na wolnych obrotach, po rozebraniu listwy okazało sie ze listwa to szrot, mechanik skasował za nią 500zł kilka miesiecy wczesniej ( czyli jak za nówke sztuke). Jedyne wyjscie nowa listwa MJ, nowe nawerty przy wtryskiwaczach PB oraz położenie tego wszystkiego w mniej rzucajacy sie sposób. Poniewaz kolega z forum był ze Szczecina musiałem sie uwinąc w 1 dzień no i tyle mi to zajeło 8godz, na koncu sie okazało ze magik dał ciałą róniez w podpieciu wiązki koputera LPG do instalacji samochodu ( mimo ze to full grupa kazdy cylinder powinien byc osobno podpiety, gazownik uważał inaczej ). Finał tego opowiadania jest taki auto na Migic Jetach chodzi juz tak jak powinno kolega zadowolony :> bo po roczenej meczarni mozne delektowac sie jazdą na LPG. Kolega stwierdził ze woli przejechac 300km w 1 strone do mnie niż tracic czas, pieniadze na partaczy u siebie w miescie.