Raczej na 99% to nie jest prawdziwy przebieg... Ale kto wie...
Za to 50zł myśle, że warto poznać historię auta, bedziesz też wiedział przybliżoną ilość kilometrów. Może na jej podstawie ustalisz też ostatni rozrząd. Ja bym najpierw poznał historię. Tyle, że nie czekałbym też 2-3 miesiące - przecież to wszystko da się zrobić w ciągu paru dni.
Na temat przepływomierza wiesz już wszystko, łącznie z cenami które bratpit ładnie opisał. Swoją drogą jest to ciekawe zjawisko, auta przyciągane do Polski i od razu padają im przepływki.... :zly: